Dodge Charger Redline - Skazany na banicję
Najnowszy Charger z trzecią generacją silnika HEMI o pojemności 426 cali sześciennych pod maską doczekał się pakietu fabrycznych modyfikacji, przygotowanych przez zespół Mopar. Zestaw oznaczony tradycyjnie jako Redline zakłada trzy poziomy udoskonaleń. Całość zadebiutuje już za kilka dni na salonie w Detroit.
Faza I sprowadza się do karbonowych dodatków nadwozia (m.in. dodatkowe ospoilerowanie, wyloty powietrza po bokach, grill) i aluminiowych wnętrza (m.in. panele konsoli środkowej), inspirowanych zestawem obecnym w Chargerze R/T. Ofertę uzupełniają 20-calowe felgi z czarnymi ramionami. Faza II zakłada dołożenie nowego wydechu, wzmocnienie komory silnika i poprawę pracy układu hamulcowego.
Faza III i ostatnia to instalacja nowej, wytężonej wersji widlastej ósemki o pojemności aż siedmiu litrów. Jednostka z nowym, aluminiowym blokiem, lżejszym o około 45 kilogramów od wersji stalowej, rozwija moc 598 koni mechanicznych (blisko 225 KM więcej, niż w Chargerze R/T i prawie 125 KM więcej, niż w SRT8). Niestety ma to jeden minus. Dzieło Mopar, świętującego w tym roku swoje 75 urodziny, nie ma prawa do poruszania się po zwykłych drogach.
Źródło/zdjęcia: Dodge Dodge Charger Redline na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum