Lamborghini Huracan STO - Super Trofeo Omologata

Kilka lat sukcesów wyścigowego Huracana klasy GT3 na długim dystansie oraz popularność markowego pucharu Super Trofeo zaowocowały kolejnym modelem Lamborghini, który wyjeżdża na drogi publiczne z bardzo mocnym poczuciem przynależności do torów wyścigowych i odpowiednim nastawieniem. Modelem, o którym mowa jest zupełnie nowy Huracan Super Trofeo Omologata.

Nowy Huracan STO to maszyna, pod którą podpisuje się każda komórka włoskiej marki: od studia stylistycznego Centro Stile, poprzez placówkę badawczo-rozwojową po oddział Squadra Corse, dedykowany samochodom wyścigowym. Drogowy STO powstał na fali sukcesów wyścigowego Huracana GT3, który w latach 2018-2020 w swojej klasie trzy razy zwyciężył w 24-godzinnym wyścigu Daytona i dwa razy w 12-godzinnym wyścigu Sebring (były to pierwsze sukcesy Lamborghini na długim dystansie). Jego nazwa to ukłon w stronę markowego pucharu Lamborghini Super Trofeo, który organizowany jest nieprzerwanie od sezonu 2009, najpierw z wykorzystaniem modelu Gallardo, a później Huracana.

Najnowsze coupe z Włoch zostało zmodyfikowane niemal pod każdym względem: zupełnie nowa karoseria z unoszonym przodem i zmienioną koncepcją aerodynamiczną (powiększone wloty i wyloty powietrza, wentylowana maska, wlot powietrza na dachu, wloty NACA w tylnych nadkolach, regulowane skrzydło z tyłu), przeprojektowane, adaptacyjne zawieszenie, zwiększony rozstaw kół z nowymi felgami i gumami Bridgestone Potenza, układ hamulcowy z węglowo-ceramicznymi tarczami, tylne koła skrętne, nowe tryby jazdy i mała kuracja odchudzająca. Na sucho samochód ma ważyć 1339 kilogramów, co oznacza, że jest o 43 kilogramy lżejszy od Huracana Performante, rekordzisty Nordschleife i o 50 kilogramów lżejszy od pokazanego w tym roku, tylnonapędowego Huracana Evo RWD.

Do napędu zaprzęgnięte jest doskonale znane, wolnossące V10 o pojemności 5,2 litra, które tym razem zestrojono na 640 koni mechanicznych oraz 565 niutonometrów. Napęd tylko na tylne koła przenosi dwusprzęgłowa skrzynia o siedmiu biegach, a do wyboru są trzy nowe tryby jazdy: codzienny STO, torowy Trofeo oraz deszczowy Pioggia. Osiągi: setka w trzy sekundy, 200 km/h w dziewięć sekund i maksymalnie 310 kilometrów na godzinę. Zapewne w przyszłości można spodziewać się prób torowych, z Nordschleife na czele. Auto można już zamawiać. Sugerowana cena na rynki europejskie, podatków i innych opłat nie wliczając, to niespełna ćwierć miliona euro (aktualnie to równowartość co najmniej 1,1 miliona złotych).

19.11.2020, źródło/zdjęcia: Lamborghini

Zobacz wcześniejsze wiadomości