Aktualności
18.11.2015

Lamborghini Huracan LP580-2 Poważny związek

W sierpniu ubiegłego roku Lamborghini pokazało pierwszego Huracana z napędem przenoszonym wyłącznie na tylną oś. Było nim torowe coupe LP620-2, które zaprojektowano specjalnie dla markowego pucharu Super Trofeo. W tym tygodniu debiutuje pierwszy tego typu Huracan, który przeznaczony jest do zwykłego ruchu drogowego. Oto następca Gallardo LP550-2.

Nowy wariant Huracana został odchudzony o 33 kilogramy w porównaniu do napędzanego na obie osie LP610-4 i osłabiony o 30 koni mechanicznych. Po przeobrażeniach przyjął oznaczenie LP580-2. Włosi zmniejszyli również maksymalny moment obrotowy w wolnossącym V10 o pojemności 5,2 litrów: do 540 niutonometrów, których ¾ dostępne są już od jednego tysiąca obrotów na minutę. Razem ze zmianami w układzie przeniesienia napędu przyszły zmiany w układzie kierowniczym, hamulcowym i zawieszeniu, a w każdym rogu auta umieszczono koła na nowych obręczach o średnicy 19 zamiast 20 cali.

Lamborghini Huracan LP580-2

Tak samo, jak poprzednio samochód wykorzystuje adaptacyjne zawieszenie i może pracować w jednym z trzech trybów jazdy (Strada, Sport lub Corsa). Nad równowagą całego pojazdu czuwa centralny układ Lamborghini Piattaforma Inerziale, a napęd na tył przenosi 7-stopniowa, dwusprzęgłowa skrzynia biegów Lamborghini Doppia Frizione z łopatkami przy kierownicy. Na każdy koń mechaniczny przypada tu 2,4 kilograma. Coupe potrzebuje 3,4 sekundy na rozpędzenie się do 100 km/h, a prędkość 200 km/h przekracza po 10,1 sekundach. Jego prędkość maksymalna sięga 320 km/h, a średnie zużycie paliwa dzięki systemowi start&stop oraz odłączaniu połowy cylindrów nie przekracza 12 litrów na sto kilometrów.

Lamborghini Huracan LP580-2

Styliści włoskiej marki przygotowali dla LP580-2 nowe pasy zderzaków z przodu i z tyłu i przeprojektowali elementy odpowiedzialne na aerodynamikę oraz chłodzenie. Każdy z właścicieli będzie mógł wykończyć auto według własnego uznania w ramach fabrycznego programu personalizacji Ad Personam, a za dopłatą dostępne będą m.in. adaptacyjny układ kierowniczy i adaptacyjne amortyzatory. Na ternie Europy model wyceniono na 150 tysięcy euro netto, czyli blisko 640 tysięcy złotych. Na żywo maszynę będzie można zobaczyć podczas tegorocznego salonu samochodowego w Los Angeles, który dla zwiedzających będzie otwarty od 20 do 29 listopada.

Skomentuj na forumUdostępnij