Toyota 86 Shooting Brake - Potencjalne możliwości
Toyota Coupe GT 86 od samego początku projektowane było jako samochód sprzyjający wszelkiego typu modyfikacjom. I tak też się stało: w ciągu ostatnich lat powstały setki unikatowych egzemplarzy z nowymi karoseriami czy silnikami o mocy dochodzącej do 1000 KM. Na modyfikacje każdego roku decyduje się również Toyota. Poznajcie 86 Shooting Brake.
GT 86, która w marcu przeszła modernizację i zmieniła swoją nazwę na całym świecie do 86, już niejednokrotnie była widywana w innych wersjach nadwoziowych, niż coupe. Z fabrycznym modelem w wydaniu shooting brake nie mieliśmy jednak do tej pory do czynienia. Koncept 86 Shooting Brake narodził się w... Australii. Projekt powstawał po godzinach jako szkice i modele w zmniejszonej skali, a do jego realizacji w rzeczywistości przystąpiono w listopadzie 2014 roku. Właśnie wtedy Australię odwiedził Tetsuya Tada, główny inżynier 86.
Pomysł Australijczyków okazał się tak interesujący, że w budowę samochodu zaangażowano najzdolniejszych rzemieślników z Japonii. Ręcznie wykonany, czteroosobowy samochód zadebiutował przy okazji inauguracji australijskiej serii wyjściowej z Toyotą 86 w roku głównej. Jego twórcom przyświecało zachowanie sportowego charakteru auta przy jednoczesnym zwiększeniu jego praktyczności. Powiększony bagażnik pozwala zmieścić w środku jeszcze więcej, a wydłużony dach to miejsce do przewożenia rowerów, desek surfingowych lub dodatkowych bagażników.
Twórcy 86 Shooting Brake nie zdradzają szczegółów technicznych, co pozwala sądzić, że pod maską nic się nie zmieniło i w dalszym ciągu pracuje tam dwulitrowy boxer o mocy 200 koni mechanicznych, która ląduje na tylnej osi (seryjna 86 po wiosennej modernizacji otrzymała silnik o mocy zwiększonej do 209 KM i momencie 211 Nm). W planach Toyoty produkcji 86 w takiej wersji nadwoziowej na razie nie ma. Nie raz jednak okazywało się, że takie plany mijały się z potrzebami rynku. Czy i tak będzie tym razem?
Źródło/zdjęcia: toyota.com.au Toyota 86 Shooting Brake na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum