Aktualności
30.11.2019

Mini John Cooper Works GP Zuchwały rarytas

Mini zaserwowało swoim miłośnikom kolejną, sportową edycję modelu Cooper, firmowaną przez skrót GP. Skrót, który za każdym razem obiecuje wiele i dostarcza jeszcze więcej. Najnowsze Mini John Cooper Works GP jest jeszcze mocniejsze od swoich poprzedników i jeszcze bardziej szalone, a jego środowiskiem naturalnym jest tor wyścigowy.

Najnowszy, seryjny John Cooper Works GP wywodzi się z konceptu, który pokazano ponad dwa lata temu i pozostaje do niego zaskakująco podobny. Mamy tu przód i tył rozbudowane o powiększone wloty powietrza oraz elementy aerodynamiczne oraz nietypowe, odstające nakładki z włókien węglowych na wszystkie cztery nadkola, które poprawiają przepływ powietrza i pozwalają na wciśnięcie szerszego i większego ogumienia na nowych felgach ze stopów lekkich o średnicy 18 cali. Charakter sportowego Mini podkreślają logotypy GP oraz malowanie nadwozia z detalami pokrytymi czerwoną farbą. Takiego Mini na drogach publicznych jeszcze nie było.

Mini John Cooper Works GP

Auto brytyjskiej marki zasilane jest czterocylindrowym, turbodoładowanym silnikiem typu TwinPower Turbo o pojemności dwóch litrów. Motor dostarcza aż 306 koni mechanicznych oraz 450 niutonometrów. To o 75 KM więcej od standardowego Mini John Cooper Works. Napęd przenoszony jest na przednią oś za pośrednictwem 8-stopniowej przekładni Steptronik (z możliwością ręcznej zmiany biegów łopatkami przy kierownicy lub tradycyjną dźwignią) oraz mechanicznej blokady dyferencjału, a silnik pracuje z nowymi układami chłodzenia i smarowania oraz z nowym układem wydechowym. Pojazd potrzebuje 5,2 sekund na rozpędzenie się do setki, a jego prędkość maksymalna sięga 265 kilometrów na godzinę.

Mini John Cooper Works GP

Okrążenie Nordschleife: niecałe osiem sekund (dokładnym wynikiem Mini jeszcze się nie chwali), o prawie pół minuty krócej od poprzedniego GP. Trzydrzwiowy John Cooper Works GP to również nowe zawieszenie, wydajniejszy układ hamulcowy z tarczami o średnicy 360 milimetrów, sztywniejsze nadwozie, które wzmocniono między innymi rozpórką w miejscu foteli dla pasażerów z tyłu oraz rozpórką w komorze silnika, a także przeprogramowane systemy elektroniczne, które do tej pory nie musiały panować nad tak dużą mocą. Model będzie limitowany do trzech tysięcy egzemplarzy na cały świat (575 na Wielką Brytanię). Pierwsze z nich mają opuścić fabrykę w Oxfordzie i dotrzeć do swoich właścicieli w marcu przyszłego roku. Dokładna cena nie jest jeszcze znana.

Skomentuj na forumUdostępnij