Aktualności

6 godzin Circuit of the Americas - Wrogiem natura

Długodystansowe mistrzostwa świata wróciły w minionym tygodniu na Circuit of the Americas. To właśnie tutaj rok temu po raz pierwszy wygrało żółte Ferrari, prowadzone między innymi przez Roberta Kubicę, którego zespół walczy w tym roku o tytuły mistrzowskie. Niedzielny wyścig w USA był szóstą rudną World Endurance Championship z ośmiu.

W tym roku na 5,51-kilometrowym Circuit of the Americas za kierownicą jednej z Toyoty klasy Hypercar wrócił tymczasowo Lopez, któremu po raz drugi przyszło zastąpienie kontuzjowanego Conway'a. W zespole Peugeota w ramach przygotowań do sezonu 2026 w testach po wyścigu miał pojawić się Nick Cassidy, który będzie kierowcą fabrycznym francuskiej marki w przyszłym roku. W tabeli Balance Of Performance najcięższymi Hypercarami w USA były Ferrari oraz Toyoty - minimum 1069 kilogramów. Najlżejsze były Peugeoty i Aston Martiny - po 1030 kilogramów - którym wytyczono najlepszy stosunek mocy do masy w zakresie poniżej 250 km/h. Aston Martin, dla którego jest to pierwszy sezon w topowej klasie WEC, miał również najlepszy stosunek mocy do masy w zakresie prędkości powyżej 250 kilometrów na godzinę (prędkość maksymalna najszybszych Hypercarów przekracza na Circuit of the Americas wartość 315 km/h).

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

Na liście startowej figurowało trzydzieści sześć zespołów, po osiemnaście w każdej klasie. Tabelę z najlepszymi okrążeniami w pierwszej sesji treningowej przed wyścigiem otwierał Cadillac przed Aston Martinem i Ferrari (najszybszy był Stevens). Wśród LMGT3 najszybsze były oba Chevrolety Corvette. Druga sesja treningowa przebiegała w upale dochodzącym do prawie 39 stopni Celsjusza! Wśród Hypercarów przodowało BMW przed Ferrari i Aston Martinem (najszybszy był van der Linde), a w niższej klasie do głosu doszedł McLaren, Porsche oraz Ford. W trzeciej i ostatniej sesji treningowej w sobotę było nadal gorąco, ale i mokro. Na wilgotnym torze najlepszym kółkiem popisał się Kubica, za którym uplasowało się fabryczne Ferrari oraz Alpine. Grupę LMGT3 otwierał Ford przez Lexusem i Mercedesem-AMG.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

Sobotnie kwalifikacje odbyły się na wilgotnym, momentami mocno przesychającym torze. Najważniejsze było znalezienie się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, skorzystanie z przyczepności i zrobienie szybkiego, poprawnego kółka. W grupie Hypercar po pierwszej fazie kwalifikacji, w której skład pierwszej dziesiątki zmieniał się co chwilę, odpadły między innymi obie załogi Cadillaca i jedna Toyota. W sesji Hyperpole na pole position Ferrari #83 postawił Robert Kubica (z którym zespół tworzą Ye i Hanson)! Kolejne miejsca startowe w pierwszej dziesiątce zajęły zespoły: Ferrari #51, Porsche #6, Ferrari #50, Porsche #99, Alpine #33, Toyota #8, BMW #15, Aston Martin #009 oraz Peugeot #94. Oryginalnie w pierwszej dziesiątce znalazł się Peugeot #93, ale wszystkie jego okrążenia zostały wykreślone w ramach kary za brak włączonych świateł deszczowych.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

W grupie LMGT3 przed amerykańską publicznością rządziły maszyny Forda, u którego oddział Ford Performance przemianowano niedawno na Ford Racing. Pole position zajęła załoga w Mustangu #88 w barwach Proton Competition (Gattuso, Levorato i Olsen), a obok w pierwszym rzędzie stanęła ekipa Mustanga #77. Za nimi ustawiły się zespoły: McLaren #95 (United Autosports), BMW #46 (Team WRT), Chevrolet #33 (TF Sport), McLaren #59 (United Autosports), Lexus #78 (Akkodis ASP Team), Mercedes-AMG #60 (Iron Lynx), BMW #31 (The Bend Team WRT) oraz Aston Martin #27 (Heart of Racing Team). W pierwszej dziesiątce zabrakło miejsca dla samochodów marek Ferrari oraz Porsche, które wygrywały już w tym roku na Imoli, Spa-Francorchamps i w 24-godzinnym Le Mans.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

W niedzielę nad torem ponownie padało. Było pochmurno, chłodno i mokro i jedyną opcją był start na ogumieniu deszczowym za samochodem bezpieczeństwa, który zrobił wcześniej kilka kółek rozpoznawczych. Pierwsze kilkanaście minut nie przyniosło poprawy warunków, a wręcz przeciwnie. W trakcie kilka samochodów wylądowało na trawie i nie zanosiło się szybko na prawdziwe ściganie. Prognoza pogody była bezlitosna: opady deszczu miały utrzymać się co najmniej przez godzinę, a może jeszcze przybrać na sile. Jedyną akcją w ciągu pierwszych 30 minut "wyścigu" było kilka taktycznych pit stopów, obowiązek włączenia deszczowych świateł na pełnej mocy i problemy ze światłami u Lexusa #87, któremu udało się pomóc dopiero po ściągnięciu do garażu i stracie kilku okrążeń.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

Po 40 minutach jazdy poza torem zatrzymało się BMW #20, które miało problemy z izolacją elektrycznej części hybrydowego układu napędowego. Był to koniec wyścigu dla niemieckiego zespołu. Po niespełna godzinie wywieszono czerwone flagi: wyścig został przerwany ze względu na warunki pogodowe... oraz małe nieporozumienia związane z samochodami bezpieczeństwa (zegar nie został zatrzymany). Wyścig wznowiono za samochodem bezpieczeństwa po przeszło 40-minutowej przewie i czasochłonnym uporządkowaniu kolejności. Cztery godziny i dziesięć minut do końca: zielone flagi, samochód bezpieczeństwa zjeżdża z toru, zaczyna się ściganie! Prowadzi Hanson w Ferrari #83 przed Calado w Ferrari #51 oraz Vanthoorem w Porsche #6. Jeden z Peugeotów dostaję karę drive-through za wyjazd z pitów pod czerwonymi światłami. Grupie LMGT3 przewodzi McLaren przed Aston Martinem.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

Na mokrym torze w tym samym miejscu w poślizg wpadło Alpine #36 oraz Aston Martin #007, które wylądowały na barierkach i z uszkodzeniami nie tylko karoserii - znacznie większymi u Alpine - wróciły do mechaników. Na tor musiał wrócić samochód bezpieczeństwa, kilkanaście minut zajęły naprawy uszkodzonych barier. Po wznowieniu wyścigu poza pierwszą dziesiątką znalazły się obie Toyoty. Tymczasowo: trudne warunki gwarantowały równie dużo okazji do wyprzedzania i do popełnienia błędów. W połowie trzeciej godziny pierwsze sześć pozycji w grupie Hypercar zajmowały samochody Ferrari oraz Porsche. Za nimi przed kierowcami Peugeota, Cadillaca oraz Toyoty bronił się jeden z Aston Martinów. Grupę LMGT3 definiowała amerykańska technologia: na prowadzeniu Corvette, za nim jeden z Fordów. W drugiej połowie trzeciej godziny prowadzenie w wyścigu przejął po zespołowej decyzji Calado w Ferrari #51.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

Żółte flagi, wirtualny samochód bezpieczeństwa i w końcu prawdziwy samochód bezpieczeństwa: poza torem po poślizgu ugrzęzło Porsche #99 zespołu Proton Competition, które zajmowało miejsce piąte wśród Hypercarów! Auto nie miało szans na wydostanie się o własnych siłach. Wcześniej ślizgała się jedna z Toyot, ale była daleko od żwirowych pułapek. Na pit stopie pod żółtymi flagami z Ferrari #83 walczyli mechanicy, którym przeszkodził sąsiedni postój Ferrari kategorii LMGT3. Zespół AF Corse przed podjęciem właściwej pracy musiał najpierw ustawić samochód we właściwiej pozycji, co kosztowało kilkadziesiąt bardzo cennych sekund. Koniec trzeciej godziny: według niektórych prognoz w kolejnej godzinie wyścigu spodziewane są kolejne opady deszczu. Stawce w grupie LMGT3 przewodził w tym czasie ponownie Ford, za którym plasowało się Porsche zespołu Iron Dames.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

Początek czwartej godziny: kolejny piruet Toyoty, tym razem po małym kontakcie z Corvette niższej klasy. Z uwagi na dużo stojącej wody samochody LMGT3 są miejscami szybsze od Hypercarów, co stawia przed kierowcami wiele wyzwań i niespodziewanych sytuacji. W obu kategoriach trwała walka przede wszystkim o przetrwanie. Na tym etapie wyścigu Ferrari #83 spadło na miejsce piąte. Przyczepność traciły prototypy BMW, Cadillaca i druga Toyota, które wykręciły efektowne piruety, na szczęście z dala od barierek i w zasięgu czujnych LMGT3. W kolejnych minutach czwartej godziny deszcz nie ustępował, a problemy z utrzymaniem się na torze mieli kolejni kierowcy. Do pierwszej dziesiątki Hypercarów udało przedostać się obu Valkyrie od Aston Martina, które obsługuje amerykańskie The Heart Of Racing, w skrócie Thor: miejsca siódme i dziewiąte.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

W drugiej połowie czwartej godziny przyczepność straciło i obróciło się Porsche #5, które zajmowało miejsce czwarte. Za liderem goniło Porsche #6, które miało niecałe cztery sekundy straty. Prognoza w końcówce czwartej godziny: deszcz ma całkowicie ustąpić w ciągu trzydziestu minut. Ślizgały się hybrydy Alpine, żółte Ferrari, po raz kolejny Toyota, ale warunki ulegały powoli poprawie. U jednego z Cadillaców urwała się wycieraczka, która najwyraźniej miała dość. W grupie LMGT3 prowadził cały czas Ford, za którym goniły dwa McLareny. Żółte flagi: w końcówce czwartej godziny Toyota #7 znalazła się poza torem po raz drugi w ciągu kilku minut! Tym razem samochód prowadzony przez Lopeza utknął w żwirowym poboczu i potrzebował pomocy (wirtualny samochód bezpieczeństwa, a potem prawdziwy). W tym samym czasie na torze zatrzymało się chwilowo Corvette #33, które straciło ciśnienie w układzie doprowadzania paliwa.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

Po wznowieniu ścigania do pierwszego zakrętu bok w bok weszło Ferrari #51 oraz Porsche #6. Po małym kontakcie na prowadzenie wyszedł Estre w niemieckiej maszynie, a włoski prototyp zaczął natychmiast tracić kolejne pozycje - przebita opona! Porsche #6 trąciło rywala również chwilę wcześniej, w ostatnim zakręcie. Pier Guidi w Ferrari #51 po wizycie u mechaników spadł na miejsce trzynaste. W pierwszej połowie czwartej godziny Kubica w Ferrari #83 musiał bronić się przed jednym z Cadillaców, za którym podążał Aston Martin. Polski kierowca spadł na miejsce piąte, a później szóste. Żółte flagi: na barierkach rozbił się Lexus #78, który zaparkował nosem w żelastwie. W tym czasie Lynn w Cadillacu #12 dobierał się już do Porsche na miejscu trzecim. Z powodzeniem: Cadillac awansował na podium. Na tor po chwili musiał wrócić samochód bezpieczeństwa.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

