Porsche 911 Hybrid - Nowa droga

Już za dwa tygodnie zadebiutuje pierwsze, drogowe Porsche 911 o napędzie hybrydowym! Prototypy w ostatnich latach pokonały miliony kilometrów w miastach, na trasach szybkiego ruchu oraz na drogach gorszych kategorii. W ramach intensywnych testów samochody zahaczyły również o słynne Nordschleife, oczywiście.

Pierwsze, hybrydowe Porsche 911 jest prawie gotowe do produkcji seryjnej i sprzedaży. Prototypy przejechały w ostatnich latach ponad pięć milionów kilometrów, a ostatnią fazą testów są jazdy w określonych warunkach w Dubaju. Hybrydowe 911 wybrało się już również na pętlę Nürburgring Nordschleife, na której poprowadził je Jörg Bergmeister, były kierowca wyścigowy i ambasador marki Porsche. Coupe w jego rękach na standardowym ogumieniu z opcjonalnym skrzydłem z tyłu, znanym z innych 911, pokonało tor w czasie siedmiu minut i 16,934 sekund. Porsche wylicza, że to o 8,7 sekund krócej niż w przypadku porównywalnego 911 z napędem spalinowym.

Hybrydowe 911, które ma otworzyć generację 992 II, zadebiutuje już za dwa tygodnie, 28 maja po południu. Do tego czasu jego wygląd i specyfikacja pozostają tajemnicą. Nieoficjalnie mówi się o około 400-konnym, podwójnie turbodoładowanym boxerze o pojemności trzech litrów, który będzie połączony z około 90-konnym silnikiem elektrycznym i niewielką, lekką paczką baterii, ładowaną z pomocą silnika spalinowego oraz systemu odzyskiwania energii kinetycznej z układu hamulcowego. Spodziewana jest również mocniejsza wersja, która ma znacznie przekraczać 500 koni mechanicznych. Oprócz hybrydy w generacji 992 II miałby pojawić się również nowy, 6-cylindrowy silnik o pojemności 3,6 litra z dwiema turbosprężarkami.

Nadchodząca premiera będzie pierwszym, hybrydowym 911 w seryjnej produkcji, ale nie pierwszym, hybrydowym 911 w ogóle. Nowe technologie już kilkanaście lat temu Porsche testowało na pokładzie samochodu wyścigowego: na sezon 2010 przygotowano hybrydowe 911 GT3 R Hybrid, a niecały rok później gotowe było zmodernizowane 911 GT3 R Hybrid 2.0. W obu przypadkach do wolnossącego, 4-litrowego boxera za tylną osią dodano dwa silniki elektryczne, które zainstalowano na osi przedniej. Maksymalna moc układu napędowego przekraczała 640 koni mechanicznych. Niewiele brakowało, aby eksperyment Porsche zakończył się zwycięstwem w 24-godzinnym wyścigu na Nordschleife. W roku 2011 udało się wyjść na prowadzenie, ale po usterkach wyścig ukończono dopiero na 28 miejscu.