Spyker C8 Aileron LM85 - Ostatnia trójka

W ubiegłym roku Spyker pokazał światu prototyp swojego nowego coupe C8 Preliator, a w tym roku dołączył do niego roadster, razem z którym ogłoszono nawiązanie współpracy z Koenigseggiem, mającym dostarczać jednostki napędowe. Przyszłość marki maluje się coraz lepiej, ale do zamknięcia został jeszcze stary rozdział. Robi to limitowany C8 Aileron LM85.

C8 Aileron został odsłonięty w 2010 roku na wystawie w Genewie i był pierwszym samochodem w drugiej generacji sportowych wozów Spykera (holenderską markę wskrzeszono kilkanaście lat temu). Historia coupe kończy się na limitowanej do zaledwie trzech egzemplarzy specyfikacji LM85. Oznaczenie to wprowadzono w 2008 roku w przypadku specjalnej edycji modelu C8 Laviolette, która nawiązywała do kilkuletniego udziału marki w różnych seriach GT i 24-godzinnym wyścigu Le Mans, w którym samochody zespołu Spyker Squadron nosiły numery 85 oraz 86. Większość występów w Le Mans zakończyła się dla Spykerów odpadnięciem z rywalizacji (w roku 2009 zajęto 25 miejsce w generalce i piąte w swojej klasie).

Malowanie każdej ze sztuk C8 Aileron LM85 inspirowane będzie wyścigowymi maszynami zespołu Spyker Squadron sprzed kilku lat, a w wykończeniu każdego auta uczestniczyć będzie firma Milan-Morady z Luksemburgu. Każdy samochód ubrany będzie w ręcznie formowaną karoserię z aluminium z różnymi kombinacjami kolorystycznymi czerni, czerwieni i złota, poszerzonymi nadkolami i wlotami powietrza wykonanymi z bloków aluminium. Dwuosobową kabinę wypełni skórzana tapicerka w dwóch kolorach i znajdą się tu nowe fotele, aluminiowa deska rozdzielcza, zegary Chronoswiss oraz tradycyjnie odsłonięty mechanizm dźwigni zmiany biegów. Opcje: uszyty na miarę zestaw bagażowy Louis Vuitton, hydrauliczny układ zwiększający prześwit o 40 milimetrów i system cichego wydechu Whisper (w Europie w standardzie).

Limitowany model będzie nie tylko pożegnaniem z Aileronem, ale również z silnikami Audi. Wszystkie trzy samochody wyposażone będą w umieszczoną centralnie jednostkę V8 o pojemności 4,2 litrów ze sprężarką, która dostarczać będzie 525 koni mechanicznych i 600 niutonometrów. Silnik połączony będzie z 6-stopniowym automatem ZF z opcją ręcznej, sekwencyjnej zmiany przełożeń (łopatki przy kierownicy lub dźwignia w tunelu środkowym; w opcji manual od firmy Getrag), który będzie wysyłał całą moc tylko na tylne koła. Sprint od zera do 100 kilometrów na godzinę zajmować ma 1425-kilogramowej maszynie 3,7 sekundy. Prędkość maksymalna sięgnie 322 kilometrów na godzinę. Mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu? Elektroniczni stróże? Nie uświadczymy żadnej z tych rzeczy.