Aktualności
29.06.2022

Viritech Apricale Zielony wodór

Pomysłów na samochody sportowe, które mają legitymować się zerową lub zbliżającą się do zera emisją dwutlenku węgla, jest coraz więcej. Do najnowszych projektów tego typu należy coupe Apricale firmy Viritech, które ma być karmione wodorem. Jego karoserię zaprojektowano w Pininfarinie, która ma również zająć się produkcją.

Prace nad pierwszym samochodem brytyjskiego Viritech rozpoczęto oficjalnie w styczniu ubiegłego roku, latem zbudowano pierwszy muł testowy na bazie Porsche Caymana, w tym roku powstał drugi muł testowy, a w minionym tygodniu na Festiwalu Prędkości w Goodwood zaprezentowano nieruchomy koncept z karoserią zaprojektowaną we włoskiej Pininfarinie. W najbliższych miesiącach koncept będzie wędrował po różnego rodzaju wystawach w całej Europie. W trzecim kwartale tego roku ma zostać ukończony pierwszy, jeżdżący prototyp. W dalszych planach Viritech znajdują się pojazdy ciężarowe, maszyny latające i pływające firm trzecich, które będą zainteresowane licencją na nowe technologie. Wszystkie maszyny mają być wyposażone w innowacyjne, wodorowe układy napędowe.

Zdjęcie Viritech Apricale

Sercem modelu Apricale będą wodorowe ogniwa paliwowe, baterie o pojemności tylko 6 kWh oraz autorski system zarządzania energią Tri-Volt. Podczas poruszania się przy najmniejszych prędkościach, na przykład w mieście, wykorzystywane będą tylko baterie, przy stałych prędkościach, na przykład na autostradzie, wykorzystywane mają być ogniwa paliwowe, a dla maksymalnych osiągów, na przykład na torze wyścigowym, energia elektryczna będzie czerpana jednocześnie z obu źródeł. Coupe mają napędzać dwa silniki elektryczne o łącznej mocy ponad 1080 koni mechanicznych, po jednym na każdej osi, które pozwolą na przekroczenie 325 km/h. Samochód miałby ważyć niecałe 1000 kilogramów i zabierać na pokład 5,4 kilograma wodoru w zbiornikach pod ciśnieniem 700 bar.

Zdjęcie Viritech Apricale

Viritech Apricale ma bazować na lekkim kadłubie z włókien węglowych. Baterie będą ładowane tylko w trakcie jazdy z pomocą układu odzyskiwania energii kinetycznej z hamowania. Viritech zakłada wykorzystanie przede wszystkim tak zwanego zielonego wodoru czyli wodoru pozyskiwanego w ekologiczny sposób, który według prognoz miałby się rozpowszechnić dopiero po 2030 roku. Produkcja modelu miałaby ruszyć już w przyszłym roku w zakładach Pininfariny, a pierwsze egzemplarze miałyby trafić do klientów na początku roku 2024. Viritech planuje wypuszczenie tylko 25 sztuk w liczbie od 8 do 12 rocznie. W przyszłym roku mają rozpocząć się testy drugiego pojazdu marki: ciężkiego samochodu ciężarowego o nazwie Jovian.

Skomentuj na forumUdostępnij