Aktualności
01.02.2022

Aston Martin DBX707 Miejsce władzy

Już na 2026 roku planowane jest zakończenie sprzedaży wszystkich Aston Martinów o napędzie wyłącznie spalinowym, ale do czego czasu marka zdąży się nieźle uzbroić. Już wkrótce mamy zobaczyć Vantage, w którym pod maskę wciśnięto ostatnie V12, a dziś po serii ostrzeżeń uwolniono model DBX 707, jednego z najmocniejszych SUV'ów świata.

DBX, czy komuś się to podoba czy nie, w oryginalnej formie zadebiutował pod koniec 2019 roku. Otrzymał wtedy V8 o pojemności prawie czterech litrów z dwiema turbosprężarkami od AMG, które legitymowało się mocą 550 koni mechanicznych. Z jakiegoś powodu Aston Martin i jego klienci doszli do wniosku, że w luksusowym SUV'ie to zdecydowanie za mało. A sam DBX mógł się czuć niepewnie wobec szaleństw konkurencji: 598 KM w Maserati Levante Trofeo, 600 KM w Audi RS Q8, ponad 610 KM w Mercedesach od AMG i BMW z oddziału M, 635 KM w Bentley'u Bentayga Speed, 650 KM w Lamborghini Urusie, 680 KM w Porsche Cayenne Turbo S E-Hybrid i ponad 700 KM w mniej wyrafinowanych potworach marek należących do Chryslera. Ratunek był tylko jeden: jeszcze więcej mocy!

Aston Martin DBX707

Nowa maszyna z Gaydon nie cierpi na nadmiary skromności i od razu chwali się mocą swojego silnika: to aż 707 koni mechanicznych! Pod maską znajdziemy bardzo dobrze znajome V8, które dostało między innymi nowe turbosprężarki i oprogramowanie i zostało połączone z nowym sprzęgłem oraz nową, automatyczną skrzynią biegów od AMG o dziewięciu przełożeniach. Maksymalny moment obrotowy: 900 niutonometrów! W porównaniu do zwykłego DBX przybyło w sumie aż 157 KM oraz 200 Nm. DBX707 waży 2245 kilogramów (według norm DIN), ale na takiej mocy nie robi to wielkiego wrażenia, przynajmniej jeśli chodzi o jazdę po linii prostej. Osiągi: od zera do setki w 3,3 sekundy, od zera do 160 km/h w 7,4 sekundy i prędkość maksymalna 310 kilometrów na godzinę!

Aston Martin DBX707

Wielka moc oznacza większe... wszystko. Tarcze hamulcowe na przedniej osi mają aż 420 milimetrów średnicy, ale sięgnięcie po tarcze węglowo-ceramiczne na obu osiach pozwoliło na oszczędzenie przeszło 40 kilogramów masy nieresorowanej. Standardem są 22-calowe felgi z oponami Pirelli P Zero, ale na liście opcji znajdziemy również 23-calowe obręcze. Przeprojektowane zostało adaptacyjne zawieszenie (z prześwitem od 30 do 45 milimetrów, zależnie od trybu jazdy), karoseria (wielki wlot powietrza do chłodnicy z przodu, rozbudowana aerodynamika o przedni splitter, boczne nakładki czy dyfuzor), nowe fotele z wentylacją i szeroką regulacją, a układ przeniesienia napędu na wszystkie cztery koła w najbardziej sportowym trybie jazdy przekazuje na tylną oś aż 95% momentu obrotowego. Produkcja rusza lada chwilę, a pierwsze sztuki mają trafić do właścicieli w drugim kwartale tego roku.

Skomentuj na forumUdostępnij