Aktualności

Grand Prix Azerbejdżanu Sprintem do Baku

Wiosenna przerwa w rozkładzie jazdy Formuły 1 dobiegła końca. Mistrzostwa świata odwiedziły w miniony weekend ulice Baku na szóste w historii Grand Prix Azerbejdżanu. Był to pierwszy z sześciu tegorocznych weekendów, na który oprócz niedzielnego grand prix zaplanowano również krótki, sobotni wyścig sprinterski.

Wczorajsze Grand Prix Azerbejdżanu było czwartym wyścigiem tegorocznego sezonu, w którego kalendarzu znajdują się dwadzieścia trzy pozycje. W tym roku sprinty zostały zaplanowane na Azerbejdżan, Austrię i Belgię w lipcu, Katar i USA w październiku oraz Brazylię w listopadzie. Na pierwszą ósemkę kierowców i zespołów za sprint czekają dodatkowe punkty do klasyfikacji generalnej: osiem punktów za wygraną i o jeden punkt mniej za każde kolejne miejsce (jeden punkt za ósme miejsce). W tym roku zmienił się format weekendu ze sprintem, którego wyniki nie decydują już o kolejności na starcie niedzielnego grand prix. Tym razem na piątek zaplanowano pełnowymiarowe kwalifikacje do grand prix, na sobotę rano skrócone kwalifikacje do sprintu i na sobotnie popołudnie sam sprint. Sesje treningowe zredukowano tym samym z trzech do jedynie jednej, piątkowej.

Zdjęcie Grand Prix Azerbejdżanu

GP Azerbejdżanu na sześciokilometrowym torze na ulicach Baku u wybrzeża Morze Kaspijskiego organizowane jest dopiero od 2017 roku. W pięciu poprzednich edycjach wygrywały tu tylko dwa zespoły: trzy razy Red Bull i dwa razy Mercedes. Red Bull ani razu nie zaczynał tu wyścigu z pole position. W tym roku w pierwszych i jedynych treningach w Azerbejdżanie najszybszy był Verstappen, bezpośrednio za którym znaleźli się Leclerc i Perez. Tylko kilka okrążeń w sesji pokonali Ocon i Gasly w bolidach Alpine oraz Magnussen w Haasie. Magnussen miał problemy z silnikiem, samochód Ocona spędził większość czasu u mechaników, a Gasly zakończył jazdy po awarii układu hydraulicznego, którego wyciek doprowadził do zapalania się bolidu Alpine. Nie brakowało mniejszych incydentów: ze ścianą bez większych konsekwencji starł się Sainz, oponę po odbiciu się od ściany w innym miejscu stracił Tsunoda, a u Aston Martina pojawiły się niespodziewanie problemy techniczne.

Zdjęcie Grand Prix Azerbejdżanu

Piątkowe, popołudniowe kwalifikacje do niedzielnego wyścigu rozpoczęły się od... dwóch czerwonych flag. Już w pierwszej sesji swoje bolidy na ścianach rozbili De Vries i Gasly. Oprócz ten dwójki po Q1 odpadli również niespodziewanie obaj kierowcy Haasa oraz Zhou w Alfie Romeo. Na Q2 jazdy zakończyli obaj kierowcy Williamsa, Bottas w Alfie Romeo, Ocon w Alpine i niespodziewanie Russell w Mercedesie. W ostatniej, decydującej sesji kwalifikacyjnej najszybsi byli Verstappen i Leclerc, którzy w pewnym momencie wykręcili okrążenia równe co do jednej tysięcznej sekundy! Pole position zdobył Leclerc w Ferrari z przewagą 0,188 sekundy (pierwsze pole position zespołu w tym roku, dziewiętnaste pole position kierowcy w karierze). Kolejne miejsca startowe zdobyli: Verstappen i Perez w Red Bullach, Sainz w Ferrari, Hamilton w Mercedesie, Alonso w Aston Martinie, Norris w McLarenie, Tsunosa w AlphaTauri, Stroll w Aston Martinie oraz Piastri w McLarenie.

