Aktualności
12.01.2015

Ford GT Strażnik marzeń

Czterdziesta rocznica pierwszej wygranej Forda w 24-godzinnym wyścigu Le Mans przypadła na zakończenie produkcji pierwszego, 550-konnego coupe GT w tym stuleciu. Od tamtego momentu upłynęła blisko dekada, którą zwieńczy arsenał powiększony o najważniejsze dzieło oddziału Ford Performance. Dzieło oczekiwane od kilku lat: zupełnie nowy Ford GT!

Błękitną maszynę w formie konceptu odsłonięto dzisiaj na salonie samochodowym w Detroit. Coupe, będące popisem technologicznych możliwości Forda, zostało zbudowane wokół węglowej klatki przedziału pasażerskiego z aluminiowymi ramami po obu stronach, którą przykrywa karbonowa karoseria z ruchomymi elementami i interesującymi koncepcjami aerodynamicznymi, jak tunele między tylnymi nadkolami, a komorą silnika oraz w obrębie przedniej osi.

Ford GT

Dwuosobowy pojazd z unoszonymi do góry drzwiami dysponuje adaptacyjnym zawieszeniem z możliwością regulacji prześwitu, węglowo-ceramicznymi tarczami hamulcowymi oraz dwusprzęgłową skrzynią o siedmiu biegach, przekazującą napęd tylko na tylną oś z ogumieniem Michelin Pilot Super Sport Cup 2. Silnik? O widlastej ósemce nie ma mowy, ale o hybrydzie też nie. To motor odpowiadający naszym czasom: podwójnie doładowane V6 z serii EcoBoost o pojemności 3,5 litrów i korzeniach w amerykańskich, wyścigowych prototypach klasy Daytona. Będzie to najmocniejsza, drogowa jednostka Forda tego typu.

Ford GT

Amerykanie mówią o mocy przekraczającej 600 koni mechanicznych, co, o ile trzymać się dolnych wartości przedziału, może postawić GT w niewygodnym rozkroku: zbyt blisko Huracana LP610-4 oraz 458 Speciale i zbyt daleko Aventadora LP700-4, ale w odległości rażenia Corvette i Vipera. Dla przypomnienia: poprzedni GT z mocą 550 KM tracił przykładowo tylko 30 KM do Murcielago. Bliższych szczegółów technicznych Ford nie zdradza. Zapowiada jedynie, że pod względem stosunku mocy do masy GT wyznaczy nowe standardy w swojej grupie.

Ford GT

Maszyna ma pojawić się w salonach sprzedaży pod koniec przyszłego roku jako jeden z kilkunastu modeli oddziału Ford Performance, które zaplanowano do roku 2020 włącznie (do tej pory na liście znalazły się: Focus RS, F-150 Raptor, Shelby GT350 i Shelby GT350R). W tym samym czasie Ford będzie świętował pięćdziesiątą rocznicę swojej pierwszej z czterech wygranych w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. W roku 1966 legendarny GT40 zajął we Francji całe podium! Egzemplarz, który jako pierwszy minął linię mety prowadzili Bruce McLaren i Chris Amon.

Skomentuj na forumUdostępnij