Red Bull RB17 - Ostateczne dzieło
Trwające od przeszło trzech lat prace nad ostatnim, wspólnym dziełem Adriana Newey'a i Red Bulla, zbliżają się do końca. Zdobywcy kilkunastu wspólnych tytułów mistrzowskich Formuły 1 zamierzają dać światu najszybszą, torową maszynę bez pójścia na prawie żadne kompromisy. Będzie nią model o oznaczeniu RB17.
Adrian Newey pracuje w Formule 1 od początku lat osiemdziesiątych, a z Red Bullem związany jest nieprzerwanie od 2006 roku. Razem zdobyli już sześć tytułów mistrzów świata wśród konstruktorów i siedem tytułów mistrzów świata wśród kierowców. Newey opuści Red Bulla na początku przyszłego roku i właściwie nie jest już zaangażowany w prace nad bolidami Formuły 1. Trzyma go jeszcze tylko będący na ukończeniu projekt RB17, projekt wyścigowego samochodu bez żadnych ograniczeń, który narodził się niedługo po zakończeniu współpracy z Aston Martinem w ramach modelu Valkyrie. Nazwa maszyny wzięła się z oznaczeń bolidów Red Bulla i nazwy zupełnie nowego bolidu na sezon 2021, który ostatecznie nigdy nie powstał (w sezonie 2020 korzystano z maszyny RB16, w roku 2021, roku globalnej epidemii, z RB16B, a w roku 2022 z nowego RB18). W tym tygodniu na Festiwalu Prędkości w Goodwood pokazano po raz pierwszy model RB17 w pełnej skali.
RB17 będzie zbudowany na lekkim, węglowym monokoku z miejscem dla kierowcy i pasażera, co będzie właściwie jedynym kompromisem na drodze do osiągów absolutnych. Maszyna będzie uzbrojona w adaptacyjne zawieszenie i adaptacyjną aerodynamiką z ruchomym skrzydłem z przodu, ruchomym skrzydłem z tyłu i ruchomymi płatami ogromnego dyfuzora. Samochód ma ważyć tylko niespełna 900 kilogramów i już przy 160 km/h generować około 1700 kilogramów docisku! Ogumienie dla RB17 przygotuje Michelin, wliczając tajną mieszankę, z której nie skorzystamy bez obecności techników producenta. Kilka lat temu zapowiadano, że RB17 będzie przeszło 1100-konną hybrydą z umieszczony centralnie silnikiem V8. Okazało się to mało emocjonujące. Zamiast tego dostaniemy hybrydę z wolnossącym silnikiem V10 o pojemności 4,5 litra, który będzie kręcił się do przeszło piętnastu tysięcy obrotów na minutę!
Wolnossące V10 powstanie u Coswortha, który w ostatnich latach zbudował m.in. wolnossące V12 dla Aston Martina Valkyrie, wolnossące V12 dla kilku modeli Gordona Murray'a oraz wolnossące V16 dla Bugatti. Silnik generować ma ponad 1000 koni mechanicznych i współpracować ze skrzynią biegów Red Bulla z podzespołami Xtrac oraz silnikiem elektrycznym o mocy co najmniej 200 KM, który będzie pracował jako rozrusznik i alternator, a także pierwszy i wsteczny bieg. Łącznie: ponad 1200 koni mechanicznych. Pod względem osiągów RB17 ma być porównywalny ze współczesnymi bolidami Formuły 1, a nawet szybszy! Koncept pokazany w Goodwood pochodzi z ubiegłego roku, produkcyjny RB17 ma być krótszy, węższy i przeprojektowany w detalach. W fabryce Red Bull Advanced Technologies powstać ma pięćdziesiąt egzemplarzy (będzie to pierwszy, seryjny Red Bull). Cena za sztukę: pięć milionów funtów plus podatki - ponad dwadzieścia pięć milionów złotych!
Aktualizacja 18.07.2024 / Wśród przyszłych właścicieli RB17 nie zabrakło osób, które nie wyobrażają sobie ograniczenia wyłącznie do torów wyścigowych. Osoby takie zgłosiły się już do angielskiego Lanztante z pytaniami o przystosowanie ich przyszłych zabawek do zwykłego ruchu drogowego. Lanztante potwierdziło gotowość na podjęcie nowego wyzwania i rozpoczęcie pierwszych prac przygotowawczych. Do tej pory w zakładach w Petersfield przystosowano do ruchu drogowego takie modele, jak McLaren F1 GTR, McLaren P1 GTR, McLaren Senna GTR, Pagani Zonda Revolucion oraz nowe Porsche 935.
Źródło/zdjęcia: Red Bull Racing, topgear.com Red Bull RB17 na forumRed Bull RB17 - prezentacjaSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum