
Chińskie marki w Polsce - Rok później
Na początku ubiegłego roku pisaliśmy o kilku markach z Chin, które dopiero wchodziły lub miały wejść na polski rynek samochodowy. Po kilkunastu miesiącach zainteresowanych naszą częścią kuli ziemskiej jest jeszcze więcej, a wśród niektórych można śmiało mówić o sukcesie. Tego samego nie można powiedzieć o polskiej Izerze, która miała bazować na chińskich technologiach.
Dwanaście miesięcy temu wśród nowości wchodzących na polski rynek wymienialiśmy takie marki z chińskim rodowodem lub kapitałem, jak Beijing (BAIC), BYD, Hongqi, Leapmotor, LEVC, Maxus, MG, Nio, Omoda, Seres, Skywell oraz Voyah. Po prawie całym roku można stwierdzić, że w kilku przypadkach Polacy przyjęli nowości z otwartymi rękoma, a największym wygranym zostało MG, które od dwóch dekad należy do koncernu Shanghai Automotive Industry Corporation (SAIC). Marka, którą założono ponad sto lat temu w Wielkiej Brytanii, w pierwszym pełnym roku obecności w naszym kraju zanotowała ponad 6,6 tysiąca rejestracji nowych samochodów i znalazła się pod tym względem w pierwszej dwudziestce wszystkich producentów (top 15 w przypadku tylko osób fizycznych). Auta MG zajęły również dwa pierwsze miejsca wśród najpopularniejszych modeli chińskich w Polsce. W ciągu minionego roku pojawili się u nas kolejni producenci z Chin, a na wejście na rynek w roku 2025 czekają już następne marki, które coraz bardziej podkopują pozycje europejskich producentów na całym kontynencie.

W minionym roku w Polsce pojawiła się między innymi marka Jaecoo, która razem z Omodą należy do koncernu Chery Automobile. Jaecoo funkcjonuje oficjalnie dopiero od 2023 roku i oferuje przede wszystkim SUV'a o długości 4,5 metra o oznaczeniu 7, który aspiruje do segmentu premium. Auto zasilane jest 4-cylindrowym, benzynowym silnikiem o pojemności 1,6 litra z turbodoładowaniem o mocy 147 koni mechanicznych, który w spółce z 7-stopniową, dwusprzęgłową skrzynią biegów zapewnia w najbogatszej wersji napęd obu osi. Minionej jesieni cennik modelu 7 zaczynał się od niespełna 140 tysięcy złotych na wersję przednionapędową. Na rok 2025 zaplanowano rozpoczęcie sprzedaży 7 w wersji hybrydowej oraz mniejszego i tańszego modelu Jaecoo 5, który ma być dostępny z napędem benzynowym, hybrydowym i elektrycznym.

Pod koniec lata ubiegłego roku w Polsce pojawiła się oficjalnie marka Forthing, która działa od 2001 roku - początkowo jako Fengxing - i jest częścią koncernu Dongfeng Automobile Group, który produkuje samochody osobowe od końca lat sześćdziesiątych. Zaczęło się od dwóch modeli: crossovera T-Five oraz minivana U-Tour. Oba auta napędzane są silnikami spalinowymi od Mitsubishi, które połączono z 7-stopniowymi, dwusprzęgłowymi skrzyniami biegów firmy Magna. To 1,5-litrowe, benzynowe, turbodoładowane jednostki o mocy 177 koni mechanicznych, która przenoszona jest wyłącznie na przednie koła. Jesienny cennik modelu T-Five zaczynał się od niespełna 130 tysięcy złotych, U-Tour był droższy o dwadzieścia tysięcy złotych. W najbliższym czasie można spodziewać się kolejnych modeli, w tym samochodów o napędzie elektrycznym.

Po debiucie marek Omoda i Jaecoo do wejścia na rynek szykuje się również samo Chery, do którego te marki należą. Chery Automobile funkcjonuje od 1997 roku, a od kilkunastu lat tworzy spółkę z brytyjskim Jaguarem i Land Roverem. Firma w ostatnich latach zadomowiła się we Włoszech z marką oraz z wskrzeszoną marką Ebro w Hiszpanii, gdzie powstać ma fabryka samochodów elektrycznych. Chery ma pojawić się oficjalnie w Polsce w drugiej połowie 2025 roku, a propozycja marki będzie opierać się o kilka SUV'ów różnego formatu. Ofertę otwierać ma 4,55-centymetrowy model Tiggo 7 w wersji spalinowej oraz hybrydowej. Można spodziewać się po nim 1,6-litrowego, turbodoładowanego silnika spalinowego o mocy około 150 koni mechanicznych, który będzie połączony z siedmiobiegową przekładnią dwusprzęgłową. Następne w kolejce mają być modele: mniejszy Tiggo 4 oraz większe Tiggo 8 i Tiggo 9.

Nieoficjalnie mówi się również o pojawieniu się w Polsce i okolicy marki Exlantix, która na swoim rodzimym rynku działa pod szyldem Exeed. To kolejna produkcja koncernu Chery, która została powołana do życia w drugiej połowie 2023 roku z myślą o produkcji luksusowych samochodów o napędzie elektrycznym (Exeed działa od lata 2017 roku). Jednym z modeli marki jest prawie pięciometrowa limuzyna Exlantix ES, która występuje w kilku wersjach napędowych z napędem tylko tylnych lub wszystkich czterech kół. Najmocniejszy wariant dysponuje mocą około 480 koni mechanicznych, a najbardziej wydajne wersje mają popisywać się zasięgiem przekraczającym 900 kilometrów (według norm pomiarowych CLTC). Drugim modelem marki Exlantix jest duży SUV o nazwie ET, który bazuje na tej samej platformie.

Jedną z najbardziej oczekiwanych nowości i ciekawostek jest pierwszy samochód produkcji Xiaomi, giganta branży elektronicznej, znanego przede wszystkim ze smartfonów, różnego rodzaju urządzeń domowych i oprogramowania. To limuzyna SU7 segmentu premium, do której dołączył niedawno drugi model, SUV o nazwie YU7 oraz... ekstremalna wersja SU7 Ultra o mocy przeszło 1500 koni mechanicznych! SU7 jest oczywiście elektrykiem. Auto sprzedawane jest w kilku wersjach napędowych z napędem tylko tylnej lub obu osi i mocy od prawie 300 KM do przeszło 670 koni mechanicznych. W oficjalnym, polskim sklepie internetowym Xiaomi maszyna widnieje już od dłuższego czasu i została już zaprezentowana w Europie, ale na tym koniec. Firma nie składa na razie żadnych konkretnych deklaracji i mówi ogólnikowo o oficjalnym wejściu do Europy przed rokiem 2030.

W ubiegłym roku na terenie Unii Europejskiej wprowadzono cła na samochody elektryczne wyprodukowane w Chinach, sprowadzające się do różnych wartości procentowych, zależnie od producenta (przykładowo: 7,8% dla Tesli, 18,8% dla Geely i aż 35,3% dla SAIC). Najbardziej na tym ucierpiało MG, które pod względem sprzedaży aut elektrycznych zostało wyprzedzone na kontynencie przez markę BYD. Cła na elektryki oznaczają zwiększoną ofensywę aut hybrydowych i spalinowych, których będzie tylko przybywać. Tylko w Polsce w tym roku wśród znanych już marek można spodziewać się nowych modeli od BAIC, BYD, Jaecoo, MG, Forthing, Leapmotor (w tym auta montowane w Tychach) oraz Omody. Wygląda na to, że w odwrocie z naszego kraju może być między innymi Voyah, który z elektrykiem za jakieś 360 tysięcy złotych zanotował tylko pojedyncze rejestracje nowych egzemplarzy. Znad Wisły wycofał się już Seres.

W kontekście "chińszczyzny" nie sposób zapomnieć o polskiej Izerze, która... prawdopodobnie w ogóle nie powstanie. W ostatnich miesiącach sygnały ze strony rządu mówiły wyraźnie o tym, że projekt budowy polskiego samochodu pod marką Izera odszedł w niebyt. Auto spółki ElectroMobility Poland miało być budowane na platformie chińskiego Geely, a za jego wygląd odpowiadać miała włoska Pininfarina. Optymistyczne, nakreślone kilka lat temu plany mówiły o uruchomieniu produkcji już w roku 2025. Obecnie mówi się o realizacji działalności ElectroMobility Poland w ramach "klastra elektromobilności", cokolwiek miałoby to znaczyć, dla którego mogłyby być uruchomione środki finansowe z Krajowego Planu Odbudowy. Jednym z możliwych scenariuszy jest uruchomienie w Polsce produkcji aut Geely oraz marek należących do Geely, o ile wszystkie strony dojdą do porozumienia. A to również stoi pod wielkim znakiem zapytania.

Na tym nie koniec. Chiński kapitał od dłuższego czasu stoi również za kilkoma europejskimi markami. Od prawie piętnastu lat do Geely należy szwedzkie Volvo, które w odróżnieniu od MG, zachowało ciągłość finansową, produkcyjną, modelową i wizerunkową. W tym samym gronie funkcjonuje Polestar, w którym Volvo pozbyło się swoich udziałów w ubiegłym roku. W rękach Geely znajduje się także brytyjski Lotus, w którym większość udziałów przejęto prawie osiem lat temu oraz Smart, który działa w spółce utworzonej w 2019 roku razem z Daimlerem (Mercedes-Benz). Na samych producentach samochodów się nie kończy. W tym roku minie dziesięć lat od przejęcia pakietu kontrolnego przez chiński, państwowy koncern ChemChina nad włoskim producentem opon Pirelli.
Źródło/zdjęcia: forthing-auto.pl, omodajaecoo.pgd.pl, cheryinternational.com, exeedinternational.com, mgmotor.pl, interia.pl, pzpm.org.pl, samar.pl, Volvo, Lotus Cars Chińskie marki w Polsce na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum