FIA GT Baku - Chaos finału
Sześć wyścigów w sześciu krajach na dwóch kontynentach złożyło się na pierwszy sezon pucharu FIA GT, który zastąpił w tym roku mistrzostwa FIA GT1. Ostatnią okazją do ścigania były zmagania w Azerbejdżanie na ulicach ponad 2-milionowego Baku, które wyłoniły mistrzów wśród kierowców oraz zespołów.
Przed kwalifikacjami (1 punkt za pole position), sobotnim wyścigiem kwalifikacyjnym (8 punktów za wygraną, za kolejne pozycje 6, 4, 3, 2 i 1 punkt) i niedzielnym wyścigiem głównym (25 punktów za wygraną, za kolejne pozycje 18, 15, 12, 10, 8, 6, 4, 2 i 1 punkt) tytuł mistrza świata był w zasięgu pięciu kierowców, wszystkich jeżdżących Aud R8. Po pole position sięgnęła para Mayr-Melnhof i Rast (najszybszy był Winkelhock, ale za nieprzepisowe skrzydło został cofnięty na koniec stawki). Na torze po raz pierwszy w tym roku pojawiły się samochody Porsche, ale nie miały zbyt wiele do powiedzenia.
Ze względu na opady deszczu sobotni wyścig opóźniono o godzinę i rozpoczęto za samochodem bezpieczeństwa, który po wypadkach musiał wracać na tor jeszcze dwa razy (po jednym z nich na 10 minut wywieszono czerwoną flagę). W przerywanym wyścigu najlepiej odnaleźli się kierowcy Belgian Audi Club Team WRT. Wygrała para Mayr-Melnhof i Rast, drugie miejsce zajęli Ortelli i Vanthoor. Sebastien Loeb, którego ekipa walczyła o mistrzostwo zespołowe, w parze z Parente wylądował szósty. Drugi McLaren w barwach Sebastien Loeb Racing odpadł już na początku wyścigu.
Niedzielne starcie było jeszcze bardziej zacięte, zaczynając od starcia się kilku samochodów już na pierwszej szykanie. Stłuczek i brakowało i na torze ponownie zobaczyliśmy samochód bezpieczeństwa, a kilku kierowców zostało ukaranych doliczeniem czasu lub przejazdami przez aleję serwisową za niebezpieczną jazdę (w tym Winkelhock, jeden z początkowych liderów). W takich okolicznościach prowadzenie zmieniało się kilka razy, a wyścig wygrała ekipa Ortelli i Vanthoor, dla której był to pierwszy triumf w wyścigu mistrzowskim.
Drugie miejsce w niedzielę zajęli Bell i Estre z Hexis Racing w McLarenie, a trzecie Buhk i Day z HTP Gravity Charouz w Mercedes-Benzie. Czwarte miejsce wpadło w ręce Parente i Loeba, którzy byli o krok od podium (stracili je po uderzeniu samochodu Day'a). Żadnemu z tych kierowców nie przypadł tytuł mistrzowski. Mistrzami świata zostali zwycięzcy wyścigu - Stephane Ortelli oraz Laurens Vanthoor, którzy w tym roku wygrali dwa wyścigi kwalifikacyjne, a w mistrzowskich byli trzy razy na miejscu drugim.
Świetny występ samochodów Audi w obu wyścigach pozwolił na zdobycie drużynowego mistrzostwa świata ekipie Belgian Audi Club Team WRT, która wyprzedziła Sebastien Loeb Racing. Puchary w grupie Pro-Am przypadły Afanasievowi i Simonsenowi oraz zespołowi HTP Gravity Charouz, a Gentlemens Trophy wygrał Charouz i Stovicek oraz kolejna ekipa HTP Gravity Charouz. Mistrzostwa GT wrócą do kalendarza w kwietniu przyszłego roku od wyścigu we Francji. Puchar zaplanowany na siedem wyścigów zmieni nazwę na Blancpain Sprint Series, tworząc parę z Blancpain Endurance Series (organizatorzy przewidzieli osobny puchar Blancpain GT Series dla kierowców startujących w obu mistrzostwach).
Źródło/zdjęcia: fiagtseries.com FIA GT Series na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum