Aktualności
12.04.2022

Lamborghini Huracan Tecnica Inżynieria w duszy

Huracan, najmniejszy model w kolekcji Lamborghini, osiągnął kolejne stadium ewolucji. Na cześć osiągnięć technologicznych nazwano je Tecnica i ozdobiono dyskretnym znaczkiem LP640-2. Coupe w takim wcieleniu ma łączyć najlepsze cechy ekstremalnego Huracana STO i bazowego Huracana Evo w pakiecie adresowanym do jak najszerszego grona klientów.

Huracan produkowany jest przez Automobili Lamborghini nieustannie od 2014 roku, a ponad trzy lata temu przeprowadzono jego gruntowną modernizację i wprowadzono do sprzedaży wydanie Evo z tradycyjnym napędem wszystkich czterech kół. Dwa i pół roku temu pokazano nowe Evo RWD z napędem tylnej osi, a niecałe półtora roku temu zadebiutował ekstremalny Huracan STO, który dedykowany jest przede wszystkim torom wyścigowym. Zupełnie nowy Huracan Tecnica ma łączyć to, co najlepsze w tych dwóch wersjach i równie dobrze czuć się na torze wyścigowym oraz podjeździe pod galerię sztuki. Przy okazji przeprowadzono największą operację stylistyczną w ponad ośmioletniej karierze modelu, które nadaje nowemu Huracanowy niepowtarzalny charakter.

Zdjęcie Lamborghini Huracan Tecnica

Nowe coupe od Lamborghini wyróżnia się przede wszystkim nowym przodem z panelami w kształcie litery Y, które nawiązują do ostatnich konceptów marki i które, mocowanymi centralnie felgami o średnicy 20 cali, sześciokątnymi końcówkami wydechu, pokrywą komory silnika ze szkła i włókien węglowych, pionową tylną szybą, która ma nieco poprawić widoczność oraz małym skrzydłem z tyłu. W środku ubyło luksusów: lekkie drzwi z boczkami nagich włókien węglowych pozbyły się klamek i uchwytów na rzecz pasków. Na wyposażenie trafiły między innymi koła skrętne tylnej osi, węglowo-ceramiczne tarcze hamulcowe, przeprogramowane systemy sterujące pracą układu napędowego i podwozia oraz fabryczny system telemetryczny z dwiema kamerami na pokładzie. Wśród opcji: zawieszenie z adaptacyjnymi amortyzatorami.

Zdjęcie Lamborghini Huracan Tecnica

Huracan Tecnica odziedziczył silnik po modelu STO. To umieszczone centralnie, wolnossące V10 o pojemności 5,2 litra, z którego płynie teraz 640 koni mechanicznych oraz 565 niutonometrów, o 30 KM oraz 5 Nm więcej, niż w przypadku Huracana Evo RWD. Napęd przenoszony jest wyłącznie na tylną oś za pomocą 7-stopniowej, dwusprzęgłowej skrzyni biegów. Do wyboru mamy trzy tryby jazdy, Strada, Sport oraz Corsa, a także opcję wyłączenia kontroli stabilności. Coupe, ważące na sucho 1379 kilogramów, rozpędza się do 100 km/h w 3,2 sekundy, do 200 km/h w 9,1 sekundy i rozwija prędkość maksymalną 325 km/h. Lamborghini nie zdradza jeszcze ceny auta. Na żywo będzie można zobaczyć je w nadchodzących dniach podczas międzynarodowego salonu samochodowego w Nowym Jorku, który odbędzie się po raz pierwszy od 2019 roku.

Skomentuj na forumUdostępnij