Zdjęcie Grand Prix Azerbejdżanu

W sobotę rano oglądaliśmy pierwsze kwalifikacje do niedzielnego sprintu, tak zwany Sprint Shootout. Nowe zasady: każdą sesję skrócono o kilka minut względem kwalifikacji do grand prix i w każdej z trzech sesji obowiązywały nowe zestawy ogumienia. Po SQ1 odpadli obaj kierowcy Alfy Romeo, obaj kierowcy AlphaTauri oraz Gasly w Alpine, u którego pojawił się wyciek z układu wydechowego. Sesję zakończono przedwcześnie po tym, jak w ostatniej minucie swojego Williamsa rozbił na barierkach Sargeant, co wykluczyło go ze startu w późniejszym sprincie (w ciągu kilku dostępnych godzin nie było szans na naprawę poważnie uszkodzonego samochodu). Poza SQ2 nie awansowali także obaj kierowcy Haasa, Ocon w Alpine oraz Piastri w McLarenie. W sesji SQ3 najszybszy był Leclerc w Ferrari... który rozbił się w ostatniej minucie (za nim jechał jeszcze tylko Sainz). Za nim uplasowali się kolejno: Perez i Verstappen w Red Bullach, Russell w Mercedesie, Sainz w Ferrari, Hamilton w Mercedesie, Albon w Williamsie, Alonso i Stroll w Aston Martinach oraz Norris w McLarenie, który nie wziął udziału w sesji z powodu braku nowego zestawu ogumienia. Ocon po zmianach w zawieszeniu w jego samochodzie w warunkach parc ferme miał startować do sprintu z alei serwisowej.

Zdjęcie Grand Prix Azerbejdżanu

Sobota, godzina 15:30 czasu polskiego. Sprint, 17 okrążeń, start! Leclerc utrzymuje prowadzenie, Russell przez kilka zakrętów atakuje Verstappena i po walce bok w bok oraz kontakcie z rywalem awansuje na miejsce trzecie. Już na drugim okrążeniu mamy żółte flagi - oponę na tylnej osi po raz kolejny po kontakcie ze ścianą stracił Tsunoda, który urwał też pół przedniego skrzydła. Żółte flagi zamieniły się w wirtualny samochód bezpieczeństwa (na torze oprócz odłamków stała sobie samotna opona). Tsunoda wraca na tor z nowym ogumieniem, ale nie jest w stanie jechać prosto, w jego maszynie uszkodzone zostało również zawieszenie. To koniec wyścigu dla japońskiego kierowcy. Okrążenie 3: na tor wyjeżdża samochód bezpieczeństwa. Na zmianę ogumienia zjeżdża w tym czasie Ocon. Koniec okrążenia 5: zielone flagi, tempo restartu dyktuje Leclerc. Okrążenie 6: Verstappen wyprzedza Russella, Alonso wyprzedza Hamiltona, Stroll wyprzedza Norrisa. Od kolejnego okrążenia można korzystać już z DRS, o ile będzie się w punkcie pomiarowym niecałą sekundę za rywalem.

Zdjęcie Grand Prix Azerbejdżanu

Okrążenie 8: Perez z pomocą DRS wyprzedza Leclerca i wychodzi na prowadzenie, którego nie oddaje już do mety. Następny w kolejne jest Verstappen, ale Leclerc nie daje mu szans na dostateczne zbliżenie się. Na miejsce dziesiąte po wyprzedzeniu Norrisa awansuje Piastri. Norris, który zaczął tracić kolejne pozycje, zjechał wkrótce do mechaników po nowe opony i spadł na sam koniec stawki. Okrążenie 12: Stroll wyprzedza Albona i awansuje na miejsce ósme, które jest ostatnim, punktowanym miejscem w sprincie. Na kolejnych kółkach dochodzi do kilku zmian pozycji w drugiej połowie stawki, w pierwszej dziesiątce zmian do zmian pozycji już nie dochodzi. Sprint zakończył się wygraną Pereza w Red Bullu. Kolejne, punktowane miejsca zajęli: Leclerc w Ferrari, Verstappen w poobijanym Red Bullu z wielką dziurą w bocznej sekcji, Russell w Mercedesie, Sainz w Ferrari, Alonso w Aston Martinie, Hamilton w Mercedesie oraz Stroll w Aston Martinie.

Zdjęcie Grand Prix Azerbejdżanu

Niedziela, godzina 13:00 czasu polskiego. Na gridzie ustawia się osiemnaście maszyn, siedemnaście na ogumieniu medium. Ocon i Hulkenberg po zmianach w ustawieniu zawieszenia w warunkach parc ferme startują w ramach kary z alei serwisowej. Tor rozgrzany jest do około 42 stopni Celsjusza. Zielone światła! Leclerc utrzymuje prowadzenie. Stroll awansuje z miejsca dziewiątego na miejsce siódme, Russell awansuje z miejsca jedenastego na miejsce dziewiąte. W tłoku kawałki przedniego skrzydła traci Magnussen. Okrążenie 3 z 51: Verstappen z pomocą DRS wyprzedza Leclerca i wychodzi na prowadzenie. Okrążenie 6: Leclerca z pomocą DRS wyprzedza Perez. W międzyczasie u mechaników po ogumienie hard zjawia się kilku kierowców, między innymi Bottas i Albon. Okrążenie 10: pit stop Hamiltona, który po 2,6-sekundowym postoju wraca na tor na miejscu trzynastym tuż za Hulkenbergiem, który jedzie za sznurem czterech innych kierowców. Perez niespodziewanie zbliża się do Verstappena na niecałą sekundę.

Zdjęcie Grand Prix Azerbejdżanu

Okrążenie 10: żółte flagi w sektorze pierwszym i drugim. Na granicy toru bokiem stoi De Vries, który po odbiciu się od ściany nie może ruszyć dalej. Natychmiastowy pit stop Verstappena, który zatrzymuje się na 2,9 sekundy. Okrążenie 11: samochód bezpieczeństwa! Korzystają z tego Perez, Leclerc, Sainz, Alonso, Stroll, Russell oraz Zhou, którzy zjeżdżają na krótszy pit stop. Perez utrzymuje prowadzenie, drugi jest Leclerc, trzeci Verstappen, czwarty Sainz. Między Alonso i Strollem pojawia się Russell, który wbił się do alei serwisowej bok w bok ze Strollem. Najwięcej na tym wszystkim traci Hamilton, który jest dziesiąty. Wszyscy jadą już na ogumieniu hard. Koniec okrążenia 13: samochód bezpieczeństwa zjeżdża na parking. Zielone flagi! Leclerc atakuje Pereza, Leclerca atakuje Verstappen. Stroll wyprzedza Russella, Verstappen wyprzedza Leclerca, Alonso wyprzedza Sainza, Hamilton awansuje na miejsce ósme.

Zdjęcie Grand Prix Azerbejdżanu

Okrążenie 15 z 51: Hamilton wyprzedza Russella. Okrążenie 20: Hamilton wyprzedza Strolla, który kilka okrążeń wcześniej otarł się o barierki i dopiero co musiał ratować się przed poślizgiem. Perez utrzymuje się cały czas ponad sekundę przed Verstappenem. Wkrótce dystans pomiędzy dwoma Red Bullami powiększa się do ponad dwóch sekund. Okrążenie 35: Bottas odwiedza mechaników już po raz trzeci, ale wygląda na to, że dla czołówki cały wyścig będzie wyścigiem na jeden pit stop. Okrążenie 37: z wyścigu po awarii bolidu wycofuje się Zhou w Alfie Romeo. Przewaga Pereza na prowadzeniu powiększa się do ponad trzech sekund. Okrążenie 46: Norris wyprzedza Hulkenberga i przebija się do pierwszej dziesiątki. Na przedostatnim okrążeniu po nowe ogumienie soft w celu ustanowienia najszybszego okrążenia wyścigu i zdobycia dodatkowego punktu do generalki zjeżdża Russell, któremu nie groziła utrata pozycji. Za Russellem plasuje się Ocon, który... jeszcze się nie zatrzymywał. Ocon zjeżdża do alei serwisowej na ostatnim kółku... i zastaje na wjeździe tłum fotografów, mechaników i innych osób czekających już na zakończenia wyścigu!

Zdjęcie Grand Prix Azerbejdżanu

Tegoroczne Grand Prix Azerbejdżanu zakończyło się zwycięstwem Sergio Pereza w Red Bullu. Była to czwarta wygrana Red Bulla w tym roku i szósta wygrana w karierze Pereza. Kolejne pozycje zajęli: Verstappen w drugim Red Bullu, Leclerc w Ferrari, Alonso w Aston Martinie, Sainz w Ferrari, Hamilton w Mercedesie, Stroll w Aston Martinie, Russell w Mercedesie (najszybsze okrążenie wyścigu), Norris w McLarenie oraz Tsunoda w AlphaTauri. Po czterech wyścigach liderem klasyfikacji generalnej kierowców pozostaje Verstappen, którego przewaga nad Perezem zmalała z 15 do 6 punktów. Red Bull nieustannie oddala się od rywali. Jego przewaga nad Aston Martinem wzrosła z 58 aż do 93 punktów. Kolejny wyścig, na ulicach kolejnego miasta, będzie miał miejsce już w najbliższy weekend, siódmego maja. Formuła 1 po raz drugi w historii zagości na ulicach Miami.

Klasyfikacja generalna kierowców - top 5
Max Verstappen (Red Bull)93 pkt.
Sergio Perez (Red Bull)87 pkt.
Fernando Alonso (Aston Martin)60 pkt.
Lewis Hamilton (Mercedes-AMG)48 pkt.
Carlos Sainz (Ferrari)34 pkt.
Klasyfikacja generalna zespołów - top 5
Red Bull180 pkt.
Aston Martin87 pkt.
Mercedes-AMG76 pkt.
Ferrari62 pkt.
McLaren14 pkt.
Skomentuj na forumUdostępnij