Amerykańskie Race Car Replicas znane dotychczas z replik aut wyścigowych przygotowało coś dla wszystkich, którzy nie mogą sobie pozwolić na wymarzone Ferrari, Lamborghini, Pagani czy Koenigsegga - oryginalne, lekkie coupe w zestawie do samodzielnego składania ukrywające się pod kryptonimem SL-C.
Splinter (z angielskiego "drzazga"), drewniane super coupe Joe Harmona, o którym mogliśmy usłyszeć przed przeszło rokiem ma się coraz lepiej. Projekt jest coraz bliższy ukończenia, a finał zapowiada się naprawdę imponująco.
"Cudowne" właściwości etanolu jako paliwa silnikowego nie podpadają wątpliwościom - mamy więcej mocy i emitujemy znacznie mniej szkodliwych dla środowiska spalin niż przy konsumowaniu zwykłej benzyny. A to przekłada się przede wszystkim na znacznie lepsze osiągi. Znakomitym przykładem jest tu szwedzki Koenigsegg CCXR oraz... Ford Mustang.
Krótkodystansowe wyścigi na ćwierć bądź 1/8 mili to jeden ze sportów narodowych USA. Amerykanie potrafią przekształcić w sprinterów niemal wszystko, a obok specjalnie konstruowanych na te okazje dragsterów pojawiają się również auta bazujące na modelach produkowanych seryjnie. Jednym z nich jest najnowszy Dodge Challenger.
Najnowsza historia motoryzacji zna dziesiątki przykładów łączenia części, które w normalnych warunkach zapewne nigdy nie stanęłyby sobie na drodze. Większość z nich to dzieła domorosłych majsterkowiczów, ale najciekawsze są wyjątki od tej reguły. Na przykład Dodge Viper z silnikiem podrasowanym przez... McLarena!
Spece Hamanna, którzy szaleją w ostatnim czasie niczym igła kompasu na biegunie magnetycznym, postanowili z początkiem nowego roku narazić się wielbicielom brytyjskiego Bentley'a, od którego modeli póki co stronili. Oczywistym łupem tunera padło coupe Continental GT Speed.
Brytyjski Lotus po wsparciu dwóch amerykańskich aut sportowych o napędzie elektrycznym, Tesli Roadster oraz ciągle budującego się modelu Dodge'a, oficjalnie rozpoczął pracę nad własnym autem tego typu. Nieoficjalnie mówi się, że jego prototyp mógłby pojawić się już za trzy miesiące na salonie samochodowym w Genewie.
Wyobraźcie sobie, że po zmarłym, bogatym wuju otrzymujecie klucze do jego garażu. Otwieracie rdzewiejące zamki, podnosicie drzwi i waszym oczom ukazuje się... Bugatti 57S Atalante, jeden z kilkunastu egzemplarzy, jakie kiedykolwiek wyprodukowano! Niewiarygodne? Właśnie taka historia przydarzyła się w pewnej angielskiej rodzinie.
Współpraca fordowskiej ekipy Special Vehicle Team oraz zespołu specjalistów skupionych wokół Carrolla Shelby'ego przyniesie już za kilkanaście dni najnowsze wcielenie legendarnego Shelby GT500. Spreparowany pod tą nazwą Ford Mustang stanie do walki z najmocniejszymi samochodami dostępnymi na rynku amerykańskim.
Batalia o najszybsze auto świata to starcie, któremu towarzyszą kłęby spalin i dymu z opon oraz grzmoty i ryk dobywające się z cylindrów silnika i wydechu. Tak jest przynajmniej w teorii - w praktyce są tacy, którzy obchodzą się bez tego i to ze znakomitymi skutkami.