Ferrari 275 GTB/4 NART Spider - Jeden z dziesięciu
Kolekcjonerzy klasyków nie żałują w tym roku gotówki. W miniony weekend na aukcjach w Monterey i okolicy pod młotkiem znalazły się dziesiątki aut wartych po kilka i więcej milionów dolarów, a wśród nich rekordziści swoich kategorii. A największą niespodziankę sprawiło Ferrari 275 GTB/4 NART Spider.
Wartość wyjątkowego auta szacowano początkowo na niezbyt skromną sumę od 14 do 17 milionów dolarów, a samą licytację rozpoczęto od okrągłych 10 milionów dolarów, które w ciągu kilku sekund zamieniły się w 16 milionów. Potem poszło lawinowo i zakończyło się na kwocie znacznie większej, niż początkowa i kolejnym rekordzie aukcyjnym.
Włoski Spider spod znaku North American Racing Team powstał z inicjatywy założyciela NART, kierowcy wyścigowego i importera samochodów Ferrari na Amerykę Północą, którym w jednej osobie był Luigi Chinetti. Pierwsze zamówienie opiewało na 25 egzemplarzy, ale Ferrari zbudowało ostatecznie zaledwie 10 sztuk auta. Dla porównania: budowana równolegle w latach sześćdziesiątych berlinetta 275 GTB/4 powstała w około 330 egzemplarzach.
Model 275 GTB/4 zadebiutował w Paryżu w 1966 roku jako następca 275 GTB, od którego odróżniał się przede wszystkim czterema wałkami rozrządu. Berlinettę i Spidera zasilał umieszczony z przodu silnik V12 o kącie rozwarcia 60 stopni i pojemności prawie 3,3 litrów, który przy 8000 obrotów na minutę produkował 300 koni mechanicznych. Jednostka wyposażona w sześć gaźników Webera i połączona z ręczną skrzynią biegów o pięciu przełożeniach pozwalała na rozpędzenie się do prawie 270 km/h. Magazyn "Road & Track" określił swego czasu auto "najbardziej satysfakcjonującym samochodem sportowym na świecie".
Bohaterem weekendowej aukcji był doskonale zachowany w niemal oryginalnym stanie 275 GTB/4 NART Spider na podwoziu numer #10709, który od marca 1968 pozostawał w jednej rodzinie (właściciel auta, który swego czasu przemalował je z błękitnego na czerwone, zmarł w 2007 roku). Pierwsza sztuka Spidera pojawiła się w USA w 1967 roku i została udostępniona na potrzeby wyścigu na torze Sebring, a także do filmu "The Thomas Crown Affair" samego Steve'a McQueena. Egzemplarz #10709 wyróżnia się spośród pozostałych fabrycznie zamontowanym stelażem na przedzie.
McQueen był tak zachwycony autem, że później kupił sobie własne. Niestety kilka lat później samochód uległ wypadkowi na światłach - wjechał w nie od tyłu inny kierowca. Niedzielna licytacja #10709 zakończyła się na kwocie 25 milionów dolarów, czyli niespełna 80 milionów złotych. To najdroższe Ferrari, jakie sprzedano na publicznej aukcji i drugi samochód w historii, przed którym znajduje się tylko Mercedes-Benz W 196, sprzedany w lipcu za równowartość prawie 100 milionów złotych! Przychód z aukcji przeznaczony zostanie na cele charytatywne (wraz z opłatami manipulacyjnymi 27,5 mln USD).
Na licytacjach RM Auctions w weekend padło także kilka innych rekordów dotyczących publicznych sprzedaży: najdroższe Ferrari 750 Monza Spider w historii (model z 1955 roku sprzedano za 4,1 miliony dolarów), najdroższy Lister-Jaguar w historii (prototyp "Knobbly" z 1958 roku wylicytowano za 2 miliony dolarów) oraz najdroższe Ferrari 250 GT Cabriolet Series II (sztukę z 1960 roku sprzedano za 1,3 miliona dolarów).
Źródło/zdjęcia: RM Auctions Ferrari 275 GTB/4 NART Spider na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum