Aktualności
03.04.2023

Grand Prix Australii Bójka w parku

W ciągu ostatnich dwóch tygodni Formuła 1 miała do przemierzenia między kontynentami i oceanami jakieś trzynaście tysięcy kilometrów z Jeddah do Melbourne. Trzecią rundą mistrzostw świata z dwudziestu było wczorajsze Grand Prix Australii na ulicznym torze wokół jeziora położonego w dzielnicy Albert Park.

Australijski wyścig organizowany jest z przerwami w różnych lokalizacjach i pod różnymi nazwami od 1928 roku, a w kalendarzu mistrzostw świata pojawił się po raz pierwszy w sezonie 1985. W latach 2020-2021 wyścig nie odbył się z powodu pandemii koronawirusa, a w ubiegłym roku przypieczętowano nową umowę, na mocy której zostanie on w kalendarzu mistrzostw świata do sezonu 2035 włącznie. Od 1996 roku wykorzystywana jest pętla Albert Park Circuit, która po niedawnej modernizacji liczy sobie czternaście zakrętów, cztery strefy DRS i mierzy prawie 5,28 kilometra długości. W ubiegłym roku, w którym do użytku weszły zupełnie nowe bolidy, triumfował tu zespół Ferrari. We wcześniejszych latach oprócz Ferrari wygrywał tu Mercedes, a tylko raz - w sezonie 2013 - wyścig z pucharami zwycięzców opuścił zespół Red Bull, który wygrał z ogromną przewagą w dwóch pierwszych wyścigach tegorocznego sezonu.

Zdjęcie Grand Prix Australii

Piątkowe i sobotnie treningi okazały się dla każdego zespołu i organizatorów grand prix niezwykle wymagające: regularnie oglądaliśmy bolidy koszące trawę lub dosłownie przelatujące przez żwirowe pobocza, kilku zawodników w osobnych incydentach pozbyło się delikatnych detali aerodynamicznych swoich maszyn, w trakcie drugiej sesji treningowej spadł deszcz, a piątkowe jazdy w pewnym momencie utrudniła awaria systemu GPS, czego efektem był chaos i tłok na torze. W tabelach najszybszych okrążeń na najwyższych pozycjach oglądaliśmy bolidy Red Bulla, Aston Martina, Mercedesa, Ferrari oraz Alpine. Podczas FP1 najszybszy był Verstappen przed Hamiltonem i Perezem. Tabelę w deszczowym FP2 otwierał Alonso, za którym uplasowali się Leclerc i Verstappen. Podczas FP3 ponownie najszybszy był Verstappen, za którym wylądowali Alonso i Ocon.

Zdjęcie Grand Prix Australii

W czasie sobotnich kwalifikacji nad torem było pochmurno i w kategoriach Formuły 1 chłodno - temperatura powietrza 14 stopni Celsjusza. Cały czas spodziewano się deszczu, ale żadnych opadów ostatecznie nie było. Q1 zostało przerwane już po kilku minutach: w żwirze i błocie poza torem utknął Perez, który odpadł z kwalifikacji jako pierwszy. Do kolejnej sesji nie awansowali również obaj kierowcy Alfy Romeo, Piastri w McLarenie i Sargeant w Williamsie. Poza Q2 nie awansowali obaj kierowcy AlphaTauri, Ocon w Apline, Norris w McLarenie oraz Magnussen w Haasie. Pole position zdobył aktualny mistrz świata, Verstappen w Red Bullu. Kolejne miejsca startowe w pierwszej dziesiątce wywalczyli: Russell i Hamilton w Mercedesach, Alonso w Aston Martinie, Sainz w Ferrari, Stroll w Aston Martinie, Leclerc w Ferrari, Albon w Williamsie, Gasly w AlphaTauri oraz Hulkenberg w Haasie.

Zdjęcie Grand Prix Australii

Niedziela, godzina 7:00 czasu polskiego. Nad Albert Park całkowicie bezchmurnie, temperatura powietrza 18 stopni Celsjusza. Za chwilę rusza trzecie grand prix tego roku. Okrążenie formujące, ustawienie na gridzie, czerwone światła. Perez i Bottas po instalacji nowych części w ich bolidach ruszą z alei serwisowej. Perez jako jeden z dwóch kierowców w całej stawce zaczyna na ogumieniu hard. Zielone flagi. Start! Russell na pierwszym zakręcie wyprzedza Verstappena i obejmuje prowadzenie. Na kolejnym zakręcie na drugie miejsce awansuje Hamilton. Alonso zostaje wyprzedzony przez Sainza, który przez chwilę walczy z Verstappenem. Na miejsce szóste wskakuje Albon. W tłoku po kontakcie ze Strollem poza tor wypada Leclerc, którego wyścig kończy się natychmiast na żwirowym poboczu! Żółte flagi, na tor wyjeżdża samochód bezpieczeństwa. Na wczesny pit stop zjeżdża Ocon, który przesiada się z ogumienia soft na hard. Na pit stopie pojawiają się także Perez, Zhou oraz Sargeant. Perez za samochodem bezpieczeństwa zjeżdża na drugi i ostatnie pit stop, po którym wraca do ogumienia hard.

Zdjęcie Grand Prix Australii

Koniec okrążenia 3 z 58: zielone flagi. Okrążenie 7: żółte flagi, na tor wraca samochód bezpieczeństwa. Powód: swojego Williamsa rozbił Albon. Na pit stop zjeżdżają Russell i Sainz, którzy przesiadają się na ogumienie hard, mogące dowieźć ich do mety bez kolejnego postoju. Okrążenie 8: czerwone flagi, nie ma mowy o kontynuowaniu wyścigu na torze pokrytym odłamkami i żwirem, na który wyjechał pojazd obsługi technicznej. Wszyscy, którzy nie zmieniali jeszcze opon mogą teraz zmienić je "za darmo" i zaoszczędzić masę czasu. To bardzo zła wiadomość szczególnie dla Russella, który jest siódmy i Sainza, który jest jedenasty. I bardzo dobra dla wielu innych: piąty jest Gasly, szósty Hulkenberg, przed nimi plasują się dwa Aston Martiny i dwa Mercedesy-AMG. Stawkę zamyka Magnussen za Bottasem i Perezem. Niektórzy kierowcy otrzymują również nowe przednie skrzydła. Przerwa trwa kilkanaście minut. Okrążenie 9: powrót na tor za samochodem bezpieczeństwa i restart spod świateł. W pierwszej linii: Hamilton i Verstappen.

Zdjęcie Grand Prix Australii

Ruszyli! Hamilton utrzymuje prowadzenie. Na miejsce czwarte przebija się Gasly, Stroll traci pozycję również na rzecz Russella, który wyprzedził Hulkenberga. Z tyłu dochodzi do kontaktu z udziałem De Vriesa i Ocona. Okrążenie 11: Sainz wyprzedza Norrisa i awansuje na miejsce dziewiąte. Okrążenie 12: Verstappen z pomocą DRS wyprzedza Hamiltona, wychodzi na prowadzenie i natychmiast oddala się na ponad dwie sekundy. Okrążenie 13: Gasly traci miejsce czwarte na rzecz Russella. Perez przebija się do przodu z trudem, jest piętnasty. Pozycjami w drugiej połowie pierwszej dziesiątki wymieniają się Sainz i Hulkenberg oraz Norris i Tsunoda. Okrążenie 15: Sainz wyprzedza Strolla i awansuje na miejsce szóste. Okrążenie 16: Perez przebija się na miejsce trzynaste. Okrążenie 18: koniec wyścigu Russella, który zatrzymuje się na wyjeździe z alei serwisowej! Jego Mercedes zionie ogniem z wydechu i komory silnika. Wirtualny samochód bezpieczeństwa.

