Aktualności
22.12.2020

McLaren Sabre Ostre krawędzie

McLaren wypuścił kolejny model z najwyższej półki, który trafi tylko do garstki wybrańców. Tym razem mowa o maszynie znanej do tej pory pod kryptonimem BC-03. Projekt zaczął się jako one-off budowany na specjalne zamówienie, a skończył jako limitowane coupe Sabre, które dostępne jest wyłącznie dla kolekcjonerów ze Stanów Zjednoczonych.

O projekcie BC-03 - skrót od Bespoke Commission 03 - po raz pierwszy usłyszeliśmy przeszło dwa lata temu, w ostatnich miesiącach przybywało zdjęć szpiegowskich z zamaskowanymi prototypami, a w tym tygodniu gotowy samochód ujrzał w końcu światło dzienne. Coupe, za które odpowiada oddział McLaren Special Operations, nazwano Sabre, a inspiracją do jego powstania był m.in. wirtualny koncept Ultimate Vision Gran Turismo z 2017 roku oraz limitowane, ekstremalne coupe Senna, które miało swoją premierę trzy lata temu. Sabre należy do najszybszych i najmocniejszych, drogowych modeli McLarena, zaliczanych do rodziny Ultimate Series. To trzeci projekt specjalny od MSO: pierwszym był zbudowany tylko w jednym egzemplarzu McLaren X-1, drugim coupe i spidery pod szyldem MSO R.

McLaren Sabre

Punktem wyjścia dla Sabre miało być podwozie z Senny, które ubrano w zupełnie nową, wykonaną z włókien węglowych karoserię. W końcowe kształty auta oraz unikatowe wykończenie każdego z egzemplarzy zaangażowany był każdy z właścicieli (wszystkie sztuki sprzedano na długo przed publicznym ujawnieniem projektu). Maszynę zasila umieszczone centralnie, spalinowe, podwójnie turbodoładowane V8 typu M840T o pojemności czterech litrów, z którego wyciśnięto aż 836 koni mechanicznych oraz 800 niutonometrów (to o 36 koni więcej, niż McLaren Senna). Napęd przenoszony jest tylko na tylne koła za pomocą dwusprzęgłowej skrzyni biegów o siedmiu przełożeniach. W stanie gotowym do jazdy - wliczając 75-kilogramowego kierowcę, płyny i zbiornik paliwa wypełniony w 90% - Sabre waży jakieś 1490 kilogramów.

McLaren Sabre

Na pokład Sabre trafił między innymi adaptacyjny dyfuzor, czyli coś, czego w drogowych McLarenach jeszcze nie było. Samochód ma rozpędzać się maksymalnie do 351 kilometrów na godzinę i rozwijać prędkość 200 kilometrów na godzinę w czasie zaledwie 7,3 sekundy. McLaren Special Operations zbuduje tylko piętnaście egzemplarzy, z których pierwsze zostały już oddane w ręce właścicieli (egzemplarz numer jeden na życzenie właściciela przybrał barwy bolidów McLarena prowadzonych w końcówce lat osiemdziesiątych w mistrzostwach świata Formuły 1 przez Ayrtona Sennę i Alaina Prosta). Model dostępny jest wyłącznie w USA. Cena? Nieoficjalnie mówi się o 3,4 miliona dolarów za sztukę - aktualnie to ponad 12,5 milionów złotych. Razem z samochodem wliczony jest szereg innych przywilejów, na przykład fabryczne jazdy testowe i kursy doskonalenia własnych umiejętności.

Skomentuj na forumUdostępnij