Haas VF-20 - Lepsze wykonanie
Haas jako pierwszy już dwa tygodnie temu pokazał swoją najnowszą maszynę Formuły 1, ale tylko w formie komputerowych grafik. Prawdziwy samochód odsłonięto publicznie dopiero wczoraj przy okazji pierwszej sesji przedsezonowych testów na torze Barcelona-Catalunya w Hiszpanii. Nowy bolid nosi oznaczenie VF-20 oraz nowe malowanie.
Zespół Haas z bazami w Karolinie Północnej w USA oraz Oxfordshire w Wielkiej Brytanii pojawił się w Formule 1 w 2016 roku i powstał na gruzach ekipy Marussia, która startowała w latach 2012-2015. W ciągu czterech minionych sezonów Haasowi udało się wspiąć na miejsce piąte w klasyfikacji generalnej konstruktorów (sezon 2018), ale miniony rok był najsłabszym w krótkiej historii zespołu: punkty tylko w pięciu wyścigach, niestabilna maszyna i na zakończenie przedostatnie, dziewiąte miejsce w tabeli mistrzostw świata. W tym roku wszyscy w zespole liczą, że będzie znacznie lepiej. Wszystkie nadzieje i zmiany ucieleśnia bolid VF-20, który zmienił kolory na fabryczne barwy koncernu Haas Automation, specjalizującego się w obrabiarkach CNC.
Motywem przewodnim przy projektowaniu VF-20 było wyleczenie go z bolączek poprzednika, którego jest ewolucją (zmiany w przepisach technicznych są w tym roku niewielkie, zupełnie nowe przepisy i bolidy wejdą w życie w kolejnym sezonie). Haas od samego początku wykorzystuje podwozia opracowane przez Dallarę oraz układy napędowe Ferrari i nie inaczej jest w tym roku (Ferrari zaopatruje w silniki i inne elementy również ekipę Alfy Romeo). Bolidy Formuły 1 to od kilku lat pełne hybrydy z turbodoładowanymi, spalinowymi motorami V6 o skromnej pojemności 1,6 litra, systemami odzyskiwania energii kinetycznej z układu hamulcowego oraz cieplnej z układu wydechowego, paczką litowo-jonowych baterii oraz przekładniami o ośmiu biegach. Ogumienie dla każdego samochodu dostarcza Pirelli.
Dla zespołu Haas już czwarty sezon z rzędu jeździć będą: 27-letni Kevin Magnussen z Danii oraz 33-letni Romain Grosjean, Francuz urodzony w Szwajcarii. Magnussen zadebiutował w mistrzostwach świata w 2014 roku w McLarenie, potem miał rok przerwy, w sezonie 2017 jeździł dla Renaulta, a od 2017 roku nie rozstaje się z Haasem. Miniony sezon zakończył na miejscu szesnastym w klasyfikacji generalnej kierowców, a najlepszy wynik uzyskał w Australii (szóste miejsce). Grosjean debiutował w Formule 1 w połowie sezonu 2009 w Renaulcie. Na stałe jeździ od 2012 roku: cztery sezony w Lotusie, cztery w Haasie (2020 będzie piątym). Ubiegły rok zakończył na miejscu osiemnastym w generalce z punktami tylko w trzech wyścigach i najlepszym wynikiem w Niemczech (siódme miejsce).
Aktualizacja 13.03.2020 / W czwartek przed zaplanowanym na 15 marca GP Australii, które miało otworzyć nowy, złożony z rekordowej liczby dwudziestu dwóch rund sezon Formuły 1, z wyścigu wycofał się McLaren. U jednego z członków brytyjskiej formacji wykryto obecność koronowirusa SARS-CoV-2. Już wcześniej z powodu światowej epidemii odwołano GP Chin (19 kwietnia), a GP Bahrajnu (22 marca) zostało zaplanowane jako impreza bez kibiców. Kilkanaście godzin później podjęto decyzję o odwołaniu wyścigu w Australii, a w kolejnej dobie zawieszono również organizację wyścigu w Bahrajnie oraz pierwszego w historii GP Wietnamu (5 kwietnia). Nowy sezon Formuły 1 miałby wystartować w najlepszym przypadku na początku maja od GP Holandii (3 maja), które wróciło do kalendarza mistrzostw świata po 35 latach przerwy. Nie wiadomo czy i kiedy odbędą się wyścigi w Australii, Bahrajnie, Wietnamie i Chinach, a w zależności od rozwoju epidemii mogą zostać podjęte decyzje o odwołaniu kolejnych grand prix.
