Aktualności
22.03.2016

12h of Sebring Przepływ prądu

W sobotę miała miejsce druga z dwunastu eliminacji pucharu WeatherTech SportsCar Championship i druga z czterech eliminacji North American Endurance Cup: prestiżowy, 12-godzinny wyścig na otwartym w 1950 roku torze Sebring International Raceway. Na początku obecnego stulecia rządziły tu prototypy klasy LMP1, które od kilku lat nie mają wstępu.

Samochody grupy LMP1 wystartowały po raz ostatni w 12-godzinnym wyścigu na Sebring w sezonie 2013, w którym należał on do ostatniego roku pucharu American Le Mans Series (Audi od roku 2000 zwyciężyło tu aż jedenaście razy). Dziś najszybszymi maszynami na Sebring są prototypy klasy Daytona Prototype oraz Le Mans Prototype 2. Te pierwsze, najpierw Riley z silnikiem Forda, a później Corvette, wygrywały w latach 2014 i 2015. Wszystko wskazywało na to, że w sześćdziesiątej czwartej edycji Twelve Hours of Sebring będzie podobnie. Nie było.

12h of Sebring

W długodystansowym klasyku na Florydzie zwyciężył zespół Tequila Patron ESM z Ligierem klasy LMP2 napędzanym silnikiem Hondy, który w styczniu triumfował w 24-godzinnym wyścigu Daytona. Zarówno na Sebring jak i Daytonie były to pierwsze wygrane samochodu klasy LMP2 w historii. Bohaterem sobotniego wyścigu był ponownie Pipo Derani, który na kilkanaście minut przed końcem jechał na pozycji trzeciej. Brazylijski kierowca wyprzedził dwie maszyny w specyfikacji DP przed sobą i doprowadził do wygranej z przewagą zaledwie 2,9 sekund. Ligiera w zespole z Deranim prowadzili Ed Brown, Johannes van Overbeek i Scott Sharp.

12h of Sebring

Wyścig na Sebring był drugim startem zupełnie nowego Forda GT w grupie GT Le Mans, który na Daytonie cierpiał z powodu problemów technicznych. Tym razem kondycja auta nie była problemem i GT do ostatniego okrążenia walczył o miejsce na podium w swojej klasie. Wyścig, który z powodu burzy przerwano na ponad dwie godziny, ukończył na miejscach 5 i 8 w grupie GTLM oraz 15 i 26 w klasyfikacji generalnej. Przed Fordem znaleźli się kierowcy w samochodach Chevroleta, BMW, Porsche i w nowym Ferrari 488 GTE.

12h of Sebring

Burzowa Floryda była w miniony weekend świadkiem debiutu nowego, turbodoładowanego Ferrari 488 GT3, zaliczanego w mistrzostwach SCC do grupy GT Daytona, w której jeździ rownież Porsche 911 GT3 R, Lamborghini Huracan GT3, Aston Martin Vantage GT3, Audi R8 LMS, BMW M6 GT3 oraz Dodge Viper GT3-R. Włoskie auto w barwach zespołu Scuderia Corsa zaliczyło idealny początek swojej kariery: wywalczyło pole position, zajęło dwudzieste drugie miejsce w generalce i wygrało w swojej klasie.

Skomentuj na forumUdostępnij