Aktualności
10.08.2023

Toyota Lunar Cruiser Misja księżycowa

Już za jakieś dwa lata w ramach misji Artemis człowiek ma stanąć po raz kolejny - pierwszy raz od 1972 roku! - na Księżycu. Wielkie, międzynarodowe przedsięwzięcie rozpisano na całą dekadę, w trakcie której ma powstać między innymi księżycowy łazik od Toyoty. Maszynę nazwano dumnie Lunar Cruiser.

Zupełnie nowa, księżycowa misja NASA i partnerów - wśród nich m.in. European Space Agency, Japan Aerospace Exploration Agency, Canadian Space Agency, SpaceX, Magna Steyr i Airbus - pod nazwą Artemis wystartowała oficjalnie kilka lat temu razem ze starem bezzałogowego statku, który umieścił w przestrzeni kosmicznej sondy badawcze i przeleciał obok Księżyca. Na przyszły rok planowany jest lot załogowy na orbitę Księżyca (kilka miesięcy temu poznaliśmy nazwiska czterech astronautów), a na rok 2025 pierwsze lądowanie człowieka na Księżycu od czasów ostatniego lądowania w grudniu 1972 roku w ramach misji Apollo. Nad własnym programem księżycowym pracują również Chiny, które zamierzają lądować najwcześniej w 2029 roku. W ramach misji Artemis w roku 2028 na orbicie Księżyca ma zadomowić się zupełnie nowa stacja kosmiczna Lunar Gateway, która w latach trzydziestym ma stać się przystankiem w drodze na Marsa. Na lata 2028-2031 planowane są kolejne lądowania człowieka na Księżycu, których efektem będzie budowa stałej bazy ze sprzętem naukowym oraz nowymi łazikami na wyposażeniu. Nad jednym z kosmicznych pojazdów od kilku lat pracuje między innymi Toyota.

Zdjęcie Toyota Lunar Cruiser

Księżycowy łazik Toyoty został pokazany na pierwszych wizualizacjach w 2019 roku. Teraz maszyna ma również oficjalną nazwę - Lunar Cruiser. Jej przygotowanie przebiega w ramach współpracy między Toyota Motor Corporation, Mitsubishi Heavy Industries oraz Japan Aerospace Exploration Agency. Mitsubishi równolegle pracuje nad księżycowym pojazdem gąsienicowym Lupex. Łazik ciśnieniowy będzie wykorzystywał do napędu ogniwa paliwowe zdolne do regeneracji (RCF - Regenerative Fuel Cells), ważył około dziesięciu ton, poruszał się na sześciu kołach ze specjalnymi, metalowymi oponami od Bridgestone i zabierał na pokład dwie osoby (plus dwie kolejne w sytuacjach awaryjnych). Cała kabina będzie miała siedem metrów kwadratowych przestrzeni, a astronauci będą mogli pracować w niej bez konieczności przebywania w skafandrach. Pojazd będzie miał panele słoneczne, zbiorniki na wodę oraz na wodór i silniki elektryczne w ramach układu napędowego wszystkich osi. W opracowaniu zawieszenia, które ma sobie poradzić ze wszelkiego rodzaju przeszkodami, pomóc ma doświadczenie z przeszło siedemdziesięciu lat produkcji ziemskiej terenówki Land Cruiser.

Zdjęcie Toyota Lunar Cruiser

Cały moduł systemu RCF ma być kompaktowy, lekki i samo wystarczający: wodór będzie uzyskiwany w procesie elektrolizy przy pomocy energii słonecznej w trakcie dni księżycowych, zapasy te będą wykorzystywane podczas nocy księżycowych (dzień i noc na Księżycu trwają po około 14 dób ziemskich), a wodę otrzymaną w procesie wytwarzania energii w ogniwach paliwowych będzie można wykorzystać ponownie do produkcji wodoru w trakcie dnia księżycowego. Podobne rozwiązania w przyszłości mają się sprawdzić również na planecie Ziemia, na przykład w schronach, statkach i jachtach lub wyspach odciętych od cywilizacji. Lunar Cruiser ma być przygotowany na dziesięć lat pracy, w trakcie których przejedzie ponad 10 tysięcy kilometrów. Pierwsze testy czterokołowego, dwutonowego prototypu zostały rozpoczęte w ubiegłym roku. Ukończony pojazd ma być gotowy na swoją pierwszą, księżycową misję w roku 2029. Misja jednej załogi ma trwać około 40 dni, w trakcie których maszyna będzie mogła poruszać się również autonomicznie dzięki systemowi nawigacji radiowej oraz oprogramowaniu analizującemu pozycję gwiazd. Prace trwają!

Skomentuj na forumUdostępnij