Aktualności
24.09.2022

Ruf Bergmeister Przejście górą

Porsche dedykowane wyścigom górskim, które budowano w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych są dzisiaj dość mało znaną, ale fascynującą częścią sportowej historii niemieckiej marki. Kilka lat temu w ich kierunku spoglądał nostalgicznie prototyp zbudowany na bazie Boxstera, a dziś w jego ślady idzie najnowsze dzieło Ruf Automobile.

Ponad pół wieku temu wyścigi górskie były dla Porsche polem do śmiałych doświadczeń w zakresie jednostek napędowych, aerodynamiki, zawieszenia, hamulców czy materiałów lekkich. Pod szyldem Bergspyder - "berg" oznacza w języku niemieckim tyle, co "góra" - w wadze piórkowej pokazały się takie modele, jak 909 oraz 910. Ten pierwszy ważył tylko jakieś 430 kilogramów i napędzany był 8-cylindrowym boxerem, z którego płynęło około 275 koni mechanicznych. Dziś konstrukcje te pozostają zapomniane, ale nie dla Porsche: w roku 2015 ich sukcesy stały się pretekstem do budowy prototypu 981 Bergspyder, który bazował na Boxsterze generacji 981.

Zdjęcie Ruf Bergmeister

981 Bergspyder nie miał szans na produkcję seryjną i został pokazany światu... dopiero w 2019 roku. To z kolei zainspirowało specjalistów od samochodów Porsche, którzy trudnią się ich tuningiem i renowacją poza macierzystą fabryką. Ruf Bergmeister to efekt właśnie takiej inspiracji. Zakłady Ruf Automobile specjalizują się w modyfikowaniu samochodów Porsche od lat siedemdziesiątych i od dawna budują samochody oparte w dużej mierze o własne projekty i patenty. Bergmeister bazuje na podzespołach modelu 911, który stracił dach i szyby, przeszedł kurację odchudzającą, kurację wzmacniającą i został ubrany w nową karoserię, która odsłania bezwstydnie wydech, zadziera ku górze dwa niewielkie skrzydła z tyłu i prezentuje kilka innych, ciekawych rozwiązań aerodynamicznych.

Zdjęcie Ruf Bergmeister

Bergmeister ma być zbudowany wokół lekkiego kadłuba z włókien węglowych, z których wykonano również panele karoserii. Masa własna: niespotykana w dzisiejszych czasach w samochodach tej wielkości, tylko 1100 kilogramów. Za tylną osią pracuje klasyczny, 6-cylindrowy, chłodzony powietrzem boxer z dwiema turbosprężarkami. Silnik o pojemności 3,6 litra ma dostarczać jakieś 450 koni mechanicznych oraz 600 niutonometrów i współpracować z ręczną skrzynią biegów, która wysyła całą moc wyłącznie na tylne koła. Ruf na razie nie zdradził ile może kosztować Bergmeister i czy w ogóle model trafi do produkcji, ale można się spodziewać, że w gronie najbardziej zaufanych klientów marki wszelkie wątpliwości zostały już dawno rozwiane.

Skomentuj na forumUdostępnij