Pod żółtymi flagami poza torem ponownie zatrzymało się Corvette #33, tym razem po połamaniu zawieszenia na tylnej osi i tym razem na stałe. Po wznowieniu ścigania prowadzenie w grupie LMGT3 przejął McLaren, który przez kilka zakrętów odbijał się od atakującego Forda. Mustang wrócił na miejsce pierwsze. Na miejsce szóste spadł Kubica, który stracił pozycję na rzecz Aston Martina. Żółte flagi: kolejne zderzenie między maszynami LMGT3, na krawędzi toru utknął jeden z Mercedesów-AMG. Tuż przed FCY żółte Ferrari #83 spada na miejsce szóste za Peugeota #94. Zgodnie z przepisami na torze ponownie pojawia się samochód bezpieczeństwa, Porsche 911 Turbo S. Wyścig wznowiono tuż przed końcem piątej godziny. Ferrari #83 zajmowało wówczas dziewiąte miejsce, a o drugie miejsce z Ferrari #50 walczył zacięcie Cadillac #12. Prowadziło Porsche #6 z przewagą blisko sześciu sekund. W pierwszej trójce LMGT3 znalazło się Ferrari #54. Deszcz ustąpił już na dobre, a tor stawał się coraz przyczepniejszy.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

Na początku ostatniej godziny wyścigu Vandoorne w Peugeocie #94 przebił się przed Porsche #5 na miejsce czwarte. Niedługo później na miejsce piąte awansował Peugeot #93. W garażach w gotowości po raz pierwszy pojawiły się slicki. Ciąg dalszy kłopotów Ferrari #83: poślizg tuż po powrocie do pierwszej dziesiątki po uderzeniu przez BMW niższej klasy. Do czołówki wraca Ferrari #51: miejsce piąte po wyprzedzeniu Porsche #5, następne są dwa Peugeoty. Jako pierwsze slicki Michelina w grupie Hypercar dostaje BMW #15, które jest daleko poza punktami, więc może zaryzykować. Wyjazd na tor na zupełnie zimnych oponach jest bardzo trudny. BMW wraca właściwie od razu po ogumienie deszczowe. W grupie LMGT3 na podium przebiło się Porsche #92, maszyna liderów klasyfikacji generalnej mistrzostw świata, obciążona cały czas balastem sukcesu.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

Żółte flagi: na wyjeździe z alei serwisowej zatrzymał się Aston Martin #007! Maszyna, która od jakiegoś czasu miała problemy z hydrauliką, zakończyła w ten sposób udział w wyścigu. W tym czasie w grupie LMGT3 zaczęło przybywać zespołów, które zakładały na końcówkę slicki Goodyeara. W ścisłej czołówce zdania na ten temat były podzielone. Jakieś pół godziny do końca: FCY na szybkie ściągnięcie z trawy pechowego Valkyrie. Kilka minut później z wyścigu w wyniku awarii wycofał się również drugi Hypercar produkcji Aston Martina. Ferrari #83 po wyprzedzeniu Toyoty #8 awansowało na miejsce ósme. Dla Toyoty #7 przesiadka na slicki zakończyła się obrotem tyłem do kierunku jazdy, ale w ostatnich minutach to właśnie slicki mogły być szybsze o nawet kilka sekund na okrężenie, o ile uda się je rozgrzać.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

