Aktualności
27.04.2022

Wiesmann Thunderball Zmiana trajektorii

Po prawie dziesięciu burzliwych latach od bankructwa na rynek z zupełnie nowym modelem wraca niemiecki Wiesmann. Marka, która do tej pory była znana z produkcji sportowych roadsterów i coupe z układami napędowymi prosto od BMW, otwiera nowy rozdział w swojej historii autem o napędzie elektrycznym. Oto Project Thunderball.

Wiesmann działa oficjalnie od 1988 roku, a pierwszy roadster marki powstał na początku lat dziewięćdziesiątych. Ostatnim, seryjnie produkowanym modelem marki był GT MF5 z silnikami V8 oraz V10 od BMW, który wszedł na rynek w 2009 roku. Pod koniec 2013 roku firma zbankrutowała, w 2015 roku została przejęta przez inwestorów z Wielkiej Brytanii, w 2018 roku wznowiła limitowaną produkcję modeli spalinowych pod szyldem Heritage Edition, w ostatnich latach zapowiedziała nowe modele pod kryptonimami Project Gecko oraz Project Thunderball, a w międzyczasie bracia Wiesmann założyli nową firmę i wylansowali nowe auto pod nazwą Boldmen CR4. Wracając do nowej historii Wiesmanna: tym tygodniu odsłonięto w całej okazałości maszynę przygotowaną w ramach Project Thunderball.

Zdjęcie Wiesmann Project Thunderball

Project Thunderball, w przeciwieństwie do Project Gecko, który zapowiadany jest jako nowa ewolucja MF5 z silnikiem V8 od BMW, jest pierwszym modelem marki o napędzie elektrycznym. Dwuosobowe auto z otwartą karoserią zachowuje niepowtarzalny styl swoich przodków i bazuje na aluminiowej ramie przestrzennej, którą przykrywa karoseria wykonana z włókien węglowych i aluminium. Za plecami kierowcy i pasażera upchnięto dwa silniki elektryczne oraz baterie o pojemności 92 kWh, które można ładować z pomocą pokładowej ładowarki o mocy 22 kW, a także publicznych stacji szybkiego ładowania o mocy do 300 kW. Pozbycie się silnika spalinowego pozwoliło na nowe zaaranżowanie przestrzeni, co sprowadza się między innymi do dwóch bagażników: 125-litrowego z tyłu i 180-litrowego z przodu.

Zdjęcie Wiesmann Project Thunderball

Wiesmann deklaruje, że maksymalna moc układu napędowego sięgnie 500 kilowatów (maksymalnie po 340 kW z każdego silnika) - 680 koni mechanicznych - a maksymalny moment obrotowy będzie dochodził do 1100 niutonometrów. Samochód ma ważyć 1775 kilogramów. Osiągi: od zera do setki w 2,9 sekundy, od zera do 200 km/h w 8,9 sekundy i zasięg przekraczający 500 kilometrów. Na pokładzie znajdziemy między innymi regulowane zawieszenie, mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu, regulowaną kontrolę stabilności i kontrolę trakcji oraz układ odzyskiwania energii kinetycznej z hamowania. Maszynę, która będzie produkowana ręcznie w zakładach marki w Dülmen w Westfalii, można już zamawiać. Cena: okrągłe 300 tysięcy euro (aktualnie to równowartość około 1,4 miliona złotych).

Skomentuj na forumUdostępnij