Morgan Plus Four Clubsport - Małe zaczepki

W marcu tego roku Morgan pokazał zupełnie nową generację modelu Plus Four, który pod karoserią o klasycznym wyglądzie skrywa zupełnie nową platformę i układ napędowy. Brytyjski roadster nie zdążył jeszcze zadomowić się na dobre na publicznych drogach, a już doczekał się wersji przeznaczonej przede wszystkim na tory wyścigowe.

Najnowsza produkcja Morgan Motor Company powstała we współpracy z Uniwersytetem Wolverhampton i przy pomocy studentów kształcących się w inżynierii samochodowej, którzy działają w ramach uczelnianego zespołu wyścigowego. Samochód został przygotowany specjalnie z myślą o różnego rodzaju sprintach i wyścigach długodystansowych, które organizują różnego rodzaju kluby samochodowe i pojedyncze marki, wliczając zawody Morgan Challenge. Zgodnie z takim przeznaczeniem pojazd dopuszczony jest do zwykłego ruchu drogowego: amatorzy ścigania w razie chęci będą mogli wybrać się nim na tor, rywalizować w kontrolowanym środowisku po zmianie ogumienia oraz innych ustawień i wrócić po emocjonującym weekendzie tym samym samochodem do domu.

Klubowy Plus Four jest pierwszą, wyścigową maszyną działającego nieprzerwanie od 1909 roku Morgana, która powstała na nowej, aluminiowej platformie CX. W ramach przygotowania do rywalizacji samochód otrzymał między innymi wbudowaną klatkę bezpieczeństwa, twardy dach, zmodyfikowane zawieszenie i układ hamulcowy, kubełkowy fotel z wielopunktowymi pasami bezpieczeństwa i kilka nowych przełączników, w tym awaryjne odcięcie zasilania. Kabinę wypatroszono z materiałów umilających poruszanie się po zwykłych drogach i pozbyto się fotela dla pasażera. Do napędu służy 2-litrowy, turbodoładowany silnik o czterech cylindrach od BMW, który współpracuje z ręczną skrzynią o sześciu biegach. Di akcji będzie rwało się prawie 260 koni mechanicznych.

Pierwsze dwa egzemplarze wyścigowego Plus Four będą odsługiwane w różnego rodzaju brytyjskich zawodach przez zespół studentów z Uniwersytetu Wolverhampton, dla których będzie to okazja do zdobycia nowych umiejętności, nabrania doświadczenia i być może niejednej wygranej. Warunki torowe pozowlą jednocześnie na zebranie danych, które będzie można wykorzystać do udoskonalenia obecnych i przyszłych modeli marki. Morgan będzie budował kolejne sztuki wyłącznie na specjalne zamówienia z otwartością na indywidualizacje. Czy doczekamy się wyścigowych Morganów wyższych kategorii? Na razie nic na to nie wskazuje, ale bogata historia marki - na przykład klasowa wygrana w 24-godzinnym wyścigu Le Mans czy maszyna klasy GT3 z początku tego stulecia - tylko czeka na powtórzenie dawnych sukcesów.

17.07.2021, źródło/zdjęcia: Morgan Motor Company

Zobacz wcześniejsze wiadomości