W samej końcówce lider Hypercarów zatrzymał się z wirtualnym zbiornikiem paliwa na zaokrąglone 0% jedynie na tankowanie. Nikt w czołówce nie decydował się już na zmianę opon, a w razie potrzeby w pogotowiu czekały tylko zestawy ogumienia deszczowego. Po ostatnich postojach Ferrari #50 udało się wskoczyć między dwa Peugeoty i podjąć walkę o kolejny awans, walkę o miejsce drugie. Ferrari #51 po postoju spadło na miejsce szóste między dwa samochody Cadillaca, które musiały się jeszcze zatrzymać. Na jakieś dziesięć minut przed końcem Ferrari #50 udało się awansować na miejsce drugie. W grupie LMGT3 o wygraną walczyli kierowcy Forda i Porsche, których dzieliła niecała sekunda. Bardzo szybko zbliżało się do nich Ferrari na rozgrzanych slickach, które po dopadnięciu pierwszej dwójki przejęło po walce prowadzenie. W ślady Ferrari poszły kolejne LMGT3 i Ford oraz Porsche na ogumieniu deszczowym bardzo szybko opuściły pierwszą trójkę.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

Tegoroczne Lone Star Le Mans, 6-godzinny wyścig na Circuit of the Americas, zakończyło się zwycięstwem zespołu Porsche Penske Motorsport w prototypie 963 numer #6 w składzie Kevin Estre, Laurens Vanthoor i Matt Campbell. Była to czwarta wygrana Porsche w erze Hypercarów, które startuje w WEC od trzech sezonów. Zwycięzcy minęli linię mety z przewagą ponad 8,6 sekundy. W sumie przejechali 120 okrążeń, w tym 43 ma prowadzeniu. Drugie miejsce zajęła załoga Ferrari #50 w składzie Fuoco, Molina i Nielsen, a trzeci uplasował się Peugeot #94, którego prowadzili Duval, Jakobsen oraz Vandoorne. Kolejne miejsca zajęły zespoły: Peugeot #93, Ferrari #51, Cadillac #38, #Ferrari #83, Cadillac #12, Toyota #8 oraz Porsche #5. Dla Peugeota było to trzecie podium w erze Hypercarów i najlepszy sumaryczny wynik od początku startów marki w połowie sezonu 2022.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

W grupie LMGT3 jako pierwsze po 115 okrążeniach do linii mety dotarło Ferrari #54 zespołu Vista AF Corse, ale po każe doliczenia pięciu sekund za przetrącenie Forda podczas walki o prowadzenie zostało zepchnięte na miejsce trzecie. Wygrana w ten sposób wpadła w ręce załogi United Autosports w McLarenie #95 w składzie Darren Leung, Sean Gelael i Marino Sato. Na miejscu drugim ze stratą tylko 0,256 sekundy znalazło się BMW #46 zespołu Team WRT, które prowadził między innymi Valentino Rossi. Kolejne miejsca poza podium w pierwszej dziesiątce zajęły zespoły: McLaren #59, Aston Martin #27, Ford #77, Porsche #92, Ford #88, BMW #31 oraz Mercedes-AMG #60. Linii mety na Circuit of the Americas nie osiągnęły trzy samochody klasy Hypercar i cztery LMGT3.

Zdjęcie 6 godzin Circuit of the Americas

Do końca trzynastego sezonu World Endurance Championship zostały jeszcze dwa wyścigi: 6-godzinny na torze Fuji Speedway w Japonii pod koniec września oraz 8-godzinny finał w Bahrajnie na początku listopada. W klasyfikacji generalnej kierowców prowadzi załoga Ferrari #51 przed Ferrari #83 oraz Porsche #6, a tabelę konstruktorów otwiera Ferrari, za którym z dużą stratą plasuje się Porsche oraz Cadillac. Zespół AF Corse z Ferrari #83 ma już w kieszeni swój pierwszy puchar dla zespołów prywatnych klasy Hypercar, o który rywalizowano jedynie z Porsche #99 w barwach Proton Competition. W klasyfikacjach kierowców i zespołów grupy LMGT3 prowadzi nadal załoga Manthey 1st Phorm w Porsche #92, za którą plasują się AF Corse z Ferrari oraz TF Sport z Corvette.

Źródło/zdjęcia: fiawec.com, Porsche, Peugeot, Ferrari, Aston Martin, Alpine, BMW, United Autosports Lone Star Le Mans na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forumUdostępnij