Aktualności
12.07.2022

6 godzin Monza Powrót Peugeota

Długodystansowe, wyścigowe mistrzostwa świata zameldowały się w minionym tygodniu we Włoszech. Czwartą z sześciu rund w aktualnym sezonie serii FIA WEC był niedzielny, 6-godzinny wyścig na pętli Autodromo Nazionale Monza, w którym w topowej grupie Hypercar po raz pierwszy wystartował hybrydowy Peugeot 9X8 klasy Le Mans Hypercar.

Grupa Hypercar objęła sześć samochodów. Peugeot przyprowadził na Monzę dwa egzemplarze modelu 9X8, który testowano nieprzerwanie od grudnia ubiegłego roku. Nietypowe prototypy, pozbawione tylnego skrzydła, napędzane są hybrydowymi układami napędowymi obu osi z podwójnie turbodoładowanymi silnikami V6. Obecnie w grupie Hypercar prototypami o napędzie hybrydowym dysponuje jedynie Toyota. Glickenhaus wystawia maszynę o napędzie spalinowym, która być może jeszcze w tym roku doczeka się wersji drogowej z miejscem dla trzech osób i mocą znacznie przekraczającą 1000 koni mechanicznych. Grupę uzupełnia spalinowe Alpine, które w przeciwieństwie do rywali nie jest nową konstrukcją, ale starym prototypem klasy LMP1, którego homologacja zakończy się z końcem sezonu 2022. Od przyszłego roku grupę Hypercar będą tworzyć tylko maszyny klasy Le Mans Hypercar oraz Le Mans Daytona h, wśród których pojawią się tak wielkie marki, jak Porsche i Ferrari.

Zdjęcie 6 godzin Monza

Pojawienie się nowych zawodników w grupie Hypercar oznaczało kolejne zmiany w coraz bardziej skomplikowanym Balance Of Performance, regulacjach mających na celu wyrównanie osiągów między różnymi konstrukcjami z wyścigu na wyścig. Glickenhaus pozostał przy standardowej masie własnej 1030 kilogramów, ale jego moc podniesiono aż do 533 kW (725 koni mechanicznych), znacznie powyżej górnej granicy 520 kW przewidywanej do tej pory przez regulamin techniczny. Masę prototypów Toyoty względem poprzedniego wyścigu, 24-godzinnego Le Mans, zwiększono z 1070 do 1071 kilogramów, a ich moc zwiększono do 513 kW. Hybrydowy napęd przedniej osi w dalszym ciągu może być wykorzystywany dopiero przy prędkości powyżej 190 km/h. Alpine zatrzymano na poziomie 952 kilogramów przy mocy zwiększonej do 428 kW. W każdym z trzech przypadków podniesiono również limit energii na stint.

Zdjęcie 6 godzin Monza

Nowe Peugeoty mianowano na najcięższe samochody w grupie, ich minimalną masę ustalono na 1079 kilogramów. Moc układu napędowego ograniczono do 515 kW, a wykorzystanie napędu przedniej osi o mocy do 200 kW ograniczono od prędkości 150 km/h w górę. Różnice w BoP hybryd wynikały m.in. z rozmiaru ich ogumienia: Toyota wykorzystuje węższe opony na przedniej osi i szersze na tylnej, Peugeot startuje na ogumieniu o takiej samej szerokości na obu osiach. Na tym zmian nie koniec. Na Monzie na pokładzie maszyn Toyoty zainstalowano nowe, otwarte mechanizmy różnicowe, które będą obowiązkowe w związku z pojawieniem się prototypów klasy LMDh, które będą hybrydami z napędem wyłącznie tylnej osi (w tym roku LMDh dopuszczone są już do World Endurance Championship, ale tylko na zasadzie pojedynczych wyścigów bez możliwości punktowania w mistrzostwach świata).

Zdjęcie 6 godzin Monza

W piątkowych i sobotnich treningach na 5,79-kilometrowej Monzie układ sił między poszczególnymi Hypercarami był bardzo wyrównany. Najszybszymi okrążeniami w trzech sesjach wymieniał się Glickenhaus i Toyota. Z różnego rodzaju problemami, jak najbardziej spodziewanymi podczas debiutu, zmagał się Peugeot. Do wyścigu zgłosiło się w sumie 38 zespołów: sześć w grupie Hypercar, czternaście w grupie LMP2, pięć w grupie GTE Pro oraz trzynaście w grupie GTE Am. Podczas treningów w grupie GTE Pro najszybsze były zespoły w samochodach Porsche 911 oraz Chevrolet Corvette, a w grupie GTE Am najlepiej prezentowały się zespoły w maszynach marek Ferrari i Porsche. Wśród LMP2 najszybszymi zespołami były AF Corse, United Autosports USA, Jota oraz WRT. Polskie Inter Europol Competition plasowało się przeważnie w drugiej połowie stawki, a ekipa Prema Orlen Team z Kubicą lądowała na bardzo różnych pozycjach.

