Ferrari FXX K - Laboratorium fizyki

Już w przyszłym tygodniu podczas tegorocznego Finali Mondiali Ferrari na torze Yas Marina w Abu Dhabi zadebiutuje zupełnie nowy model fabrycznego programu badawczo-rozwojowego XX, w ramach którego klienci marki wcielają się w role kierowców testowych. Będzie to już trzecie auto tego typu w ciągu jednej dekady i pierwsza hybryda: FXX K na bazie LaFerrari.

Litera K w nazwie nowego, jeżdżącego laboratorium z Maranello wzięła się od układu odzyskiwania energii kinetycznej z silnikiem elektrycznym i bateriami, który może dostarczać teraz do 190 KM (w drogowym LaFerrari 163 KM). Podkręcono również spalinowe V12 o pojemności 6,3 litrów, które otrzymało m.in. nowy rozrząd, układ dolotowy i wydechowy bez tłumików. Efekt: 860 zamiast 800 koni mechanicznych, czyli tyle, co w FXX Evoluzione. Razem: aż 1050 koni mechanicznych i co najmniej 900 niutonometrów, lądujące na tylnej osi poprzez 7-stopniowy automat DCT.

Oczyszczone ze zbędnych kilogramów wnętrze wita nas między innymi dwoma przełącznikami Manettino, jednym na kierownicy, drugim na kontroli środkowej. Ten na kierownicy pozwala jak zwykle na przełączenie trybów pracy samochodu, w tym adaptacyjnego zawieszenia, elektronicznego dyferencjału, kontroli trakcji, układu Racing Side Slip Angle Control czy systemu ABS. Drugi odpowiada za tryby pracy układu KERS: od maksymalnego wykorzystania jego możliwości na przykład podczas kwalifikacji, poprzez ciągły dostęp do dodatkowej mocy i momentu na dłuższym przejeździe po tryb ładowania baterii.

Za sam wygląd FXX K miałoby gwarantowane miejsce w obsadzie niejednego, kinowego hitu science-fiction. Aerodynamikę przedniego pasa definiuje kilka warstw pionowych i poziomych płetw, a tył wieńczy potężny dyfuzor, niewielkie skrzydełka boczne i wysuwany spoiler. Docisk aerodynamiczny przy prędkości 200 km/h sięga aż 540 kilogramów. Duże i ciężkie światła z LaFerrari zredukowano po obu stronach samochodu do minium i kilku wiązek LED'ów. Opony z czujnikami ciśnienia i przeciążeń dostarcza Pirelli, węglowo-ceramiczne tarcze hamulcowe pochodzą od Brembo.

Nie spętane regulaminem żadnej serii wyścigowej FXX K dołączy do programu badawczego prowadzonego przez komórkę Corse Clienti już w przyszłym roku na okres dwóch lat, po którym należy spodziewać się udoskonalonego Evoluzione. Wszystkie, zebrane w tym czasie dane na torach w Europie, Azji i Ameryce Północnej posłużą doskonaleniu umiejętności klientów marki i opracowaniu jej nowych technologii. Zaszczytu obcowania z FXX K dostąpią tylko nieliczni, ale Ferrari nie podaje jeszcze jak bardzo będzie limitowana produkcja przeznaczonego tylko na tor modelu ani ile kosztować będzie ta cała przyjemność.

04.12.2014, źródło/zdjęcia: Ferrari

Zobacz wcześniejsze wiadomości