Aktualności
23.03.2018

Pininfarina H2 Speed Szybkie spalanie wodoru

Koncept elektrycznego, karmiącego się wodorem samochodu wyścigowego od Pininfariny, który pokazano światu dwa lata temu, wraca z impetem na pierwsze strony gazet. To, co kilkadziesiąt miesięcy temu było tylko śmiałą wizją dzisiaj jest już maszyną gotową do wzięcia. Ale trzeba się spieszyć: powstanie tylko kilkanaście sztuk.

Model H2 Speed, bo o nim mowa, powstał we współpracy z francusko-szwajcarskim GreenGT, które nad technologią ogniw paliwowych i elektrycznych układów napędowych dla samochodów wyścigowych i drogowych pracuje od 2008 roku. Co najmniej 500-konny, oparty na wzorowanym na prototypach klasy LMP kadłubie z włókien węglowych koncept pokazano dwa lata temu na wystawie w Genewie. W tym roku w tym samym miejscu ogłoszono, że powstanie dwanaście sztuk (żadna nie będzie dopuszczona do zwykłego ruchu drogowego). Z wyglądu maszyna o długości 4,73 metra praktycznie się nie zmieniła. Układ napędowy pozwala na jeszcze więcej, niż początkowo zapowiadano.

Pininfarina H2 Speed

Na pokładzie wyczynowej, ważącej 1420 kilogramów Pininfariny kryją się cztery silniki elektryczne, gwarantujące maksymalną moc 480 kW (653 koni mechanicznych), baterie o pojemności 2,4 kWh, ogniwa paliwowe o stałej mocy 250 kW, zbiornik mieszczący 8,6 kilograma wodoru, który można uzupełnić w czasie trzech minut, system odzyskiwania energii kinetycznej z hamowania oraz wydech, którego wylot opuszcza tylko powietrze i woda. H2 Speed ma rozpędzać się do 100 km/h w czasie 3,4 sekund, do 200 km/h w czasie 11 sekund i rozwijać prędkość maksymalną 300 kilometrów na godzinę.

Pininfarina H2 Speed

Wprowadzenie do produkcji modelu H2 Speed to tylko przedsmak tego, co Pinifarina szykuje na najbliższą przyszłość. Firma po wielkich zastrzykach gotówki od Mahindry, do której należy od końca 2015 roku, zamierza - na razie nieoficjalnie - wkroczyć na rynek jako pełnoprawny producent samochodów i zacząć już w 2020 roku od... super sportowego, elektrycznego wozu o kryptonimie PF-Zero, dla którego bazą będzie ponad 1900-konny Rimac C_Two. A potem ma być już z górki: na bazie platformy od Rimaca mają być przygotowane zupełnie nowe SUV'y różnych rozmiarów. W sumie co najmniej cztery modele. Pinifarina miałaby oficjalnie ogłosić swoje wielkie plany już w przyszłym miesiącu.

Skomentuj na forumUdostępnij