Aktualności
24.01.2020

TDF-1 Oswojona formuła

Każdego roku do historii odchodzi kilkanaście bolidów Formuły 1, które lądują w magazynach lub muzeach. Po latach te same maszyny pojawiają się na publicznych pokazach, dniach torowych czy osiadają na stałe w zbiorach kolekcjonerów lub kierowców. Brytyjskie Tour De Force Engineering ma na nie jeszcze inny pomysł: ucywilizowanie i sprzedaż!

Zakład z Bedfordshire specjalizuje się od 2009 roku między innymi obsługą współczesnych bolidów Formuły 1, które niedawno przeszły na emerytuję i wylądowały w prywatnych rękach, a jego założyciele pochodzą z takich ekip Formuły 1, jak Marussia, Mercedes-AMG, Renault czy Williams. Tylko krok od takiej działalności dzieli najnowsze przedsięwzięcie TDF: maszynę o oznaczeniu TDF-1. To bolid Formuły 1 z udokumentowaną historią, który przystosowano do częstych odwiedzin torów wyścigowych bez konieczności wydawania milionów dolarów, otaczania się dziesiątkami inżynierów czy sięgania po tony sprzętu i gigabajty oprogramowania przy niemal nienaruszonych osiągach samego samochodu.

TDF-1

Punktem wyjścia dla TDF-1 są oryginalne, węglowe podwozia bolidów zespołów Marussia z sezon 2011 oraz Sauber z sezonu 2012, dla których TDF przygotowało przede wszystkim nowy układ napędowy. Aby bolid uczynić bardziej przystępnym, mniej kosztownym i bardziej niezawodnym pozbyto się oryginalnego silnika V8, którego miejsce zajęła rzędowa czwórka o pojemności 1,7 litra z turbodoładowaniem wywodząca się z Formuły 2 i silnika Mountune. Nowy motor kręci się do dziewięciu tysięcy obrotów na minutę, generuje co najmniej 600 koni mechanicznych i współpracuje z półautomatyczną przekładnią o sześciu biegach. Jednocześnie zmodyfikowano układ kierowniczy, DRS, zawieszenie, układ hamulcowy czy koła z felgami OZ i ogumieniem Pirelli.

TDF-1

Samochód ważący tylko 600 kilogramów ma oferować aż 95% osiągów oryginalnego bolidu Formuły 1! Oznacza to sprint do setki w niecałe dwie sekundy, prędkość maksymalną ponad 320 km/h, przeciążenia do 4g w zakrętach i do 4.5g podczas hamowania. Zakup auta będzie wiązał się z dopasowaniem kokpitu do rozmiarów właściciela, wstępem na torowe imprezy organizowane przez TDF, kursem prowadzenia samochodu, który poprowadzi Jessica Hawkins, znana między innymi z kobiecego pucharu W Series oraz obowiązek serwisowania układu napędowego co rok lub bo trzy tysiące kilometrów. Cena? O to trzeba pytać się osobiście.

Skomentuj na forumUdostępnij