Formuła 1 Grand Prix Europy - Red Bull w rolach głównych
Formuła 1 po wizycie w Kanadzie powróciła do Europy na Grand Prix firmowane przez cały kontynent. Rolę reprezentacyjnego toru spełniła uliczna trasa o długości 5,42 kilometrów przebiegająca przez Walencję. Na cały, niedzielny wyścig złożyło się 57 okrążeń. Ustawienie na starcie nie zwiastowało większych niespodzianek, ale zaskoczeń nie brakowało.
Pierwszy rząd na starcie tradycyjnie należał do Red Bulla: na pole position Vettel, potem Webber. Trzeci McLaren Hamiltona, a potem dwa Ferrari: Alonso i Massa. Szósty standardowo Kubica w Renault, za nim aktualny mistrz świata, Jenson Button. Pierwszą dziesiątkę dość niespodziewanie zamknęli Hulkenberg i Barichello z Williamsa oraz Petrov w Renault. Fatalnie wypadł Mercedes. Schumacher wylądował dopiero 15, a jego partner z zespołu, Rosberg, uplasował się 12. To najsłabsze wyniki ekipy Mercedesa w tym roku.
Niedziela, godzina 14, sucho i słonecznie, temperatura powietrza: 26 stopni Celsjusza, temperatura toru:346 stopni. Start! Hamilton wyprzedza Webbera, a po chwili Red Bulla "biorą" oba Ferrari. Button wyprzedza Kubicę, ale Polak po chwili odzyskuje pozycję. Webber w tym czasie jest już za dwoma bolidami Williamsa. Schumacher na 11. Hamilton melduje uszkodzone przednie skrzydło po kontakcie z Vettelem. W boxach Trulli na wymianie uszkodzonej części nadwozia. Webber dopiero 9, Vettel ucieka na czele.
Już na 8 okrążeniu u mechaników zjawia się Webber. Niestety pech nie opuszcza Australijczyka, przyjmując tym razem postać opornego koła, które nie daje się wymienić tak szybko, jak pozostałe. Webber, tracąc na tej operacji jakieś 4-5 sekund, wraca na tor dopiero na 19 pozycji. Na kolejnym okrążeniu na wymianę ogumienia zjeżdża Rosberg, który wraca na tor za Webberem.
Na 9 okrążeniu Webber wjeżdża w tył Lotusa prowadzonego przez Kovalainena, wylatuje w powietrze, obraca się i odbija od bariery z opon! Wypadek wygląda groźnie, ale obaj kierowcy wychodzą z tego cało (Lotus jest w stanie dojechać do boxów, ale o kontynuowaniu wyścigu nie ma mowy). Na torze pojawia się samochód bezpieczeństwa, a w boxach roi się od bolidów chcących zdąrzyć z wymianą opon. W tym towarzystwie brakuje całej czołówki: Vettela, Hamiltona, Alonso, Massy, a to oznacza, iż mogą mieć później problem.
Vettel i Hamilton odwiedzają swoje ekipy na 11 okrążeniu, a wkrótce po nich w aleji serwisowej zjawiają się oba samochody Ferrari, pakując się potem między wolniejsze bolidy. Na 12 okrążeniu opony wymienia Schumacher, ale przy wyjeździe dostaje czerwone światło - musi przepuścić pozostałych kierowców, którzy akurat dotarli do prostej startowej. Spada prawie na sam koniec, z miejsca 4 na 19. Na 14 okrążeniu... zjeżdża ponownie do mechaników na kolejną wymianę opon. SLS AMG opuszcza tor przed początkiem 15 kółka. Vettel prowadzi, za nim Hamilton i Button, których oddziela Kobayashi (nie zatrzymywał się jeszcze). Alonso dopiero 10, a Massa 17. Kubica na miejscu 6. Już na pierwszym zakręcie poważny błąd popełnia Vettel, ale jest w stanie utrzymać prowadzenie
Na 25 okrążeniu po długich, wielce dyskusyjnych minutach debaty nadchodzą od sędziów niezbyt dobre wieści dla Hamiltona - za nieprzepisowe wyprzedzenie samochodu bezpieczeństwa Brytyjczyk zostaje ukarany przejazdem przez boxy. To eliminuje go z walki o zwycięstwo z Vettelem, ale nie traci 2 pozycji. To nie cieszy kierowców Ferrari. Na 33 okrążeniu Alonso jest dopiero 9, a Massa 15.
Na 44 okrążeniu sędziowie dali znać o kolejnym dochodzeniu - aż 9 samochodów (w tym m.in. Button i Kubica) zawiniło podczas obecności samochodu bezpieczeństwa na torze zbyt szybkim zjazdem do mechaników. Sprawa miała być rozpatrzona po wyścigu. Vettel prowadził w tym czasie z przewagą ponad 11 sekund. Kobayashi na 3 miejscu, sukcesywnie poprawiając swoje najlepsze wyniki. Potem Button, Barichello i Kubica.
Do końca 8 okrążeń: coraz szybszy Hamilton traci do Vettela już tylko 7,5 sekundy. Dwa kółka później przewaga Niemca maleje do 7 sekund. Na 54 kółku na wymianę ogumienia zjawia się w końcu Kobayashi. Na tor wraca na miejscu 9. Na dwa okrążenia przed końcem siedzi już na ogonie Alonso. Na ostatnim okrążeniu Alonso traci pozycję! Przed metą ofiarą Japończyka na ostatnim zakręcie pada również Buemi. Wygrywa Vettel, za nim dwa McLareny. Polak na miejscu piątym.
Na tym nie koniec. Po wyścigu karę 5 sekund otrzymali Button, Barichello, Hulkenberg, Kubica, Pietrov, Sutil, Buemi, De La Rosa i Luzzi. Dzięki temu Alonso skoczył oczko do góry, a Rosberg wszedł na miejsce 10.
Grand Prix Europy 2010 - wynikiF1 2010 - klasyfikacja generalna
W tabeli kierowców po Grand Prix Europy niezmiennie prowadzą obaj kierowcy McLarena. Na czele Hamilton, sześć punktów za nim Button. Vettel wskoczył trzeci ze stratą 12 punktów do lidera. W kwalifikacji generalnej konstruktorów McLaren po raz kolejny ucieka Red Bullowi, zwiększając swoją przewagę z 22 do 30 punktów. Kolejny wyścig, Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone, już 11 lipca.
Źródło/zdjęcia: formula1.com Formuła 1 sezon 2010 na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum