Aktualności
11.10.2023

MissionH24 H24Evo Trzecia faza

Atmosfera wokół zupełnie nowych prototypów o napędzie wodorowym, które mają pojawić się za kilka lat w Le Mans, zagęszcza się. W czerwcu tego roku swój koncept ścigacza nowej ery pokazała Toyota, a dzisiaj koncept kolejnej generacji odsłoniła spółka MissionH24, która z wodorem pracuje od kilkunastu lat.

W ramach przedsięwzięcia MissionH24 zbudowano już kilka wodorowych prototypów, pierwszy zaczął jeździć w 2018 roku, które mają za sobą okrążenia pokazowe na torach Spa-Francorchamps czy Circuit de La Sarthe oraz gościnne starty w pucharze Le Mans Cup. Za wszystkim stoi przede wszystkim działające od 1906 roku Automobile Club de l'Ouest, organizatorzy 24-godzinnego Le Mans, oraz GreenGT, przedsiębiorstwo specjalizujące się w układach napędowych opartych o wodorowe ogniwa paliwowe. Plus garść oficjalnych partnerów, specjalizujących się w różnych dziedzinach: TotalEnergies, Michelin, Symbio, Plastic Omnium, Richard Mille, Dietsmann i Essilor. Dziś pokazano koncept kolejnego ścigacza od MissionH24, który ma niewiele odbiegać od tego, co powinno wyjechać na tory wyścigowe w ramach 24-godzinnego Le Mans i długodystansowych mistrzostw świata już za kilka lat.

Zdjęcie MissionH24 H24Evo

Nowa maszyna będzie bazować na podwoziu produkcji ADESS (Advanced Design and Engineering Systems Solutions), zgodnym z normami LMP. Nie wyklucza się elementów aktywnych aerodynamicznie. Elektryczny układ napędowy obejmie wodorowe ogniwa paliwowe od Symbio, dwa 3,9-kilogramowe zbiorniki wodoru od Plastic Omnium, jeden silnik elektryczny na tylnej osi, 1-stopniową przekładnię, mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu, litowe baterie, system odzyskiwania energii z hamowania oraz ogumienie Michelin produkowane z materiałów naturalnego pochodzenia lub recyklingu. Względem poprzedniego prototypu maszyna ma schudnąć o około 150 kilogramów. Jej twórcy celują w masę własną maksymalnie 1300 kilogramów, maksymalną moc układu napędowego na poziomie 650 kW (884 koni mechanicznych), prędkość maksymalną 320 km/h oraz stinty o długości 25-30 minut.

Zdjęcie MissionH24 H24Evo

Aktualnie razem z TotalEnergies prowadzone są również prace nad opracowaniem infrastruktury do tankowania wodoru. W nowej klasie H2, która miałaby pojawić się w 24-godzinnym Le Mans, dopuszczone będą samochody z wodorowymi ogniwami paliwowymi oraz wodorowymi silnikami spalinowym (w tym drugim kierunku poszedł tegoroczny koncept Toyoty, GR H2 Racing). Projekt ścigacza od MissionH24 ma być ukończony z grubsza w marcu przyszłego roku, w czerwcu ma powstać makieta w pełnej skali, w październiku ma być gotowy do testów układ napędowy, a w styczniu 2025 roku sprawny samochód ma być gotowy na pierwsze testy torowe. Pod względem tempa hybrydowa klasa ma się plasować wśród najszybszych samochodów typu GT3 (w przyszłym roku w ramach klasy LMGT3 opanują one World Endurance Championship i 24-godzinne Le Mans w miejsce klasy GTE, której historia zakończy się z końcem sezonu 2023).

Aktualizacja 09.11.2023 / Plany wobec nowej, wodorowej klasy w 24-godzinnym Le Mans zostały po raz kolejny zmienione i przesunięte w czasie. Prototypy nowego typu miałyby dołączyć do rywalizacji dopiero w 2027 roku. Opóźnienie ma wynikać przede wszystkim z konieczności dopracowania nowych technologii pod względem bezpieczeństwa. Na sezon 2030 planowana jest zupełnie nowa, topowa klasa, która będzie polecać wyłącznie na wodorze. Prace nad zupełnie nową maszyną MissionH24 mają iść zgodnie z planem, ale nie należy się spodziewać, że zobaczymy ją w Le Mans - jej środowiskiem naturalnym będzie seria Le Mans Cup, a być może również European Le Mans Series.

Aktualizacja 17.11.2023 / Najnowsza maszyna projektu Mission H24 nie jest już bezimienna. Prototypowy ścigacz, który ma jeździć od 2025 roku (po otrzymaniu homologacji FIA ma dołączyć do pucharu Le Mans Cup), został nazwany H24Evo. Publicznie będzie można zobaczyć go w przyszłym roku przy okazji 24-godzinnego wyścigu Le Mans w dniach 12-16 czerwca.

Skomentuj na forumUdostępnij