Ferrari 275 GTB/C Speciale - Creme de la creme de la creme
Już w przyszłym miesiącu w Pebble Beach przy okazji corocznych spotkań z klasykami na aukcje trafią dwa wyjątkowe modele Ferrari, którym nie brakuje niczego do pobicia kolejnych rekordów cenowych. Jednym z nich będzie wyścigowa berlinetta 275 GTB/C Speciale, którą zbudowano w latach sześćdziesiątych minionego stulecia w zaledwie trzech egzemplarzach.
Ostatnie lata sprzyjają sprzedaży zabytkowych Ferrari za rekordowe sumy. W tym roku za równowartość 13,5 milionów euro sprzedano w Goodwood model 375-Plus z 1954 roku, w roku 2011 za 16,4 miliony dolarów właściciela zmieniła 250 Testa Rossa z 1957 roku, a w ubiegłym roku w prywatnej transakcji za 52 miliony dolarów przekazano 250 GTO (wówczas 160 milionów złotych!). Bezpośrednio po legendarnym 250 GTO powstało tytułowe 275 GTB/C Speciale, w którym C oznacza Competizione - "współzawodnictwo".
Wyścigowe coupe z karoserią wykonywaną ręcznie z arkuszy aluminium w zakładach Scaglietti przygotowano pod koniec 1964 roku. W magazynie "Classic Driver" model określono mianem "the crème de la crème de la crème", podkreślając jego znaczenie historyczne i poziom techniczny. Ferrari użyło do napędu ważącego niecałe 1000 kilogramów samochodu silnik V12 o pojemności 3,3 litrów, który produkował co najmniej 300 koni mechanicznych i pozwalał na przekroczenie 280 km/h. W roku 1966 Speciale było ósme w 24-godzinnym wyścigu Le Mans i pierwsze w swojej klasie. Rok wcześniej było trzecie!
Srebrny egzemplarz, który trafi pod młotek poprzez RM Auctions powstał na podwoziu numer 06701. To pierwsza sztuka z krótkiej serii. Auto zasilane jest silnikiem z sześcioma gaźnikami Webera, który za pośrednictwem ręcznej, 5-stopniowej skrzyni biegów posyła na tylną oś 320 KM. W porównaniu do 250 GTO maszyna wyróżniała się po raz pierwszy u Ferrari niezależnym zawieszeniem tylnej osi, przy której znalazła się skrzynia biegów. Egzemplarz, który trafi na sprzedaż, był jednym z dwóch, które mimo pierwotnego przeznaczenia nigdy nie brały udziału w wyścigach.
Pozostałe dwa egzemplarze 275 GTB/C Speciale, samochody na podwoziach 06885 i 07185, od kilku dekad znajdują się w prywatnych kolekcjach i nic nie wskazuje na to, aby ich właściciele chcieli to w najbliższym czasie zmienić (w wyścigu Le Mans brał udział ten pierwszy). Wartość sztuki, która trafi na licytację pozostaje zagadką, wszyscy są jednak zgodni, że trzeba przygotować się na rekordową sumę. RM Auctions wystawi w Monterey także zastępy innych Ferrari: 512 BB, 250 GTE, 330 GTC, 250 GT/L Lusso, Dino 246 GTS, 365 GTB/4 Daytona, 250 LM, 330 GT, 328 GTS, 550 Barchetta, 575 Superamerica, 512 TR, Enzo, 400 Superamerica, 275 GTB/4, F310 B, 250 Europa, 275 GTS, 333 SP, 275 GTB, F1-2000, 250 GT NART Spider, FXX Evoluzione i 365 GT4. Uff!
Drugim, wyjątkowym modelem Ferrari, o którym wspomniano na wstępie jest... 250 GTO! Egzemplarz na podwoziu numer 3851 zostanie wystawiony na sprzedaż poprzez dom aukcyjny Bonhams. Jest to najdłużej pozostające w jednej rodzinie 250 GTO na świecie: obecni właściciele sprzedają auto po 49 latach posiadania. Maszynę zakupiono w 1965 roku, a jej właściciel zmarł cztery lata temu, w czasie których 250 GT opiekowano się równie pieczołowicie, jak za jego życia. Oczywiście nikt nie próbuje nawet szacować wartości auta - zweryfikuje to wynik licytacji, na której zdarzyć może się wszystko.
Źródło/zdjęcia: Ferrari, RM Auctions, Bonhams Ferrari 275 GTB/C SpecialeFerrari 250 - prezentacjaSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum