6 Hours of Bahrain - Porsche bierze wszystko
Sześciogodzinnym wyścigiem na torze w Bahrajnie zakończył się czwarty sezon długodystansowych, samochodowych mistrzostw świata, pucharu World Endurance Championship. Od wygranej w 24-godzinnym wyścigu Le Mans dominowało tu Porsche, które zapewniło sobie mistrzowski tytuł w poprzedniej eliminacji. W sobotę kierowcy marki walczyli o indywidualne tytuły mistrzów świata.
Od czerwca blisko 1000-konny prototyp 919 Hybrid jest niepokonany. Porsche wygrało wyścigi w Le Mans, na Nürburgringu, w Austin, Fuji oraz Szanghaju, a jego kierowcy we wszystkich siedmiu poprzednich eliminacjach stawali na pole position, które premiowane jest jednym punktem do klasyfikacji generalnej. W kwalifikacjach do wyścigu w Bahrajnie do Porsche nikt się nie zbliżył, a najszybsze Audi, któremu przypadło trzecie pole startowe, uzyskało wynik o ponad 1,5 sekundy gorszy od najszybszych rywali. Po pole position po raz kolejny sięgnęła załoga w składzie Bernhard, Webber i Hartley, liderzy tabeli kierowców.
Wśród prywatnych, wyłącznie spalinowych LMP1 kwalifikacje wygrała szwajcarska ekipa Rebellion Racing, która triumfowała również w wyścigu (trzynaste miejsce). Rebellion i jego duet Prost i Beche sięgnęli po drugie z rzędu tytuły mistrzów świata. Wśród prototypów LMP2 przed wyścigiem w Bahrajnie najszybszy był Ligier w barwach rosyjskiego G-Drive Racing, który wygrał ze zdecydowaną przewagą aż pięciu okrążeń także wyścig (siódme miejsce). Zwycięzcy wyścigu i kwalifikacji, Canal, Bird i Rusinov zostali indywidualnymi mistrzami świata, a G-Drive Racing zdobyło zespołowe mistrzostwo świata, odbierając ten tytuł zeszłorocznym mistrzom, rodakom z SMP Racing.
Wśród załóg GT o mistrzostwa walczyli kierowcy zasiadający w samochodach Porsche i Ferrari. Aston Martin nie miał już szans na powtórzenie zeszłorocznych sukcesów. W grupie LM GTE Pro po pole position sięgnęła załoga AF Corce w Ferrari, a w kwalifikacjach LM GTE Am najszybsi byli zawodnicy Aston Martina. Sam wyścig to już nieco inna historia. Grupę Pro wygrali Pilet i Makowiecki w Porsche, Aston w grupie Am nie dał odebrać sobie wygranej. Wśród producentów samochodów GT mistrzowski tytuł po raz pierwszy w World Endurance Championship zdobyło Porsche. Drużynowe mistrzostwo świata w grupie Pro wpadło w ręce Porsche Team Manthey, a w grupie Am w ręce SMP Racing, wykorzystującego maszynę Ferrari. Indywidualnym mistrzem świata GT został Lietz, a wśród kierowców Am po puchar sięgnęli Basov, Bertolini i Shaytar.
Mistrzostwo świata World Endurance Championship wśród producentów już podczas poprzedniej eliminacji zapewniło sobie Porsche. Do zdobycia w Bahrajnie pozostały indywidualne tytuły mistrzów świata, które znajdowały się również w zasięgu kierowców Audi. Wyścig trzymał w napięciu do samego końca: Bernhard, Hartley i Webber zaczynali go z pole position z 13-punktową przewagą, która mogła okazać się niewystarczająca. Niestety już pół godziny po starcie ich 919 musiało zostać ściągnięte do mechaników z powodu straty mocy silnika. Naprawa zajęła prawie dziewięć minut, w czasie których załoga spadła na cztery i pół okrążenia za liderem. Po 114 okrążeniach wyścigu z czterema okrążeniami strady do lidera i po dłuższych naprawach Audi numer 8 załoga awansowała na piąte miejsce.
Na pozycji drugiej utrzymywała się druga maszyna Audi, prowadzona przez pretendentów do tytułu mistrzowskiego, do którego potrzebowali w takiej sytuacji zwycięstwa. Na 70 minut przed końcem Webber został po raz kolejny ściągnięty na nieplanowany postój: ponowne problemy z silnikiem! Tym razem wrócił na tor bez straty pozycji. Maszyna wytrzymała do końca i na mecie zameldowała się na miejscu piątym za dwiema Toyotami, Audi i Porsche. Wyścig po sześciu godzinach 199 okrążeniach wygrali Dumas, Jani i Lied w 919 Hybrid, do którego należało najszybsze okrążenie w całej gonitwie. Drugie miejce zajęli Fassler, Lotterer i Treluyer w R18 E-Tron Quattro, a trzecie Wurz, Sarrazin i Conway w TS040 Hybrid (Toyota, zeszłoroczny mistrz świata kierowców i producentów, na podium stawała w tym roku tylko dwa razy).
35-letni Timo Bernhard z Niemiec, 25-letni Brendon Hartley z Nowej Zelandii i 39-letni Mark Webber z Australii, trzykrotny, drugi wicemistrz świata Formuły 1, zostali mistrzami świata World Endurance Championship! W klasyfikacji generalnej mieli nad kierowcami Audi pięć punktów przewagi (tyle właśnie zdobyli za każde tegoroczne pole position). Webber: "Dziś zobaczyliśmy z czego ulepiony jest nasz zespół. Mieliśmy w tym roku wiele udanych dni i wygranych wymierzonych z kliniczną precyzją. Dzisiaj musieliśmy walczyć najmocniej, jak się tylko da. Zobaczyliśmy ducha mechaników, zobaczyliśmy ducha kierowców. Żadne słowa nie oddadzą mojej wdzięczności mechanikom. Pit stopy były skrajnie stresujące. To zadziwiające, że pod tak ogromną presją udało nam się zdobyć mistrzowskie tytuły. Jestem niezwykle dumy z dzielenia tytuły z Timo i Brendonem oraz Porsche. Ostatni raz coś podobnego udało się w 1986 roku Derekowi Bellowi. To był niesamowity dzień dla całego zespołu!".
Źródło/zdjęcia: fiawec.com World Endurance Championship na forumPorsche 919 Hybrid na forumAudi R18 E-Tron Quattro na forumToyota TS040 Hybrid na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum