Aktualności
31.10.2022

Ferrari 499P Pięćdziesiąt lat tęsknoty

Odliczanie do premiery najbardziej wyczekiwanego, wyścigowego prototypu sezonu 2023 dopiegło końca. W sobotę wieczorem Ferrari odsłoniło model 499P klasy Le Mans Hypercar. Organizatorzy długodystansowych mistrzostw świata i 24-godzinnego Le Mans, a także kibicie, kierowcy i rywale Ferrari czekali na tę chwilę prawie pięćdziesiąt lat!

Ferrari należy do trzech najbardziej utytułowanych marek w historii 24-godzinnego Le Mans. Na koncie włoskiej marki znajduje się aż dziewięć wygranych, ale ostatnia z nich miała miejsce w 1965 roku. Ostatni prototyp Ferrari w barwach fabrycznego zespołu walczył o zwycięstwo w Le Mans w 1973 roku. W przyszłym roku minie od tego momentu dokładnie pięćdziesiąt lat, a samo Le Mans będzie świętowało swoje setne urodziny. Sezon 2023 będzie trzecim sezonem World Endurance Championship pod rządami klasy Hypercar, na którą składają się prototypy Le Mans Hypercar, Le Mans Daytona h i jeszcze tylko do końca tego roku stare LMP1. Nowe przepisy skusiły wielu producentów: na długi dystans z LMH wrócił Peugeot, a w przyszłym roku wraca Porsche oraz BMW, które przygotowują maszyny według przepisów LMDh. Największą sensacją jest oczywiście powrót Ferrari.

Zdjęcie Ferrari 499P

Prototyp klasy Le Mans Hypercar z Maranello został opracowany od zera samodzielnie. Ferrari postawiło na hybrydowy układ napędowy z umieszczonym centralnie, podwójnie turbodoładowanym silnikiem V6 oraz silnikiem elektrycznym na przedniej osi z systemem odzyskiwania energii kinetycznej. W takim samym kierunku ze swoimi LMH poszła Toyota oraz Peugeot. Samochód, który otrzymał oznaczenie 499P (od pojemności każdego cylindra), korzysta z 3-litrowego silnika spokrewnionego z jednostką z wyścigowego 296 GT3, 7-stopniowej, sekwencyjnej skrzyni biegów oraz baterii wzorowanych na rozwiązaniach z Formuły 1. Zgodnie z przepisami LMH maszyna musi ważyć co najmniej 1030 kilogramów i może wykorzystywać moc w okolicach 680 koni mechanicznych. Masę i moc każdego samochodu z wyścigu na wyścig regulują przepisy Balance Of Performance (górna, regulaminowa granica mocy to 707 koni mechanicznych).

Zdjęcie Ferrari 499P

Premierowa sztuka 499P otrzymała numer startowy 50 oraz czerwono-żółte malowanie, które nawiązuje do prototypu 312 PB z początku lat siedemdziesiątych. W sobotę wieczorem samochód odsłonięto podczas uroczystej gali, a w niedzielę pokazał się w ruchu na torze Imola podczas corocznego Finali Mondiali. Ferrari wystawi w przyszłym roku w World Endurance Championship dwa egzemplarze. Fabryczne zespoły będą utworzone razem z AF Corse, które od blisko dwudziestu lat operuje z wielkimi sukcesami samochodami Ferrari w różnego rodzaju klasach GT. Nazwiska kierowców nie są jeszcze znane, ale włoska marka utrzymuje, że oba zespoły utworzy ze swoich aktualnych zawodników, startujących przede wszystkim w samochodach klas GTE oraz GT3. Wzięciem 499P w swoje obroty mają być zainteresowane również zespoły prywatne, ale na razie Ferrari nie planuje sprzedaży samochodu, co może się zmienić po pierwszym sezonie.

Zdjęcie Ferrari 499P

Trzynasty sezon WEC rozpocznie się w połowie marca przyszłego roku od wyścigu na torze Sebring w USA i zakończy po siedmiu rundach w listopadzie na wyścigu w Bahrajnie. Ferrari w grupie Hypercar będzie rywalizować z zespołami marek Toyota (dwa samochody LMH), Porsche (dwa samochody LMDh w fabrycznych zespołach, jeden prywatny), Peugeot (dwa samochody LMH), Cadillac (jeden samochód LMDh, prawdopodobnie dwa na Le Mans) oraz Glickenhaus (jeden samochód LMH na wybrane wyścigi, prawdopodobnie dwa na Le Mans). Na dołączenie do WEC w przyszłym roku z samochodami LMH szykują się także marki Isotta Fraschini z pojazdem budowanym przez Michelotto i Vanwall, za którym kryje się ByKolles. W sezonie 2024 do rywalizacji z samochodami klasy LMDh dołączy Alpine, Lamborghini oraz BMW, które w przyszłym roku będzie startować tylko w północnoamerykańskim SportsCar Championship. W sumie w topowej klasie będziemy oglądać kilkanaście samochodów!

Skomentuj na forumUdostępnij