Pagani C9 - Jeńców nie będzie
Rok 2010 to ostatni rok modelu Zonda, który Horacio Pagani po raz pierwszy pokazał prawie 11 lat temu. Jego następca, ukrywający się póki co za enigmatycznym oznaczeniem C9, ujży światło dzienne jeszcze w tym roku, a jego twórca już teraz zdradza najważniejsze szczegóły.
C9 powstał niemal od nowa, a na jego potrzeby zaprojektowano 3770 zupełnie nowych części. Maszyna będzie produkowana przy użyciu nowych technik i materiałów z kabrotanem na czele, czyli połączeniem włókien węglowych i tytanu, które zastosowano pierwszy raz w Zondzie Cinque (w angielskim nazwa materiału brzmi znacznie ciekawiej - carbotanium). Inspiracją dla nowych kształtów nadwozia, które nie mają mieć nic wspólnego z Zondą, były współczesne myśliwce (na zdjęciach Zonda oraz w miniaturce muł testowy C9).
C9 będzie wyposażony w specjalnie dla niego zaprojektowane ogumienie Pirelli, elektronikę Boscha, innowacyjne zawieszenie oraz aktywne elementy aerodynamiczne. Sercem samochodu, mimo licznych pogłosek o V8, będzie nowe, 6-litrowe, podwójnie doładowane V12 opracowane przez AMG. Jednostka ta będzie rozwijać przyprawiające o zawrót głowy 700 KM i 1000 Nm.
Debiut C9 ma nastąpić najwcześniej jesienią tego roku, a we wrześniu powinna zakończyć się produkcja Zondy (wyłączając Zondę R oraz jednostkowe modele składane na specjalne zamówienia). Planowana roczna produkcja modelu to 40 egzemplarzy, z których każdy przed opodatkowaniem kosztowałby około 900 tysięcy euro. Aktualnie Pagani Automobili prowadzi testy trzech prototypów.
Źródło/zdjęcia: argentinaautoblog.blogspot.com Pagani C9 na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum