Aktualności
11.10.2021

Grand Prix Turcji Podane na mokro

Dwukrotnie przekładane, dziewiąte Grand Prix Turcji w ramach mistrzostw świata Formuły 1 - oryginalnie planowane na czerwiec - doszło w końcu do skutku. Wczorajszy wyścig, który wskoczył w kalendarzu w miejsce odwołanej w tym roku na stałe rundy w Japonii, był szesnastą z dwudziestu dwóch rund w aktualnym sezonie.

Turcja z 5,34-kilometrową pętlą Istanbul Park dołączyła do Formuły 1 w sezonie 2005 i utrzymała się w kalendarzu do roku 2011 włącznie. Wyścig wrócił do łask w ubiegłym roku i gościł mistrzostwa świata w połowie listopada, ponad miesiąc później, niż w tym roku. W minionym tygodniu do Turcji jako liderzy mistrzostw świata przybyli Hamilton oraz fabryczny zespół Mercedes. Wyścig jednak nie zapowiadał się dla nich jako typowe grand prix: na aktualnego mistrza świata czekała kara cofnięcia o 10 miejsca na starcie za wymianę silnika na nowy ponad limity przewidziane przez regulamin. Na Sainza w ramach kary za wymianę kilku elementów układu napędowego czekał start z samego końca stawki. Kibiców Red Bulla czekała niespodzianka z zupełnie innej beczki: dla podkreślenia współpracy z Hondą przygotowano specjalne malowanie bolidów i kombinezony z przewagą koloru białego, nawiązanie do pierwszego zwycięstwa Hondy w Formule 1 w sezonie 1965.

Grand Prix Turcji

Piątkowe treningi zdominował Hamilton, który był najszybszy w obu sesjach. Bezpośrednio za nim plasowali się Verstappen i Leclerc, a później Leclerc i Bottas. W sobotę sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Na mokrym po dużych opadach torze w przerywanej incydentami trzeciej i ostatniej sesji treningowej najszybsze były bolidy z silnikami Hondy: pierwszy Gasly, a za nim Verstappen i Perez, każdy na ogumieniu przejściowym. W sobotę w żwirze oglądaliśmy niejedną maszynę. Poza tor efektownie wypadali Galsy w AlphaTauri, Russell w Williamsie, Leclerc w Ferrari, Vettel w Aston Martinie, Alonso w Alpine czy Verstappen w Red Bullu. Na szczęście obyło się bez większych uszkodzeń samochodów, a najbardziej ucierpiało ogumienie Pirelli.

Grand Prix Turcji

Na starcie kwalifikacji było chłodno, miejscami jeszcze bardzo wilgotno i zapowiadano nadciągający deszcz, ale do Q1 wszyscy wyjechali na slickach. Nie wszystkim wyszło to na dobre: niektórzy mieli duże problemy z respektowaniem granic toru i zaliczeniem poprawnego okrążenia, inni w ogóle nie mogli utrzymać się na torze. W niepewnych warunkach i otoczeniu żółtych flag odpadli obaj kierowcy Alfy Romeo, Mazepin w Haasie, Latifi w Williamsie i niespodziewanie Ricciardo w McLarenie. Po Q2 odpadli Schumacher w Haasie (pierwsze Q2 w karierze), Russell w Williamsie, Sainz w Ferrari, Ocon w Alpine i Vettel w Aston Martinie. W Q1 najszybszy był Hamilton, ale kara za wymianę silnika oznaczała, że ruszy dopiero z pozycji 11. Pole position takim sposobem wpadło w ręce Bottasa w drugim Mercedesie. Kolejne miejsca startowe zdobyli: Verstappen w Red Bullu, Leclerc w Ferrari, Gasly w AlphaTauri, Alonso w Alpine, Perez w Red Bullu, Norris w McLarenie, Stroll w Aston Martinie, Tsunoda w AlphaTauri i Vettel w Aston Martinie.

Grand Prix Turcji

Start Hamiltona z miejsca jedenastego i Sainza z samego końca nie były jedynymi nietypowymi sytuacjami na niedzielę. Już rano nad torem padało i na jakąś godzinę przed startem wszystko wskazywało na to, że do wyścigu trzeba będzie ruszać na ogumieniu przejściowym. Jeszcze przed startem jedną pozycję zdobył Sainz: na ostatnie pole startowe w ramach kary został zepchnięty Ricciardo, w którego McLarenie wymieniono jednostkę napędową i towarzyszące jej podzespoły. Niedziela, godzina 14:00 czasu polskiego. Jest chłodno, jest pochmurno, jest mokro. Wystartowali! Bottas broni pozycję lidera, Verstappen zostaje drugi, Leclerc trzeci. Już na pierwszym zakręcie po kontakcie z innym samochodem piruet wykręca Alonso, który traci kilkanaście pozycji i spada z miejsca piątego na miejsce siedemnaste. Na pierwszym kółku wyprzedza go Ricciardo, który na drugim okrążeniu spada na miejsce osiemnaste za Sainza. Hamilton przebija się na miejsce dziewiąte, Perez na czwarte.

Grand Prix Turcji

Okrążenie 3 z 58: Bottas ma już ponad 1,5 sekundy przewagi nad Verstappenem. Alonso jest piętnasty, Sainz szesnasty, Ricciardo siedemnasty, Hamilton ciągle dziewiąty. Alonso po kontakcie ze Schumacherem przed nim, który zostaje obrócony, spada na miejsce siedemnaste. Ostatni po poślizgu jest Latifi. Okrążenie 5: Verstappen zgłasza problemy ze zmianą biegów. Wygląda na to, że coraz więcej kierowców zaczyna mieć problemy z przegrzewającym się ogumieniem. Okrążenie 6: Sainz atakuje z powodzeniem Russella i awansuje na miejsce czternaste. Okrążenie później zostawia za sobą Raikkonena, jest trzynasty. Okrążenie 8: Sainz wyprzedza Giovinazzi'ego i awansuje na miejsce dwunaste, Hamilton wyprzedza Tsunodę i awansuje na miejsce ósme. Okrążenie 9: Gasly, który jedzie na miejscu piątym, za kolizję z Alonso otrzymuje karę 5 sekund. Hamilton wyprzedza Strolla i awansuje na miejsce siódme, Sainz wyprzedza Ocona i awansuje na miejsce jedenaste. Ricciardo utknął na miejscu szesnastym, Alonso na siedemnastym. Okrążenie 10: 5 sekund kary dla Alonso za incydent ze Schumacherem.

Grand Prix Turcji

Okrążenie 11: Hamilton wyprzedza Norrisa i awansuje na miejsce szóste, Bottas prowadzi z przewagą zbliżającą się do trzech sekund. Okrążenie 14: Sainz wyprzedza Vettela i po kontakcie kołami przebija się do pierwszej dziesiątki. Okrążenie 15: Gasly traci piąte miejsce na rzecz Hamiltona. Okrążenie 18: Sainz wyprzedza Tsunodę i awansuje na miejsce dziewiąte. Okrążenie 22: pierwszy pit stop w wyścigu, na nowy zestaw ogumienia przejściowego przesiada się Ricciardo, który wraca na tor na miejscu osiemnastym. Żółte flagi: poza tor wyleciał Tsunoda, który spadł na miejsce trzynaste. Wygląda na to, że miejscami zaczyna coraz bardziej padać i nikt nie doczeka się suchego toru. Okrążenie 32: pit stop Alonso wydłużony o pięć sekund kary, powrót na tor na miejscu osiemnastym za Ricciardo. Bottas prowadzi z przewagą ponad 4,5 sekundy nad Verstappenem, niecałe dwie sekundy za Verstappenem jest Leclerc, a do Pereza na miejscu czwartym nieustannie zbliża się Hamilton. Okrążenie 35: walka bok w bok przez kilka zakrętów i Perez broni swoją czwartą pozycję!