Aktualizacja 19.03.2020 / Światowa pandemia koronawirusa doprowadziła do podjęcia kolejnych decyzji, których skutki obejmą najbliższe miesiące i lata. Typowa, letnia przerwa w mistrzostwach świata, trwająca dwa tygodnie na przełomie lipca i sierpnia została zmieniona na trzy tygodnie uśpienia na przełomie marca i kwietnia, po czym należy spodziewać się wyścigów w środku lata. We Włoszech, które na epidemii ucierpiały dotychczas najbardziej, swoje fabryki i zakłady, w tym dział sportowy, zamknęło między innymi Ferrari. Dziś podjęto jednogłośną decyzję o przesunięciu wielkiej zmiany przepisów i wprowadzeniu zupełnie nowych bolidów z sezonu 2021 na sezon 2022. Jednocześnie przyjęto, że aktualne regulacje techniczne będą obowiązywać również w sezonie 2021. Z kalendarza zniknęły wyścigi majowe. Grand prix w Hiszpanii oraz Holandii poszukują nowych terminów. GP Monako zostało odwołane całkowicie: po raz pierwszy od 1954 roku Formuła 1 w ogóle nie zagości na ulicach śródziemnomorskiego królestwa.
Aktualizacja 08.04.2020 / Sytuacja związana z pandemią koronawirusa nadal jest bardzo ciężka, szczególnie w takich krajach, jak Włochy, Hiszpania, Francja czy USA. Dziewiątym wyścigiem Formuły 1, który ląduje wśród odwołanych lub przełożonych w czasie jest GP Kanady, zaplanowane oryginalne na 14 czerwca. Według najnowszych prognoz sezon 2020 mógłby wystartować w najlepszym przypadku w Europie w czerwcu bez udziału kibiców i objąć 18-19 wyścigów (pierwsze w kolejce jest GP Francji, zaplanowane według oryginalnego kalendarza na 28 czerwca). W najgorszym: start w październiku, jedynie osiem grand prix - to minimum, które regulują przepisy FIA, aby można było mówić o mistrzostwach świata - z sesjami zredukowanymi do soboty i niedzieli. W tym czasie wiele serii wyścigowych i prawdziwych kierowców schodzi do wirtualnego świata i simracingu, Formułę 1 wliczając. W oficjalnej serii F1 Esports Virtual Grand Prix w grze F1 2019 F1 pojawili się już Lando Norris (kierowca zespołu McLaren), George Russel (Williams), Charles Leclerc (Ferrari), Alexander Albon (Red Bull), Antonio Giovinazzi (Alfa Romeo) i Nicholas Latifi (Williams).
Aktualizacja 27.04.2020 / Kolejnym wyścigiem, który znika z kalendarza - całkowicie odwołanym lub przełożonym na inną, na razie bliżej nieokreśloną datę - jest GP Francji na pętli Circuit Paul Ricard, zaplanowane oryginalnie na dwudziesty ósmy czerwca. Aktualne plany zakładają, że sezon 2020 przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności i procedur, wystartuje od wyścigu w Austrii na pętli Red Bull Ring w dniu piątym lipca. Pierwsze wyścigi, o ile nie wszystkie, będą odbywać się bez udziału kibiców i z ograniczonym udziałem przedstawicieli prasy. Do końca września Formuła 1 ma pozostać w Europie, a w kolejnych miesiącach odwiedzić inne zakątki świata. Ostatni wyścig sezony ma mieć miejsce w Abu Dhabi w grudniu. Organizatorzy mistrzostw świata Formuły 1 optymistycznie kalkulują, że w sezonie uda się przeprowadzić od piętnastu do osiemnastu wyścigów grand prix.
Aktualizacja 02.06.2020 / Organizatorzy mistrzostw świata Formuły 1 po raz pierwszy ogłosili nowy kalendarz na sezon 2020, rozciągający się na razie na okres blisko dwóch miesięcy i osiem wyścigów, a wśród dniach dwa podwójne weekendy na jednym torze. Cały sezon miałby wystartować od dwóch wyścigów w Austrii na pętli Red Bull Ring: GP Austrii w dniu 5 lipca oraz GP Styrii w dniu 12 lipca. W dniu 19 lipca na pętli Hungaroring miałoby odbyć się GP Węgier. Kolejne dwa przystanki to Wielka Brytania i tor Silverstone: GP Wielkiej Brytanii w dniu 2 sierpnia oraz GP 70-lecia w dniu 9 sierpnia. Trzy kolejne weekendy to: GP Hiszpanii 16 sierpnia, GP Belgii 30 sierpnia i GP Włoch 6 września. GP Holandii, pierwsze od 1985 roku, które oryginalne zaplanowano na początek maja na przebudowanym torze Zaandvoort nie odbędzie się w tym roku w ogóle. Wszystkie wyścigi będą zorganizowane bez udziału kibiców, przy ograniczonym udziale mediów i z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności. Trwają prace nad drugą połową sezonu - warzą się jeszcze m.in. losy zaplanowanych pierwotnie na czerwiec wyścigów we Francji i Kanadzie - oraz możliwymi zmianami formatu samych sesji kwalifikacyjnych oraz wyścigowych.
Źródło/zdjęcia: haasf1team.com, formula1.com Haas VF-20 na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum