Czy ktoś zamawiał kolejny, super sportowy wóz znikąd o niedorzecznej mocy kilku tysięcy koni mechanicznych? Wszystko wskazuje na to, że taka właśnie maszyna już wkrótce ujży światło dzienne. Z małą różnicą: jej pochodzenie nie będzie budzić tak wielkich wątpliwości, jak tym podobne projekty, które pojawiały się i znikały w ostatnich latach.
McLaren po jednym z najgorszych sezonów w całej swojej historii startów w Formule 1 otwiera drugi rok, w którym jego samochody zasilane będą układem napędowym przygotowanym przez Hondę. Z nowymi nadziejami i oczekiwaniami wiązany jest bolid o oznaczeniu MP4-31, za którego kierowcą startować będą dwaj mistrzowie świata.
Red Bull, któremu jak na razie nie służy nowa era turbo w Formule 1, pokazał światu swój dwunasty bolid. Pod koniec ubiegłego roku firma do ostatniej chwili zwlekała z przypieczętowaniem umowy z dostawcą silników, decydując się ostatecznie na pozostanie przy ofercie Renault. Ale układ napędowy będzie firmować ktoś inny.
W tym roku Formuła 1 powiększy się z dziewiętnastu do dwudziestu jeden eliminacji oraz z dziesięciu do jedenastu zespołów. Debiutującą drużyną będzie Haas F1 Team, pierwszy, amerykański zespół w Formule 1 od przeszło trzech dekad. Stoi za nim Haas Automation, gigant produkujący wszelkiego typu, sterowane numerycznie obrabiarki i maszyny.
W piątek swoje pierwsze kilometry - dokładnie 98 kilometrów i 200 metrów - podczas zamkniętego, promocyjnego pokazu na torze Silverstone przejechał nowy bolid zespołu Mercedes AMG Petronas. Jego pierwszy, publiczny występ będzie miał miejsce w przyszłym tygodniu na oficjalnych testach przed rozpoczęciem sezonu Formuły 1 w Barcelonie.
Scuderia Ferrari ogłasza pełną gotowość do walki o kolejne tytuły w mistrzostwach świata Formuły 1. W ubiegłym roku włoska drużyna zajęła drugie miejsce w tabeli konstruktorów, a mistrzem świata była ostatni raz w sezonie 2008, w którym wśród kierowców triumfował zawodnik najbliższych rywali, Lewis Hamilton w bolidzie McLarena.
Pagani Automobili po pięciu latach od premiery supercoupe Huayra otwiera kolejny rozdział w swojej historii. Krokiem milowym, który oddzieli przeszłość od przeszłości będzie model Huayra BC. Horacio Pagani dedykuje go Benny'emu Caioli, swojemu pierwszemu klientowi i przyjacielowi, znanemu kolekcjonerowi egzotyków, który zmarł blisko sześć lat temu.
Flying Spur od Bentley'a, jedna z najszybszych i najbardziej luksusowych limuzyn na świecie, idzie w ślady dwudrzwiowego Continentala GT i powiększa wachlarz swoich możliwości o wariant V8 S. To propozycja dla tych, u których bazowy model z 507-konną, widlastą ósemką na pokładzie z jakiegoś powodu nie załapał się na listę zakupów.
Na dołączenie do coraz większego ruchu związanego z wprowadzeniem na publiczne drogi samochodów zasilanych wodorem szykuje się walijskie Riversimple Movement. Pierwszym autem marki, na które będzie można natknąć się na ulicy ma być niewielki pojazd o nazwie Rasa. Kryje się za nim szereg oryginalnych pomysłów i technologii.
Już za półtora tygodnia po raz pierwszy na widok publiczny na naszym kontynencie zostanie wystawione nowe, seryjne coupe LC ze stajni Lexusa. Japońska maszyna miała swoją premierę w połowie stycznia w Detroit w formacie LC 500, a przed europejską publicznością zadebiutuje w Genewie jako hybryda LC 500h.