Zdjęcie 6 godzin Monza

W sobotnich kwalifikacjach Romain Dumas postawił jedyną maszynę Glickenhausa, występującą w nowym malowaniu, na drugim pole position w historii zespołu. Na kolejnych pozycjach ustawiła się Toyota #8, Alpine, Toyota #9 oraz Peugeot #94. Kwalifikacje zakończyły się pod czerwonymi flagami po awarii Peugeota #93, który zatrzymał się na torze (oznaczało to start dopiero z pola 36). Pole position w grupie LMP2 wpadło w ręce zespołu United Autosports USA przed ekipami ARC Bratislava oraz Realteam by WRT. Grupa GTE Pro padła łupem jednego z zespołów AF Corse, za którym ustawiło się Corvette oraz drugie Ferrari w barwach AF Corse. Kwalifikacje w GTE Am zakończyły się pierwszym w historii pole position dla żeńskiego zespołu: na takiej pozycji Ferrari zespołu Iron Dames ustawiła Sarah Bovy. Kolejne pola startowe zajęło Porsche zespołu Dempsey-Proton Racing oraz dwie sztuki Ferrari od AF Corse.

Zdjęcie 6 godzin Monza

Niedzielny wyścig rozpoczął się od dominacji jedynego Glickenhausa, który od pierwszego okrążenia oddalał się od rywali. Za nim trwała nieustanna walka o miejsce trzecie między Alpine oraz Toyotą, za którymi trzymał się Peugeot. Drugi Peugeot nieustannie przebijał się przez stawkę GTE oraz LMP2... do pierwszego przejazdu pod żółtymi flagami. Po okresie neutralizacji francuska maszyna miała problemy z powrotem do ścigania i zatrzymała się na torze. Maszyna wróciła do życia i z trudem dojechała do wjazdu do alei serwisowej, na którym zatrzymała się ponownie. Samochód ostatecznie dotarł do mechaników, został ściągnięty do garażu i wrócił na tor, ale tylko na krótko. Awaria wyeliminowała jeden z dwóch egzemplarzy 9X8 na stałe po ponad trzech godzinach i przejechaniu tylko 46 okrążeń. Problemy miała również druga sztuka, która osiągnęła linię mety na miejscu trzydziestym trzecim w generalce i czwartym w swojej klasie ze stratą 25 okrążeń do zwycięzcy.

Zdjęcie 6 godzin Monza

Zespół Gilckenhausa, który prowadził przez pierwsze 86 okrążeń - po karze przejazdu przez aleję serwisową za przekroczenie prędkości pod żółtymi flagami spadł poza podium - nie dojechał w ogóle do mety. W prototypie SCG 007 w połowie dystansu po przejechaniu 96 okrążeń zawiodła turbosprężarka, co unieruchomiło samochód. W drugiej połowie wyścigu o wygraną nieustannie walczyło już tylko Alpine oraz obie hybrydy Toyoty. Japońska marka miała utrudnione zadanie. Jeden z jej samochodów stracił w pierwszej godzinie wyścigu czas na problemach z elektryką. Drugi samochód w samej końcówce stracił aż dwa okrążenia po kontakcie na prostej startowej z będącym tuż za nim Alpine, uszkodzeniu tylnej części karoserii i pozbyciu się jednej z tylnych opon. Za incydent ten zespół Toyoty otrzymał karę 90-sekundowego postoju pod swoim garażem. Walka o wygraną między Alpine oraz drugą Toyotą trwała do samego końca: na mecie zwycięzców i załogę na drugim miejscu dzieliły tylko niecałe trzy sekundy.

Zdjęcie 6 godzin Monza

Sześciogodzinny wyścig na Monzie zakończył się zwycięstwem zespołu Alpine Elf Endurance Team w składzie Nicolas Lapierre, Andre Negrao i Matthieu Vaxiviere. Samochód francuskiej marki przejechał w sumie 194 okrążenia i ustanowił najszybsze okrążenie wyścigu: jedna minuta i 37,76 sekundy (tylko 0,027 sekundy przewagi nad najszybszym okrążeniem Toyoty). Była to druga wygrana Alpine w aktualnym sezonie, która pozwoliła całej trójce utrzymać i powiększyć przewagę na pozycji liderów klasyfikacji generalnej wśród kierowców. Na miejscu drugim i trzecim uplasowały się Toyoty. Miejsce drugie zajęła załoga w składzie Buemi, Hartley i Hirakawa, a na miejscu trzecim Conway, Kobayashi i Lopez. Zespół Peugeot TotalEnergies, który za główny cel obrał przyszłoroczne 24h Le Mans i pierwsze starty traktuje jako wyścigi testowe, opuścił Monzę z pierwszymi punktami za miejsce czwarte w swojej klasie, w której prowadzi Toyota.

Zdjęcie 6 godzin Monza

W grupie LMP2 wyścig zakończył się zwycięstwem zespołu Realteam by WRT w składzie Andrade, Habsburg i Nato, który uplasował się na miejscu czwartym w generalce po pokonaniu 188 okrążeń. Miejsce drugie ze stratą kilkunastu sekund zajął zespół Jota w składzie Gonzalez, Da Costa i Stevens, za którym zaledwie 0,384 sekundy później linię mety przekroczyła ekipa Vector Sport (Muller, Cullen i Bourdais). Na miejscu czwartym w klasie wyścig zakończył zespół Inter Europol Competition, a na szóstym znalazła się ekipa Prema Orlen Team z Kubicą. W grupie kierowców Pro-Am w LMP2 wygrał zespół Algarve Pro Racing, który zajął miejsce dziesiąte wśród wszystkich samochodów na mecie. W klasyfikacji generalnej sezonu wśród zespołów LMP2 prowadzi Jota, a na szczycie tabeli z klasyfikacją kierowców znajdują się Gonzalez, Da Costa i Stevens.

Zdjęcie 6 godzin Monza

Rywalizacja w grupie GTE Pro rozstrzygnęła się w samej końcówce wyścigu, w której opłaciło się oszczędzanie paliwa i zwolnienie tempa przez zespół Corvette Racing. Amerykańska maszyna wygrała z przewagą prawie dwudziestu sekund nad najbliższym Ferrari, które musiało zjechać na tankowanie jeden raz więcej. Po 181 okrążeniach wyścig wygrali Milner i Tandy. Dwie kolejne pozycje zajęły samochody Ferrari zespołu AF Corse: na miejscu drugim Molina i Fuoco, na miejscu trzecim Pier Guidi i Calado. Obraz grupy GTE Pro podkolorowały niebezpieczne starcia Ferrari i Porsche, które zakończyły się karami, ale bez większych incydentów. W generalce sezonu wśród kierowców GTE prowadzą Pier Guidi i Calado, a wśród konstruktorów Porsche wyprzedza Ferrari i Chevroleta.

Zdjęcie 6 godzin Monza

Przez cały wyścig nie brakowało incydentów i wypadków, z których największy miał miejsce w grupie GTE Am. Aston Martin zespołu TF Sport, prowadzony przez Henrique Chavesa, stracił w trzeciej godzinie hamulce, wszedł bokiem w Variante della Roggia, wzbił się w powietrze na krawężniku, został obrócony do góry kołami i dwukrotnie dachował zanim zatrzymał się na barierkach. Kierowcy nie stało się nic poważnego. Wyścig w tej grupie wygrał zespół Dempsey-Proton Racing w Porsche w składzie Ried, Priaulx i Tincknell, który przejechał 179 okrążeń. Miejsce drugie ze stratą jednego okrążenia zajęła kobieca załoga Iron Dames w Ferrari w składzie Frey, Gatting i Bovy, a trzecie Team Project 1 w Porsche w składzie Cairoli, Pedersen i Leutwiler. W klasyfikacji generalnej kierowców GTE Am prowadzą w dalszym ciągu Keating i Sorensen, którzy tworzyli załogę TF Sport razem z Chavesem.

Zdjęcie 6 godzin Monza

Wyścig na Monzie, która we wrześniu będzie świętować dokładnie setną rocznicę otwarcia, był czwartą z sześciu rund dziesiątego sezonu World Endurance Championship. Do jego końca został jeszcze 6-godzinny wyścig na torze Fuji w Japonii we wrześniu oraz finał w postaci 8-godzinnego wyścigu w Bahrajnie w listopadzie. Tak samo, jak w ubiegłym roku z powodu kosztów i logistyki w obu azjatyckich wyścigach zabraknie zespołu Glickenhaus Racing. Peugeot planuje zbierać doświadczenie ze swoim nowym LMH nieprzerwanie do końca roku, a w listopadzie w Bahrajnie ze swoim nowym LMDh w ramach testów zamierza pojawić się po raz pierwszy Porsche.

Skomentuj na forumUdostępnij