Arrinera Hussarya GT - Droga do debiutu
Arrinera Racing w kilka miesięcy po premierze prototypu wyścigowego coupe Hussarya GT może pochwalić się kolejnymi egzemplarzami, testami na największych obiektach w Wielkiej Brytanii i nazwiskiem kierowcy światowej klasy, który ma wystartować autem z polskimi korzeniami w przyszłym roku. Całe przedsięwzięcie staje się jednocześnie coraz bardziej brytyjskie.
Hussarya GT została pokazana pierwszy raz w styczniu tego roku na wystawie Autosport International w Birmingham. Za pojazd od początku odpowiedzialny jest działający w Wielkij Brytanii oddział Arrinera Racing. Przejął on inicjatywę po paru latach prac Arrinery Automotive nad samochodem drogowym, którego mimo wielu zapowiedzi z ciągle zmieniającymi się datami, poza wczesnym prototypem, jeszcze nie doczekaliśmy się. W tej chwili spółka skupia się na samochodzie wyścigowym, drogowy ma pojawić się w bliżej nieokreślonej przyszłości. W czerwcu GT można było zobaczyć w ruchu podczas Festiwal Prędkości w Goodwood.
Wyścigową maszynę, za którą stoją polscy konstruktorzy, napędza widlasta ósemka od General Motors. W Birmingham oraz Goodwood mówiono o 6,2-litrowym, umieszczonym centralnie V8 o mocy co najmniej 420 KM. Ale to nie jest już takie oczywiste. Teraz firma informuje o siedmiu litrach i mocy ponad pół tysiąca koni mechanicznych, która ląduje na tylnej osi poprzez 6-stopniową, sekwencyjną skrzynię biegów firmy Hewland. Coupe mierzy prawie 4,75 metra długości, waży niecałe 1250 kilogramów i bazuje na przestrzennej ramie rurowej ze stali z karoserią z włókien węglowych. Hussarya GT została zaprojektowana z myślą o startach w grupach GT, przede wszystkim GT4, a w przyszłości być może GT3.
W ciągu kilku ostatnich miesięcy oddział Arrinera Racing przeżył kilka zmian osobowych (CEO został Piotr R. Frankowski, firmę opuścił Grzegorz Pękała), a w tym miesiącu pochwalił się dwoma kolejnymi egzemplarzami modelu Hussarya GT. Maszyny oklejone w brytyjskiej zieleni pojawiły się najpierw na sesji zdjęciowej na historycznym torze Brooklands, a potem zostały zabrane na sesje testowe na torach Silverstone, Donington Park i Snetterton. W pracach nad samochodem uczestniczą teraz między innymi Mike Rowe, który projektuje samochody wyścigowe od końca lat siedemdziesiątych oraz Anthony Reid, 59-letni weteran serii British Touring Car Championship i zdobywca trzeciego miejsca w 24-godzinnym wyścigu Le Mans za kierownicą Porsche 962C.
Reid: "Samochód jest bardzo szybki. Testowałem go na suchej i mokrej nawierzchni i było naprawdę dobrze. Z powodu silnika umieszczonego centralnie charakteryzuje się prowadzeniem, które bardzo lubię. Jest stabilny i przewidywalny co czyni go idealnym dla kierowców-amatorów, którzy chcą od razu wskoczyć za kierownicę. Porsche czy Ferrari wymagają czasu, aby nauczyć się z nimi właściwie obchodzić, a tu mamy do czynienia z maszyną mniej skomplikowaną i znacznie tańszą niż typowy samochód GT3. Bardzo cieszę się z zaangażowania w ten projekt i nie mogę doczekać się przyszłorocznym startów, choć nie wiadomo jeszcze w której dokładnie serii. Wybór jest bardzo duży, od GT Cup i Britcar w Wielkiej Brytanii po narodowe puchary w całej Europie."
Szkocki kierowca jest pierwszym zawodnikiem, który ma poprowadzić Arrinerę w wyścigach w przyszłym roku. W tej chwili firma przyjmuje zamówienia na budowę kolejnych egzemplarzy. Cenę każdego ustalono na poziomie 229 tysięcy dolarów plus 69 tysięcy dolarów za obowiązkowe części zapasowe. Arrinera Hussarya GT budowana jest w Cambridgeshire, a jej wiele elementów produkowanych jest w Polsce (na przykład karbonowe poszycie). Na przyszły rok oprócz startów modelu w specyfikacji GT3 firma zapowiada pojawienie się wersji na dni torowe, która będzie dopuszczona do zwykłego ruchu drogowego. Należy przy tym zaznaczyć, że chodzi o homologację National GT3, która ma dać wstęp do pucharów 24h Series, Dutch Supercar Challenge, GT Open, DMV GTC, British GT Championship oraz VLN w Niemczech, a także niektórych serii na terenie Azji oraz USA. Tym podobne konstrukcje dopuszczane są tam często na prawach prototypów.
Aktualizacja 30.11.2016 / W tym tygodniu dwa zielono-czarne, wypolerowane na połysk egzemplarze wyścigowego coupe Hussarya GT można było zobaczyć na własne oczy w Forcie Sokolnickiego w Warszawie, zasiąść za ich kierownicą i przyjrzeć się z bliska silnikowi. Cały projekt pochłonął do tego momentu już 22 miliony złotych. Hussarya GT stanęła również na parkingu Ministerstwa Rozwoju. Promocja auta poprzedza kolejną akcję poszukiwawczą inwestorów oraz kolejną emisję akcji spółki Arrinera SA, którą zaplanowano na początek grudnia - działania, które od samego początku funkcjonowania firmy budzą największe i nie jedyne kontrowersje.
Źródło/zdjęcia: Arrinera Racing Arrinera Hussarya GT na forumArrinera Hussarya GT - prezentacjaArrinera Hussarya - prezentacja prototypuArrinera A.H.1 - prezentacja prototypuSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum