Aktualności
03.07.2017

Arrinera Hussarya GT Ponownie w Goodwood

W miniony weekend po raz drugi na Festiwalu Prędkości w Goodwood mogliśmy zobaczyć wyścigowy samochód marki Arrinera, którą powołano do życia blisko dziesięć lat temu w Warszawie. Tym razem z maszyną nie obchodzono się jak z jajkiem i wzięła udział w cyklicznym wyścigu górskim na odcinku o długości niespełna dwóch kilometrów.

Torowy model Hussarya GT pojawił się w Goodwood już w ubiegłym roku, ale wówczas brał udział tylko w przejazdach pokazowych i nie ścigał się na czas. W tym roku Arrinera ponownie znalazła się w gronie zaproszonych do prestiżowej imprezy i zabrała ze sobą egzemplarz, który w kwietniu zadebiutował w boju na pętli Hockenheimring w Niemczech podczas jednej z eliminacji pucharu DMV GTC. Tym razem plan był zupełnie inny: pokazać się z jak najlepszej strony w wyścigu górskim. Krótka próba czasowa rozgrywana jest na odcinku o długości 1,86 kilometra z dziewięcioma zakrętami (hojnie licząc), który najszybsze samochody pokonują w niecałe 50 sekund (bolidy Formuły 1 ze względów bezpieczeństwa nie biorą już udziału).

Arrinera Hussarya GT

Torowy model Hussarya GT pokazano światu w styczniu ubiegłego roku na wystawie w Birmingham. Samochód, za którym stoi polski zespół, powstał w Wielkiej Brytanii w oddziale Arrinera Racing i został przygotowany według specyfikacji obowiązującej w klasie GT3. Napędza go umieszczony centralnie, zmodyfikowany silnik od General Motors w układzie V8 o pojemności ponad sześciu litrów i mocy około 500 koni mechanicznych (mniej lubi więcej w zależności od regulaminu, który obowiązuje w danej serii wyścigowej). Motor połączony jest ze skrzynią biegów firmy Hewland. Samochód wykorzystuje również zawieszenie własnego projektu z regulowanymi amortyzatorami firmy Öhlins w konfiguracji pushrod i elementy układu hamulcowego firmy Alcon.

Arrinera Hussarya GT

W tym roku w Goodwood za kierownicą Hussaryi zasiadał Piotr Frankowski, pełniący funkcję szefa Arrinera Racing, oraz 60-letni Anthony Reid, brytyjski weteran znany między innymi z serii British Touring Car Championship i startów w dziesiątkach wyścigów innych klas, wliczając Goodwood. To właśnie na barkach Brytyjczyka spoczęło wystąpienie w wyścigu górskim. Już podczas treningów udało się zejść poniżej 50 sekund, a w niedzielnym finale Reid uzyskał czas 48,28 sekund. Zajął czwarte miejsce, zaledwie 0,03 sekundy za Markiem Higginsem, znanym kierowcą rajdowym w napędzanym na wszystkie osie Subaru WRX STI.

Arrinera Hussarya GT

Występ w Goodwood przed wielotysięczną publicznością na miejscu i tysiącami osób oglądających relację na żywo w internecie był kolejną okazją do pokazania Arrinery światu i przyciągnięcia nie tylko inwestorów. Samochodem zainteresował się nawet sam Gordon Murray, ojciec McLarena F1 oraz sukcesów Brabhama i McLarena w Formule 1, który nie omieszkał wstąpić do namiotu polskiej marki. Arrinera gotowa jest na sprzedaż modelu Hussarya GT w cenie 229 tysięcy dolarów za sztukę plus 69 tysięcy dolarów za obowiązkową skrzynię z częściami zapasowymi. Firma dotychczas pochwaliła się, że sprzedała dwie sztuki. Kto je kupił i gdzie będziemy mogli je zobaczyć? To na razie tajemnica.

Arrinera Hussarya 33

W Arrinerze nieprzerwanie trwają prace również nad drogowym modelem Hussarya 33, którego premiera była niejednokrotnie odkładana i wokół którego do dnia dzisiejszego mnożą się niezliczone kontrowersje. Prototyp auta, z wykończoną kabiną, pokazano po raz pierwszy w kwietniu tego roku na wystawie w Poznaniu. W ubiegłym miesiącu firma poinformowała, że prototypowy egzemplarz został dopuszczony do zwykłego ruchu drogowego, co oznacza rozpoczęcie testów auta na drogach publicznych. Samochód testowy ma być wyposażony identycznie ze specyfikacją planowaną dla wersji seryjnej, wliczając systemy elektroniczne i mechaniczne oraz autorski układ aktywnej aerodynamiki z ruchomym skrzydłem z tyłu i innymi elementami o zmiennej geometrii.

Skomentuj na forumUdostępnij