Grand Prix Turcji

Okrążenie 36: pit stop Verstappena, postój na zaledwie 2,1 sekundy i powrót na tor na miejscu trzecim. Okrążenie 37: długi, ponad 8-sekundowy postój Sainza, który spada na miejsce dziesiąte. Vettel po swoim pit stopie wyjeżdża na pozycji czternastej... ryzykownie na slickach medium! Bardzo szybko okazuje się jednak, że takie opony w takich warunkach zupełnie się nie sprawdzają. Okrążenie 38: 2,5-sekundowy postój Pereza. Opony wymienił już również Bottas, który jest blisko pięć sekund przed Verstappenem. Vettel po drugim pit stopie i przesiadce z powrotem na ogumienie przejściowe spada na przedostatnie, dziewiętnaste miejsce. Na prowadzeniu zostaje Leclerc, który otrzymuje twierdzącą odpowiedź na pytanie o pozostanie na tym samym ogumieniu do końca wyścigu. Mercedes wzywa Hamiltona na wymianę opon, ale kierowca jest innego zdania. Okrążenie 44: Verstappen zgłasza problemy z układem kierowniczym, który zaczyna go ściągać w jedną stronę. Leclerc popełnia coraz więcej błędów, co pozwala na zbliżenie się Bottasowi na niecałą sekundę.

Grand Prix Turcji

Okrążenie 46 z 58: Sainz wyprzedza Ocona i awansuje na miejsce ósme. Okrążenie 47: Bottas wyprzedza Leclerca i odzyskuje prowadzenie. Okrążenie 48: pit stop Leclerca, przesiadka na kolejny zestaw ogumienia przejściowego i powrót na tor na miejscu czwartym, prawie dziesięć sekund za Hamiltonem i ponad sekundę przed Perezem. Okrążenie 51: Hamilton zjeżdża po nowe ogumienie przejściowe i po 2,3-sekundowym postoju wraca na tor na pozycji piątej. Traci dwie pozycje, które według kalkulacji zespołu i tak byłyby bardzo trudne do utrzymania. Niecałe sześć sekund przed nim jest Perez, niecałe trzy sekundy za nim jest Gasly. Okrążenie 52: Perez atakuje Leclerca i przebija się na podium. Leclerc musi walczyć z uciekającą tylną osią, a problemy z szybko zużywającym się ogumieniem dotykają wkrótce także Hamiltona, który był tuż za nim. Okrążenie 55: niecałą sekundę za Hamiltonem jest już Gasly, niecałe 1,5 sekundy za nimi jest Norris. Do zmian pozycji między nimi jednak już nie dochodzi.

Grand Prix Turcji

Tegoroczne Grand Prix Turcji zakończyło się zwycięstwem Valttieri'ego Bottasa w Mercedesie. Była to dziesiąta wygrana w karierze fińskiego kierowcy i pierwsza od września ubiegłego roku. Do wygranej dołożył najszybsze okrążenie w wyścigu. Kolejne, punktowane miejsca zajęli: Verstappen i Perez w Red Bullach, Leclerc w Ferrari, Hamilton w Mercedesie, Gasly w AlphaTauri, Norris w McLarenie, Sainz w Ferrari, Stroll w Aston Martinie oraz Ocon w Alpine, który startował z miejsca dwunastego i przejechał cały wyścig bez pit stopu. Po wczorajszym grand prix na szczyt tabeli klasyfikacji generalnej wrócił Verstappen, który zamienił dwa punkty straty do Hamiltona na sześć punktów przewagi. Wśród konstruktorów prowadzi niezmiennie Mercedes, którego przewaga nad Red Bullem wzrosła z 33 do 36 punktów. Do końca sezonu zostało jeszcze sześć wyścigów, w tym pierwsze w historii GP Kataru. Najbliższą rundą mistrzostw świata będzie GP USA, które zaplanowano na 24 października.

Skomentuj na forumUdostępnij