Grand Prix Niemiec - Zostaje w domu
W całej historii Grand Prix Niemiec, rozgrywanego na torze Nuerburgring ani razu nie udało się wygrać Niemcowi, co miało nie raz miejsce gdy wyścig organizowano na Hockenheimringu. W miniony weekend okazję do poprawienia tej niepokojącej statystyki miał Sebastian Vettel. Czy skorzystał z tej możliwości?
W kwalifikacjach już po raz szósty w tym roku najszybszy był bolid Mercedesa, a pole position po raz trzeci w tym roku przypadło Hamiltonowi. Rosberg nie miał aż tyle do powodzenia i wylądował dopiero 11. Drugie pole startowe wywalczył Vettel, a trzecie Webber. Później Raikkonen, Ricciardo, Massa, Alonso, Button oraz Hulkenberg. Poza pierwszą dziesiątką drugi McLaren - Pereza było stać tylko na trzynaste miejsce.
Vettel przed swoją publicznością zrobił swoje: już przed pierwszym zakrętem wyprzedził Hamiltona i prowadził do samego końca. W tym samym czasie przed Mercedesem znalazł się także drugi Red Bull, ale nie dane było mu dojechać na tej pozycji do mety. Na 9 okrążeniu świeżo wymienione, ale niedokręcone koło w bolidzie Webbera ruszyło swoją ścieżką tuż po odjeździe bolidu i znokautowało znajdującego się kilkanaście metrów dalej kamerzystę. Dla Australijczyka oznaczało to koniec marzeń o wielkiej zdobyczy punktowej.
O punktach musieli całkiem zapomnieć Massa i Vergne. Ferrari już na jednym z pierwszych okrążeń wypadło poza tor, zgasło i już nań nie wróciło, a w bolidzie Toro Rosso na 22 z 60 okrążeń zawiodła hydraulika. Reszta zawodników dojechała do metry, a zwycięzca zdublował tylko czterech z nich (bolid Marussi, Williamsa oraz dwa samochody Caterhama).
Na 25 okrążeniu na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Marussia prowadzona przez Bianchi'ego najpierw zostawiła za sobą chmurę dymu, potem na kilka sekund zapłonęła, stanęła na poboczu zakrętu, a po opuszczeniu pokładu przez kierowcę i zbliżeniu się dźwigu... zaczęła staczać się tyłem w poprzek toru. Samochód kierowany tylko własną wolą zatrzymał się dopiero na jednej z reklam rozstawionych poza torem. SLS AMG zniknął z pola widzenia po 29 okrążeniu.
Grand Prix Niemiec obfitujące w pojedynki i incydenty z przewagą tylko jednej sekundy wygrał po raz pierwszy w swojej karierze Vettel. Raikkonen po wielkiej gonitwie zajął drugie miejsce, ale po wyścigu przyznał, że mógł obejść się bez ostatniej wymiany ogumienia na 11 okrążeń przed końcem. Trzecie miejsce zajął Grosjean w drugim bolidzie Lotusa. Kolejne pozycje premiowane punktami zdobyli: Alonso, Hamilton, Button, Webber, Perez, Rosberg i Hulkenberg.
Po dziewięciu wyścigach Vettel ma na koncie 157 punktów, Alonso 123 punkty, a Raikkonen 116 punktów. Reszta kierowców nie przekroczyła jeszcze 100 oczek. Wśród zespołów z dorobkiem 250 punktów prowadzi Red Bull przed Mercedesem i Ferrari, których kierowcy zebrali odpowiednio po 183 i 180 punktów. Kolejny wyścig, Grand Prix Węgier, będzie miał miejsce w dniu 28 lipca.
Źródło/zdjęcia: formula1.com Grand Prix Niemiec na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum