Aktualności
07.09.2016

Bentley Flying Spur W12 S Liczbowe niepokoje

Prawie dziesięć lat temu na rynku pojawił się pierwszy, dwudrzwiowy Bentley, który po opuszczeniu fabryki mógł przekroczyć prędkość dwustu mil na godzinę. Teraz nadszedł czas na coś równie szybkiego na prostej, ale z dodatkową parą drzwi. Oto Flying Spur W12 S, flagowy krążownik brytyjskiej marki w swoim segmencie.

Angielska limuzyna jeździ po świecie już od ponad trzech lat. Zadebiutowała na początku 2013 roku jako Flying Spur z 625-konnym silnikiem W12, który mógł rozpędzić się do równych 200 mil na godzinę (prawie 322 km/h). Dokładnie rok później pojawił się 507-konny, czterolitrowy Flying Spur V8, a w tym roku wylansowano 528-konny model Flying Spur V8 S. Teraz w specyfikacji S dostępna będzie również maszyna z 6-litrowym, podwójnie turbodoładowanym silnikiem w układzie W12.

Bentley Flying Spur W12 S

Flying Spur W12 S dzięki strojeniu silnika i peryferiów będzie legitymował się mocą podniesioną z 625 do 635 koni mechanicznych i maksymalnym momentem obrotowym podniesionym z 800 do 820 niutonometrów, które będą dostępne już od dwóch tysięcy obrotów na minutę. Cała moc przenoszona jest na wszystkie cztery koła w stosunku przód/tył wynoszącym w warunkach zwykłego użytkowania 40/60. Efekt: nowy model jest pierwszą limuzyną marki, która może rozwinąć prędkość maksymalną aż 325 kilometrów na godzinę (202 mph). Na przekroczenie 100 km/h potrzebuje tylko 4,5 sekund.

Bentley Flying Spur W12 S

Przy okazji symbolicznego zastrzyku mocy Flying Spur został wyróżniony ciemnym grillem, osłonami wlotów powietrza ramkami szyb, 21-calowymi felgami, dyfuzorem i światłami, opcjonalnym pakietem z włókien węglowych dla kabiny, zmodyfikowanym, adaptacyjnym zawieszeniem, opcjonalnymi tarczami hamulcowymi ze spieków węglowo-ceramicznych, nowymi ustawieniami kontroli stabilności, detalami wnętrza oraz wyposażeniem standardowym. Pierwsze egzemplarze mają trafić do właścicieli przed końcem tego roku.

Skomentuj na forumUdostępnij