Alpine A525 - Pożegnanie Renaulta

Jesienią ubiegłego roku Renault ogłosił, że przerywa prace nad nowym układem napędowym na potrzeby Formuły 1 i szykuje się do zamknięcia trwającej blisko dwadzieścia lat ery, w trakcie której zasilał przede wszystkim Red Bulle, McLareny, Williamsy oraz Lotusy. Ostatnim - na chwilę obecną - bolidem z sercem francuskiej produkcji będzie tegoroczne Alpine A525.

Współczesną erę rywalizacji Renaulta w Formule 1 można podzielić na kilka etapów, a najnowszy z nich zaczepić w 2016 roku, gdy marka wróciła na grid jako konstruktor, a nie tylko producent silników (w latach 2011-2015 napędzano bolidy Red Bulla, Lotusa, Caterhama, Williamsa i Toro Rosso, a później przez dwa lata dostarczano rozwiązania dla Red Bull i Toro Rosso przemianowane na TAG Heuer). W latach 2019-2020 Renault zaliczył nieudany okres współpracy z McLarenem, a w 2021 jego zespół przekształcono w fabryczny zespół Alpine (przejęte w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych), w którego strukturach wylądował m.in. dawny oddział Renault Sport. Od roku 2021 z układów napędowych Renaulta korzysta tylko Alpine. W przyszłym roku marka zniknie z mistrzostw świata: projekt zupełnie nowego silnika został porzucony, a Alpine porozumiało się już z Mercedesem-AMG.

Piątym i ostatnim bolidem Alpine z hybrydowym układem napędowym Renaulta będzie tegoroczne A525, które bazuje na swoim poprzedniku i stanowi jego ewolucję. W tym roku wielu zmian w przepisach technicznych nie ma. Najważniejsze to podniesienie masy minimalnej bolidów do okrągłych 800 kilogramów, doprecyzowanie wymiarów elementów wchodzących w DRS i zadbanie o systemy chłodzące kierowcę. Sercem bolidów Formuły 1 pozostają podwójnie turbodoładowane V6 o pojemności 1,6 z zestawem hybrydowym z systemami odzyskiwania energii kinetycznej z układu hamulcowego oraz energii cieplnej z układu wydechowego. W przyszłym roku w życie wejdą kompletnie zmienione przepisy: nowe systemy hybrydowe z V6 o takiej samej konfiguracji, ale znacznie mocniejszą częścią elektryczną, tym razem bez systemu odzyskiwania energii cieplnej, oraz samochody, które będą mniejsze i lżejsze.

Tegoroczny duet Alpine utworzą 29-letni Pierre Gasly z Francji oraz 22-letni Jack Doohan z Australii. Gasly debiutował w Formule 1 w sezonie 2017 w ekipie Toro Rosso, a dla Alpine będzie jeździł czwarty rok z rzędu. Ubiegłoroczny sezon ukończył na miejscu dziesiątym w klasyfikacji generalnej kierowców, raz stanął na podium. Doohan spędził ostatnie lata jako kierowca rezerwowy Alpine i zawodnik Formuły 2, w której w sezonie 2023 zajął trzecie miejsce. Po raz pierwszy w Formule 1 wystartował w ostatnim wyścigu minionego sezonu u Alpine właśnie, rok 2025 będzie jego pierwszym sezonem jako kierowcy pierwszego składu. Rezerwą francuskiego zespołu będzie m.in. Franco Colapinto, który w minionym sezonie pojechał w dziewięciu grand prix dla Williamsa oraz Ryo Hirakawa, który od kilku lat startuje w długodystansowych mistrzostwach świata z Toyotą. Ubiegłoroczny sezon zakończył się dla Alpine na miejscu szóstym w klasyfikacji konstruktorów, podobnie było rok wcześniej.