Piëch GT - Drugi początek
Plany rozpoczęcia w tym roku produkcji elektrycznego grand tourera Piëch Automotive, który zapowiadany był pięć lat temu, idą do kosza. Twórcy auta wrócili do przysłowiowego stołu kreślarskiego i przesunęli kalendarz o kolejnych kilka lat, w ciągu których będą pracować nad wprowadzeniem do produkcji zmodernizowanego auta.
Ambicją działającego od 2016 roku Piëch Automotive z siedzibą w Szwajcarii pozostaje wprowadzenie na drogi luksusowego, dwudrzwiowego grand tourera o napędzie elektrycznym. Jego pierwszym zwiastunem był pokazany w Genewie na początku 2019 roku prototyp Mark Zero z trzema silnikami elektrycznymi o mocy 204 KM każdy (jeden z przodu, dwa z tyłu). Kilkanaście miesięcy później rozpoczęto testy pierwszych prototypów, a na rok 2024 zapowiadano rozpoczęcie produkcji seryjnej auta pod nazwą GT. Dziś już wiadomo, że planów tych nie uda się zrealizować, a projekt GT wymaga modernizacji. Podobnie z samym Piëch Automotive: firmą z pozycji CEO/CTO kieruje teraz Tobias Moers, który przez ponad ćwierć wieku pracował dla Mercedes-Benza, kończąc na dowodzeniu AMG i który w ostatnich latach rządził na krótko w Aston Martinie.
Pierwszym modelem marki Piëch pozostaje luksusowe coupe z kabiną w układzie 2+2-osobowym. GT po modernizacjach może pochwalić się zupełnie nową karoserią, nowymi światłami, nowymi felgami i szklanym dachem. Projekt kabiny pozostaje na razie tajemnicą. Elektryczny układ napędowy składać ma się tym razem z dwóch silników, po jednym na każdej osi, każdy o mocy przeszło 500 koni mechanicznych i momencie obrotowym 550 niutonometrów, każdy połączony z 2-stopniowymi skrzyniami biegów. Energia elektryczna ma być magazynowana w akumulatorach o pojemności 90 kilowatogodzin. Samochód miałby ważyć około 1800 kilogramów. Prognozowane osiągi: sprint od zera do setki w 2,6 sekundy, prędkość maksymalna 300 kilometrów na godzinę i zasięg na jednym ładowaniu baterii co najmniej 500 kilometrów.
Założycielem Piëch Automotive jest Anton Piëch, syn zmarłego w 2019 roku Ferdinanda Piëcha, za którego rządów Volkswagen przejął takie marki, jak Bentley, Bugatti i Lamborghini, prawnuk samego Ferdinanda Porsche. Czy uda się zrealizować jego marzenia o produkcji samochodu pod własnym nazwiskiem? Przekonamy się za kilka lat. Plany fimry zakładają, że model GT będzie gotowy do wejścia na rynek w 2028 roku, a jego produkcja już w pierwszym roku miałaby osiągnąć poziom dwóch tysięcy egzemplarzy. Budową samochodu zajmie się Multimatic z centralą w Kanadzie, które w ostatnich latach oprócz wyścigowych maszyn topowych kategorii produkowało Forda GT oraz części składowe najmocniejszych Aston Martinów, a obecnie składa między innymi Mercedesa-AMG One oraz Forda Mustanga GTD.
Źródło/zdjęcia: Piëch Automotive, piech.com, carmagazine.co.uk Piëch GT na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum