Lamborghini Aventador J - Radykalny ekstremista
Przeszło czterdzieści lat temu Bob Wallace zbudował ekstremalną Miurę Jota, której osiągi nieprzerwanie budzą respekt, a legenda będzie żyć wiecznie. Dzisiaj Lamborghini wpadło w kolejną skrajność, odnoszącą się do zacnego przodka. Oto najbardziej szalona maszyna w dotychczasowej historii marki - Aventador J.
W oskalpowanym do nagich włókien węglowych Aventadorze J nie ma śladu po dachu, a obecność szyb ogranicza się do owiewek dla kierowcy i pasażera i symbolicznych, nieruchomych pasków szkła wystających z unoszonych do góry drzwi. Pokryta unikatowym lakierem karoseria i wnętrze przenikają przez siebie. Nie ma klimatyzacji, nawigacji satelitarnej ani sprzętu grającego.
Mierzącą tylko 111 centymetrów wysokości maszynę zdobią nowe zderzaki, dyfuzor, nieruchomy spoiler, pałąki bezpieczeństwa i skrzydełka między ramionami felg, zgarniające chłodzące tarcze hamulcowe powietrze - wszystko z włókien węglowych. Zupełną nowością jest miękki materiał, którym wyłożono fotele i deskę rozdzielczą - tak zwana "karbonowa skóra", powstała ze specjalnie tkanych i łączonych, miękkich włókien węglowych.
Za plecami kierowcy i pasażera pracuje dobrze znana z wykupionego na najbliższe osiemnaście miesięcy Aventadora LP700-4 widlasta, wolnossąca dwunastka o pojemności 6,5 litrów, przykryta tylko częściowo przez karbowy kosz w kształcie litery X. Moc bez zmian: okrągłe 700 koni mechanicznych. Niestety o osiągach i masie auta producent milczy.
Szalone Lamborghini można oglądać na rozpoczętym właśnie osiemdziesiątym drugim salonie samochodowym w Genewie. Czas jest do osiemnastego marca. Potem Aventador J wyląduje w rękach szczęśliwego właściciela i... być może już go więcej nie zobaczymy. Lamborghini zbudowało tylko jeden egzemplarz i nie planuje budowy kolejnego, nawet na potrzebny fabrycznego muzeum. Nieoficjalnie mówi się, że auto już sprzedano za 2,1 miliony euro.
Źródło/zdjęcia: Lamborghini Lamborghini Aventador J na forumLamborghini Aventador J - prezentacja modeluLamborghini Aventador LP700-4 - prezentacja modeluSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum