Aktualności
11.03.2016

Aston Martin DB11 Znamienity ród

Aston Martin, który po opuszczeniu kilka lat temu Forda nie wyglądał na markę mającą przed sobą świetlaną przyszłość, nie przypomina już dawnego siebie. Firmę w ostatnich miesiącach zmienił nie do poznania torowy Vulcan, DB10 dla Bonda, elektryczny RapidE i koncept DBX. W tym miesiącu transformacja dopełniła się dzięki premierze gran torurera DB11.

Najnowsze dzieło Brytyjczyków to następca modelu DB9, który debiutował tak dawno temu, że należy mówić o kilku epokach w motoryzacji. DB9 z wolnossącym V12 o pojemności niespełna sześciu litrów i mocy 450 KM pojawił się w 2003 roku, a w ubiegłym roku wprowadzono na rynek jego ostatnią ewolucję, 547-konnego DB9 GT. DB11 to konstrukcja zupełnie nowa i pierwszy model przygotowany w ramach planu "Second Century", pod którym kryją się między innymi samochody elektryczne, SUV'y, maszyny z silnikami produkcji AMG i inne wynalazki, których po Aston Martinie nie można było się wcześniej spodziewać. To najważniejszy model w historii marki od debiutu DB9.

Aston Martin DB11

DB11 opiera się na nowej, lżejszej, mocniejszej i lepiej zagospodarowanej platformie z aluminium z karoserią pełną smaczków i przemyślanych detali aerodynamicznych, jak "zwisający", aluminiowe listwy po bokach dachu, pod którymi przepływa powietrze po ominięciu środkowych słupków (system AeroBlade) czy ruchomy spoiler. To również maszyna, która chce być bardzo praktyczna: tylną kanapę przygotowano pod instalację dwóch fotelików dziecięcych, a pojemność bagażnika powiększono do 270 litrów. Jedną z wielu nowości jest 8-calowy ekran dotykowy w ramach systemu informacyjno-rozrywkowego, który przygotowano przy pomocy Daimlera.

Aston Martin DB11

Serce i dusza samochodu mieszczą się pod przednią maską w kształcie nowej jednostki V12 o pojemności 5,2 litrów, która pracuje pod presją dwóch turbosprężarek i korzysta z systemów dezaktywacji połowy cylindrów oraz start/stop. Według założeń silnik ma dostarczać 608 koni mechanicznych i 700 niutonometrów, ale nie są to jeszcze dane ostateczne. Moc na tylną oś z mechanizmem różnicowym o ograniczonym poślizgu będzie wysyłać 8-stopniowy automat ZF. Twórcy auta ważącego 1770 kilogramów na sucho spodziewają się przyspieszenia do 100 km/h na poziomie tylko 3,9 sekund i prędkości maksymalnej ponad 322 kilometrów na godzinę.

Aston Martin DB11

DB11 w standardzie będzie uzbrojony m.in. w oświetlenie w technologii LED, adaptacyjne zawieszenie, specjalnie dla niego przygotowane ogumienie firmy Bridgestone o oznaczeniu S007, 400-watowe nagłośnienie, adaptacyjny system Torque Vectoring i stalowe tarcze hamulcowe o średnicy aż 400 milimetrów z przodu i 360 milimetrów z tyłu. Kierowca będzie miał do wyboru jeden z trzech trybów jazdy GT, Sport lub Sport Plus. Na terenie Wielkiej Brytanii samochód został wyceniony na 154,9 tysięcy Funtów, a w Niemczech na 204,9 tysięcy euro (okolice 860/890 tysięcy złotych). Pierwsze egzemplarze DB11 trafią do właścicieli w czwartym kwartale tego roku.

Skomentuj na forumUdostępnij