Grand Prix Węgier - Upalny weekend
Formuła 1 po dziesięciu wyścigach robi sobie trwające prawie cały miesiąc wakacje. Dziesiątą eliminacją był wyścig na Węgrzech, który rozegrano w miniony weekend na pętli Hungaroring. Rok temu najszybszy był tu Lewis Hamilton, który w tym roku nie wygrał jeszcze ani razu. Czy tym razem było inaczej?
Pole position rzutem na taśmę wywalczył ku zaskoczeniu swojemu i zespołu Hamilton. Było to już jego czwarte PP w tym roku i siódme dla ekipy Mercedesa. Drugi czas wykręcił Vettel, a trzeci Grosjean, który po raz pierwszy w tym roku znalazł się w najszybszym Lotusie. Za nimi Rosberg, Alonso, Raikkonen, Massa, Ricciardo, Perez oraz Webber, w którego bolidzie współpracy odmówił system KERS. Button w McLarenie wylądował dopiero trzynasty.
Wbrew temu, co działo się w poprzednich wyścigach bolid Hamiltona nie pozwolił na wyprzedzenie przez rywali, a Brytyjczyk dowiózł swoją pozycję bez większego stresu do samego końca po 70 okrążeniach. Była to jego pierwsza wygrana w tym sezonie. Rosberg w drugim Mercedesie wystartował bardzo dobrze, ale już na pierwszym okrążeniu dwa razy opuścił tor, za drugi razem po kontakcie z Ferrari. Na pięć okrążeń przez końcem samochód Rosberga stanął w płomieniach poza torem.
Vettel najpierw utknął po pierwszej wymianie ogumienia za Buttonem, a niedługo później uszkodził przednie skrzydło i otrzymał od zespołu informację o przegrzewających się hamulcach i konieczności oszczędzania systemu KERS. Button ostatecznie zniknął z pola widzenia, ale Vettel nie miał już szans na zbliżenie się bezpośrednio do lidera. Niemcowi nie udało się także wspiąć na drugą pozycję, za którą gonił przez ostatnie 10 okrążeń. Wyścig zakończył na miejscu trzecim.
Grosejan jak zwykle narozrabiał: na 24 okrążeniu starł się z Buttonem, a pod okiem grona sędziowskiego znalazł się także za ścięcie zakrętu. Za to drugie przewinienie otrzymał karę w postaci przejazdu przez aleję serwisową, śledztwo w sprawie pierwszego przeniesiono na czas po zakończeniu wyścigu. Wszystko zakończyło się na 6 miejscu na mecie. Znacznie lepiej poszło Raikkonenowi w drugim Lotusie, który po walce z Vettelem już po raz piąty w tym roku zameldował się na drugim miejscu.
Webber zakończył wyścig jako czwarty, Alonso piąty, Button siódmy, Massa ósmy, Perez dziewiąty, a Maldonado dziesiąty. W tabeli kierowców z dorobkiem 172 punktów prowadzi Vettel. Drugi ze stratą 38 punktów jest Raikkonen, a trzeci Alonso, który traci 39 punktów. Wśród zespołów dowodzi Red Bull z dorobkiem 277 oczek, za którym jest Mercedes i Ferrari. Kolejny wyścig odbędzie się 25 sierpnia, będzie nim Grand Prix Belgii na torze Spa-Francorchamps.
Źródło/zdjęcia: formula1.com Grand Prix Węgier na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum