Aktualności

Formuła 1 Grand Prix Australii - Kubica na podium

Tegoroczne Grand Prix Australii w Melbourne za nami, kolejne punkty według nowego klucza rozdane. Pięćdziesiąt osiem okrążeń, prawie trzysta osiem kilometrów, dwanaście zespołów, dwudziestu czterech kierowców i deszcz, który pojawił się już podczas treningów.

Na linii startowej w pierwszym rzędzie ustawiły się dwa Red Bulle: pole position ponownie dla Vettela, drugi Mark Webber, Australijczyk z wielkimi nadziejami na wygraną "u siebie". Trzeci Alonso w Ferrari, czwarty Button w McLarenie i piąty Massa w Ferrari. Potem dwa Mercedesy, Rosberg i Schumacher. Kubica, tak samo jak w poprzednim wyścigu, dziewiąty. Debiutujące zespoły na szarym końcu.

Godzina siódma rano czasu polskiego, na torze w Australii około 23/24 stopni Celsjusza, pada deszcz - start! Na pierwszym zakręcie bez większego zamieszania, poza małym szczegółem - Alonso po kontakcie z innym bolidem (Button) ląduje zwrócony tyłem do toru jazdy, podobnie jak Polak w poprzednim wyścigu. Massa przebija się na drugie miejsce, Kubica na czwarte, Vettel na przedzie, Webber trzeci. Schumacher z uszkodzonym przednim skrzydłem po zepchnięciu go przez bolid Alonso. Hulkenberg po kolejnych metrach w żwirowej pułapce, po tym, jak przeleciał nad nim bolid Kobayashi'ego; Buemi też poza torem - dla całej trójki to koniec wyścigu. Trulli nawet nie wystartował, w jego bolidzie padła hydraulika. Na torze samochód bezpieczeństwa, Mercedes-Benz SLS AMG. Schumacher w boksach na wymianie uszkodzonego elementu.

Formuła 1 Grand Prix Australii

SLS zniknął z toru dopiero po czwartym okrążeniu. Na prostej startowej Kubica wyprzedza na krótka chwilę Webbera, który już na pierwszym zakręcie odzyskuje trzecie miejsce. Na 6 okrążeniu Hamilton wyprzedza Buttona, który spada teraz na miejsce 7. W tym czasie Webber wyprzedza Massę i jest już drugi. Okazji do wskoczenia oczko wyżej szuka również Kubica i Rosberg. W wyścigu nie ma już Senny.

Już na 7 okrążeniu dość niespodziewanie u mechaników zjawia się Button. Już teraz na własne życzenie wymienia ogumienie na miękkie slicki. Wybór okazuje się początkowo niezbyt trafny - już na trzecim zakręcie Button wyjeżdża szeroko poza asfalt. Jeśli jednak może się utrzymać na torze jest najszybszy - w kolejnym czystym sektorze ustanawia najlepszy czas ze wszystkich.

Na 9 kółku w boksach tłok: na zmianę ogumienia w jednym momencie zjawiło się siedmiu kierowców, w tym Kubica, a ułamek sekundy za nim Petrov. Kubica wraca na tor jako 7, ale jeszcze na 10 okrążeniu wyprzedza go Button. Na tym samym kółku poza torem ląduje Petrov, gdzie unieruchamia go żwir. Wizyta w boxach wypada fatalnie dla Webbera - gdy jest już na torze zajmuje 6 miejsce, tuż za Massą, który stracił w kolejce w pit stopie, czekając na czysty wyjazd, kilka sekund. Vettel ciągle na przecie. Button po kolejnych przetasowaniach drugi, Kubica trzeci.

Po 13 okrążeniach w wyścigu nie bierze już udziału Sutil. Alonso dopiero 10, Schumacher aż 13. Do końca nie powinno już padać, poza kilkoma możliwymi kroplami. Na pierwszym i drugim zakręcie 16 okrążenia Webber wyprzedza Massę, który ulega również Hamiltonowi - na prostej obaj wyprzedzający idą łeb w łeb. Ich walka kończy się na kolejnym zakręcie - Webber wpada w żwir, Hamiltona dzielą milimetry od opuszczenia toru. Massa wraca na swoją pozycję. Webberowi udaje się wrócić na tor, ale jest dopiero 8, prawie 6,3 sekundy za Hamiltonem. Alonso jest już 7. Schumacher ciągle 13, nie może wyprzedzić przeszło dwa razy od siebie młodszego Alguersuari'ego z Toro Rosso. Na torze tylko 17 samochodów.

Formuła 1 Grand Prix Australii

Tuż przed końcem 21 okrążenia Massa wpada w niewielki poślizg i na prostej startowej wyprzedza go Hamilton. Tuż za Brytyjczykiem znajdują się teraz dwa bolidy Ferrari, oba chętne do wyprzedzenia. Hamilton utrzymuje jednak swoją pozycję, a między Massę i Alonso udaje się wjechać Webberowi. Hamilton przy tych manewrach uszkadza nieznacznie przednie skrzydło swojego bolidu, ale szybko udaje mu się znaleźć na ogonie Rosberga, uszkodzenie najwyraźniej w ogóle go nie zwolniło. Połowa dystansu połknięta. Schumacher w końcu do przodu - jest 12.

Na 26 okrążeniu Hamilton wyprzedza Rosberga, który nie daje jednak za wygrają - jadą obok siebie, ale Rosberg pozostający minimalnie z tyłu musi zwolnić, ponieważ widzą żółtą flagę. W tym czasie rozgrywa się dramat Vettela, kierowca Red Bulla pędzący po pewne zwycięstwo ląduje poza torem, a jego bolid zostaje unieruchomiony w żwirze (awaria hamulców). W zespole McLarena radość - na prowadzeniu Button. Kubica drugi, Hamilton trzeci. Webber wyprzedza Massę, tuż za którym na swoją okazję czeka już Alonso.

29 okrążenie. Hamilton jest setne sekundy za Kubicą, ale Polak nie daje mu okazji do wyprzedzenia. Z wyścigu wycofuje się Di Grassi z zespołu Virgin. Na 30 kółku w boxach pokazuje się Schumacher na ostatnią zmianę ogumienia. Kubica traci do lidera prawie 7 sekund. Na 33 okrążeniu opony zmienia Webber. Hamilton kolejne okrążenie szuka miejsca na wyprzedzenie Polaka. Drugi raz w boxach pojawia się Rosberg, którego po powrocie na tor wyprzedza Webber. Okrążenie później decyzją zespołu opony zmienia też Hamilton. Pozostali w czołówce nie decydują się na podobne zmiany, stawiając najwyraźniej na dojechanie bez postojów do końca. Po 43 krążeniach Button aż 14,2 sekund przed Kubicą, 15 sekund przed Massą i prawie 15,8 sekund przed Alonso.

10 okrążeń do końca. Pierwsza czwórka bez zmian, bolidy Ferrari z coraz większymi problemami z oponami, Hamilton z okrążenia na okrążenie coraz bliżej za nimi, ucinając nawet po przeszło 1,5 sekundy na okrążeniu. Po przeszło sekundzie na każdym okrążeniu nadrabia również Webber. 52 okrążenie: Hamilton traci do Alonso już tylko 0,35 sekundy. Button prowadzi z przewagą prawie 17,5 sekund. Wyprzedzenie Ferrari nie jest jednak takie łatwe - w brudnym powietrzu za innymi samochodami opony w bolidzie Hamiltona również poważnie ucierpiały.

Na 56 okrążeniu Hamilton podejmuje próbę wyprzedzenia Alonso po zewnętrznej stronie zakrętu. Alonso hamuje i wchodzi ciasto w zakręt, Hamilton próbuje zmieścić się z powrotem za nim, ale to samo robi już Webber, którego bolid uderza w tył Hamiltona. Obaj lądują poza torem, ale są w stanie nań powrócić, niestety bez szans na większe zdobycze punktowe. Webber bez przedniego skrzydła odwiedza mechaników. Ostatnie okrążenie i flaga z szachownicą w rękach Johna Travolty - koniec! Wygrywa Button, drugi Kubica trzeci Massa. Oto cała pierwsza dziesiątka na mecie tegorocznego GP Australii:

1. Jenson Button / McLaren
2. Robert Kubica / Renault +12,0 s
3. Felipe Massa / Ferrari +14,4 s
4. Fernando Alonso / Ferrari +16,3 s
5. Nico Rosberg / Mercedes +16,6 s
6. Lewis Hamilton / McLaren +29,8 s
7. Vitantonio Liuzzi / Force India +59,8 s
8. Rubens Barrichello / Williams +60,5 s
9. Mark Webber / Red Bull +67,3 s
10. Michael Schumacher / Mercedes +69,3 s

Formuła 1 Grand Prix Australii

Tabela kierowców, którym po dwóch pierwszych wyścigach w tym roku udało się zdobyć punkty prezentuje się następująco:

1. Fernando Alonso - 37 pkt.
2. Felipe Massa - 33 pkt.
3. Jenson Button - 31 pkt.
4. Lewis Hamilton - 23 pkt.
5. Nico Rosberg - 20 pkt.
6. Robert Kubica - 18 pkt.
7. Sebastian Vettel - 12 pkt.
8. Michael Schumacher - 9 pkt.
9. Vitantonio Liuzzi - 8 pkt.
10. Mark Webber - 6 pkt.
11. Rubens Barrichello - 5 pkt.

Tabela konstruktorów, prowadzona przez Ferrari prezentuje się teraz następująco:

1. Ferrari - 70 pkt.
2. McLaren - 54 pkt.
3. Mercedes GP - 29 pkt.
4. Renault - 18 pkt.
5. Red Bull - 18 pkt.
6. Force India - 8 pkt.
7. Williams - 5 pkt.

Kolejny wyścig, Grand Prix Malezji, już za tydzień, 4 kwietnia.

Źródło/zdjęcia: formula1.com, grandprix.com.au Formuła 1 sezon 2010 na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forumUdostępnij