Zdjęcie Grand Prix Australii

Okrążenie 19 z 58: zielone flagi. Okrążenie 22: Perez awansuje do pierwszej dziesiątki, na miejsce jedenaste spada Piastri. Okrążenie później za Pereza spada Tsunoda. Okrążenie 25: Sainz awansuje na miejsce czwarte, na piąte spada Gasly. Okrążenie 28: Ocon, za którego spadli Tsunoda i Piastri, wraca do pierwszej dziesiątki. Okrążenie 30: przewaga Verstappena na prowadzeniu nad Hamiltonem sięga już ośmiu sekund, niecałe dwie sekundy do Hamiltona traci przyspieszający Alonso, do którego zbliżali się Sainz i Gasly. Okrążenie 39: różnica czasowa między Hamiltonem i Alonso topnieje miejscami do 1,1 sekundy. Niecałe 1,5 sekundy za Alonso jest Sainz, do którego niecałą sekundę traci Gasly. Okrążenie 43: Perez wyprzedza Norrisa i awansuje na miejsce ósme, a niedługo później wyprzedza również Hulkenberga. Okrążenie 48 z 58: małe problemy Verstappena, który po wycieczce przez trawę traci jakieś cztery sekundy z ponad dwunastu przewagi nad Hamiltonem. Temperatura toru zaczyna wyraźnie spadać.

Zdjęcie Grand Prix Australii

Okrążenie 52: Norris po trwającej prawie dwa kółka walce wyprzedza Hulkenberga i awansuje na miejsce ósme. Hamilton powiększa przewagę nad Alonso, który powiększa przewagę nad Sainzem, do którego coraz więcej czasu traci Gasly. Verstappen wraca do powiększania przewagi nad Hamiltonem. Wszystko wskazuje na to, że ogumienie hard wytrzyma u każdego do końca wyścigu bez większych problemów. Okrążenie 53: żółte flagi. Po uderzeniu w barierki jedną z opon tylnej osi na torze zostawił Magnussen. Do akcji po raz kolejny wkracza samochód bezpieczeństwa. Na pit stop zjeżdżają obaj kierowcy Alfy Romeo, Tsunoda i Piastri, który nie ma nic do stracenia: na miejscu jedenastym bez straty pozycji przesiada się na ogumienie soft. Okrążenie 55 z 58: czerwone flagi po raz drugi! Na torze ponownie mamy unieruchomiony bolid oraz dużo odłamków, ze szczególnym wskazaniem na ostre odłamki felgi. Wyścig zostaje przerwany po raz drugi i wszystko wskazuje na to, że na wszystkich będą czekały jeszcze tylko dwa okrążenia ścigania bez prawa do skorzystania z DRS.

Zdjęcie Grand Prix Australii

W trakcie przerwy, która trwała kilkanaście minut, nastąpiła przesiadka na jedyne słuszne ogumienie soft. Okrążenie 56 za samochodem bezpieczeństwa i trzeci start spod świateł. Ruszyli! Verstappen utrzymuje prowadzenie i odcina drogę Hamiltonowi. Z tyłu dochodzi do kontaktu między Sainzem i Alonso, po którym Alonso ląduje poza torem i odbija się od barierek, ale jest w stanie jechać dalej bez większych uszkodzeń samochodu. Lotem przez żwirowe pobocze i trawę musi ratować się Perez, który traci kilka pozycji. Na barierkach rozbijają się dwaj kierowcy różowych Alpine, którzy wyeliminowali się nawzajem. Stroll po spóźnionym hamowaniu wypada na żwir i po powrocie na tor spada poza pierwszą dziesiątkę. Poza torem są też De Vries i Sargeant, dla których oznacza to koniec wyścigu. Chaos! Czerwone flagi po raz trzeci. Zawodnicy, którzy są w stanie jechać dalej, wracają do alei serwisowej, w której oficjalnie rozpoczyna się 58 i ostatnie okrążenie. Po opadnięciu kurzu pojawiają się miliony pytań bez odpowiedzi.

Zdjęcie Grand Prix Australii

Czy i w jaki sposób grand prix zostanie wznowione? Tego jeszcze dokładnie nie wiadomo, ale opcji jest kilka. W wyścigu zostało oficjalnie tylko dwunastu kierowców. Po incydentach poza pierwszą dziesiątką są jedynie oba Aston Martiny. W chaosie do pierwszej dziesiątki przedostał się drugi McLaren i, jeszcze bardziej zaskakująco, obie maszyny Alfy Romeo. Czwarty jest Hulkenberg. Kilkanaście minut przerwy i mamy decyzję odnośnie wznowienia imprezy: restart wyścigu za samochodem bezpieczeństwa w kolejności z poprzedniego restartu (stawka przed czerwonymi flagami nie przejechała pierwszego sektora toru, co zgodnie z przepisami pozwalałoby na ustalenie nowej kolejności według nowego punktu odniesienia). Wyłączając samochody, które zostały skasowane, oczywiście. Obie Alfy Romeo wracają do pozycji poza pierwszą dziesiątką. Nie brakuje kolejnych pytań, zaskoczeń i dużych rozczarowań. Wliczając Sainza: pięć sekund kary za spowodowanie kolizji z Alonso. Po kilkunastu minutach wszyscy ustawiają się gęsiego i do przedostatniego zakrętu pokonują 58 okrążenie z 58 za samochodem bezpieczeństwa. Sprint do mety z zakazem wyprzedzania. Koniec wyścigu.

Zdjęcie Grand Prix Australii

Tegoroczne Grand Prix Australii zakończyło się zwycięstwem Maxa Verstappena w Red Bullu. Była to pierwsza wygrana kierowcy w tym miejscu i pierwsza wygrana zespołu od 2011 roku. Red Bull po raz pierwszy w swojej historii wygrał w trzech pierwszych wyścigach sezonu (w marcu Verstappen triumfował w Bahrajnie, Perez w Arabii Saudyjskiej). Na kolejnych, punktowanych pozycjach w pierwszej dziesiątce sklasyfikowani zostali: Hamilton w Mercedesie, Alonso i Stroll w Aston Martinach, Perez w Red Bullu (plus dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie wyścigu), Norris w McLarenie (pierwsze punkty zespołu w tym roku), Hulkenberg w Haasie, Piastri w McLarenie (trzeci wyścig w karierze i pierwsze punkty w Formule 1), Zhou w Alfie Romeo oraz Tsunoda w AlphaTauri (pierwsze punkty zespołu w tym roku). Sainz po doliczeniu pięciu sekund spadł z miejsca czwartego na dwunastą i ostatnią pozycję. Ośmiu kierowców w Australii nie dojechało w ogóle do mety. Bez ani jednego punktu Australię opuściły zespoły Alpine, Williams oraz Ferrari.

Zdjęcie Grand Prix Australii

Po trzech wyścigach z dwudziestu trzech swoją przewagę nad rywalami w tabelach klasyfikacji generalnej kierowców i konstruktorów powiększają Verstappen oraz Red Bull. Przewaga Verstappena nad Perezem powiększyła się z 1 do 15 punktów. Bez punktów w tabeli kierowców zostają jeszcze tylko dwaj z trzech tegorocznych debiutantów: Sargeant w Williamsie oraz De Vries w AlphaTauri. Red Bull powiększył przewagę nad Aston Martinem z 49 do 58 punktów. Na miejsce piąte w tabeli konstruktorów wskoczył McLaren. Na wszystkich czeka teraz dłuższa przerwa, która pierwotnie wypełniona była anulowanym kilka miesięcy temu GP Chin. Kolejny wyścig zaplanowano dopiero na 30 kwietnia. Będzie nim GP Azerbejdżanu na ulicach Baku.

Klasyfikacja generalna kierowców - top 5
Max Verstappen (Red Bull)69 pkt.
Sergio Perez (Red Bull)54 pkt.
Fernando Alonso (Aston Martin)45 pkt.
Lewis Hamilton (Mercedes-AMG)38 pkt.
Carlos Sainz (Ferrari)20 pkt.
Klasyfikacja generalna zespołów - top 5
Red Bull123 pkt.
Aston Martin65 pkt.
Mercedes-AMG56 pkt.
Ferrari26 pkt.
McLaren12 pkt.
Skomentuj na forumUdostępnij