Aktualności
15.02.2022

Williams FW44 Ciało niebieskie

Kolejny dzień, kolejna odsłona nowego bolidu na nadchodzący sezon mistrzostw świata Formuły 1, w którym w życie wchodzą oczekiwane od dawna, rewolucyjne zmiany regulaminu technicznego. Dziś po południu swoją maszynę pokazał zespół Williams Racing, który zdecydował się jednocześnie na kolejną, dużą zmianę malowania swojego dzieła.

W tym roku w życie wchodzą nowe przepisy techniczne, które oryginalnie planowano na wprowadzenie jeszcze w minionym sezonie, co przekreśliła światowa epidemia koronawirusa. W tym roku zmienia się cała koncepcja aerodynamiczna, z dużą siłą wraca efekt przypowierzchniowy, o którym ostatnio było głośno w Formule 1 w latach osiemdziesiątych, do historii odchodzą koła na 13-calowych felgach, które zastępują 18-calowe obręcze z nowym ogumieniem Pirelli, do użytku wchodzi mieszanka paliwowa z 10-procentową zawartością etanolu, a minimalna masa bolidów rośnie z 752 do 795 kilogramów. Oznacza to przygotowanie samochodu praktycznie od zera i dużą powściągliwość z odsłanianiem swoich kart przed właściwym starem sezonu. Do tej pory jeżdżący bolid pokazał tylko Aston Martin, a niektórzy zdecydowali się jedynie na publikację renderów opartych o zeszłoroczne koncepty, które nie będą miały wiele wspólnego z prawdziwymi samochodami.

Williams FW44

Williams Racing pokazał dzisiaj przede wszystkim nowe kolory bolidu o oznaczeniu FW44. Samochód, który zobaczyliśmy był tylko modelem bardzo zbliżonym do zeszłorocznych konceptów obrazujących nadchodzące zmiany z wieloma brakującymi elementami, jak choćby system DRS na tylnym skrzydle. FW44 będzie napędzany hybrydowym układem napędowym od Mercedesa przekraczającym tysiąc koni mechanicznych: turbodoładowanym, spalinowym V6 o pojemności 1,6 litra w towarzystwie systemów odzyskiwania energii z układu hamulcowego i spalinowego. Tego typu układy napędowe obowiązują nieprzerwanie od 2014 roku. W trakcie tegorocznego sezonu ich rozwój zostanie zatrzymany i zamrożony do końca sezonu 2025, po którym do użytku mają wejść zupełnie nowe układy napędowe, a być może również ich zupełnie nowi producenci.

Williams FW44

Razem z końcem ubiegłorocznego sezonu Williamsa po trzech latach opuścił George Russell, który przesiadł się do Mercedesa. W tym roku w barwach Williamsa jeździć będą: 26-letni Nicholas Latifi z Kanady oraz 25-letni Alex Albon z Tajlandii. Latifi zadebiutował w Formule 1 w Williamsie w sezonie 2020, a sezon 2021 ukończył na miejscu siedemnastym w klasyfikacji generalnej kierowców. Albon zadebiutował w sezonie 2019 w barwach Toro Rosso, z którego przeniósł się do Red Bulla. W swojej dwuletniej, przerwanej karierze dwa razy stawał na podium. Miniony sezon spędził jako kierowca rezerwowy i testowy Red Bulla, a czas za kierownicą spędził przede wszystkim w niemieckiej serii DTM, w której wygrał w jednym wyścigu i trzy razy stawał na podium. Williams zakończył sezon 2021 na miejscu ósmym w klasyfikacji generalnej konstruktorów. Był to pierwszy sezon od 2017 roku, w którym Williams nie zajmował ostatniego miejsca.

Williams FW44

Aktualizacja 15.02.2022 / Niedługo po odsłonie nowego malowania zespół Williamsa udał się na... pierwsze jazdy właściwym W44 po mokrym torze Silverstone w ramach tak zwanego dnia filmowego, podczas którego przepisy ograniczają przebieg każdego bolidu do maksymalnie 100 kilometrów. Tym razem maszynie niczego nie brakowało i można było przyjrzeć się jej na kilku oficjalnych zdjęciach, które ukazały bolid zupełnie inny od pokazowego. Ale nie przyzwyczajajmy się: przez przedsezonowe testy w Barcelonie i Bahrajnie każda z tegorocznych maszyn przejdzie liczne ewolucje i na pierwsze grand prix zjawi się skonfigurowana jeszcze inaczej... aby zmieniać się później właściwie co wyścig w poszukiwaniu najlepszych rozwiązań dyktowanych przez nowe przepisy. Sezon 2020 ma rozpocząć się 20 marca w Bahrajnie i obejmować rekordową liczbę aż dwudziestu trzech grand prix, w tym zupełnie nowe GP Miami w USA.

Aktualizacja 12.03.2022 / Nowe regulacje techniczne, a razem z nimi większe i cięższe felgi oraz ogumienie, a także nowe elementy konstrukcyjne poprawiające bezpieczeństwo sprawiły, że większość zespołów miała problemy z utrzymaniem jak najniższej masy samochodu i zbliżeniem się do limitu minimum 795 kilogramów. W związku z tym w ostatnich dniach zdecydowano, że limit zostanie podniesiony o trzy kilogramy, do 798 kilogramów, choć niektóre zespoły miały opowiadać się za jeszcze większą zmianą, sięgającą nawet kilkunastu kilogramów. To kolejna tego typu zmiana w regulacjach na rok 2022 od ich początku (pierwsza wersja zakładała minimalną masę - nie wliczając paliwa - na poziomie 775 kilogramów, później 790, 792 i 795). Masa kierowcy razem z fotelem i sprzętem została ustalona na minimum 80 kilogramów.

Skomentuj na forumUdostępnij