Aktualności
30.09.2022

Lamborghini Urus S Wszechstronnie mocny

Wszyscy, którzy pod koniec sierpnia westchnęli pożądliwie na 666 koni mechanicznych Urusa Performante, ale mieli zastrzeżenia co do jego aparycji, mogą westchnąć ponownie. Tym razem z ulgą. Lamborghini już dawno temu odczytało nastroje swoich klientów i przygotowało coś dla tych, którzy nie lubią się aż tak bardzo wyróżniać. Oto Urus S.

Urus, ponad pięciometrowy SUV z podwójnie turbodoładowanym V8 o pojemności prawie czterech litrów, to największy przebój w prawie sześćdziesięcioletniej historii Automobili Lamborghini. Samochód bryluje na rynkach całego świata od początku 2018 roku, a na początku czerwca tego roku jego produkcja przekroczyła dwadzieścia tysięcy egzemplarzy! W sierpniu zadebiutował podrasowany Urus Performante, w którym zmodyfikowano układ napędowy, zawieszenie, nadwozie i wnętrze. Maszynę, nastawioną na dynamiczną jazdę, wysłano na słynne Pikes Peak w celu ustanowienia nowego rekordu przejazdu wśród SUV'ów. Misja zakończyła się powodzeniem i pobiciem rekordu, który od kilku lat należał do Bentley'a.

Zdjęcie Lamborghini Urus S

Urus Performante nie był oczywiście adresowany do wszystkich, ale zostawiał oryginalnego Urusa w znacznie mniej atrakcyjnym świetle. Należało z tym coś zrobić. Wymagania większości klientów ma spełniać pokazany w tym miesiącu Urus S, który czerpie pełnymi garściami z Performante, ale skupia się bardziej na luksusie i powściągliwym wyglądzie. W samochodzie przeprojektowano przedni i tylny pas, wprowadzono wentylowaną pokrywę komory silnika i rozszerzono opcje doboru kolorów i materiałów, zarówno jeśli chodzi o wykończenie karoserii jak i kabiny. Listę opcji powiększyły między innymi nowe felgi w rozmiarze od dwudziestu jeden do dwudziestu trzech cali oraz dach z widocznymi włóknami węglowymi.

Zdjęcie Lamborghini Urus S

Urus S idzie drogą Performante: silnik V8, który współpracuje z automatem o sześciu biegach i układem przeniesienia napędu na wszystkie cztery koła, podrasowano do 666 koni mechanicznych. To o szesnaście koni mechanicznych od pierwszego Urusa. Maksymalny moment obrotowy nie uległ zmianie: 850 niutonometrów. Urus S ma przyspieszać od zera do stu kilometrów na godzinę w 3,5 sekundy i od zera do 200 km/h w 12,5 sekundy. Prędkość maksymalna: 305 kilometrów na godzinę. Do wyboru jest kilka trybów jazdy: Strada, Sport, Corsa lub Ego. Nowa maszyna zastąpi w ofercie Lamborghini oryginalnego Urusa, który odchodzi tym samym do historii. Cena za sztukę: prawie 196 tysięcy euro, nie wliczając podatków i dodatkowych opłat (aktualnie to równowartość około 950 tysięcy złotych).

Skomentuj na forumUdostępnij